Ślady
>
Archiwum
>
2003
>
wrzesieĹ / paĹşdziernik
|
||
Ślady, numer 5 / 2003 (wrzesieĹ / paĹşdziernik) SpoĹeczeĹstwo. USA - Irak Trudny powojenny scenariusz PrzyszedĹ czas, aby Stany Zjednoczone wyciÄ gnÄĹy wnioski, ze swojej okupacji kraju, ktĂłry paradoksalnie staĹ siÄ nowÄ âziemiÄ obiecanÄ â dla terrorystĂłw arabskich. Liczne zamachy i nowi rozmĂłwcy, z ktĂłrym trzeba prowadziÄ dialog.t Marco Bardazzi To nie ropa naftowa. MyĹlÄ c o wszystkich oskarĹźeniach, spadajÄ cych na USA, Ĺźe chciaĹy zdobyÄ Irak tylko z powodu pĂłl naftowych, dzisiaj wydajÄ siÄ Ĺmieszne. Lecz jest to uĹmiech gorzki, przesĹoniÄty tragediÄ powojennego Iraku.Kilka miesiÄcy po zakoĹczonej sukcesem operacji militarnej Ameryka musi zdaÄ sobie sprawÄ z wydatkĂłw, oczywiĹcie bardzo wysokich, mĂłwiÄ c w kategoriach pieniÄĹźnych, ale rĂłwnieĹź Ĺźycia ludzkiego, a ono nie ma ceny. I tak czÄsto dyskutowany czynnik âropa naftowaâ wydaje siÄ zaledwie dobrym elementem, obok caĹej rekonstrukcji w Iraku. PowiedziaĹ to jasno w koĹcu sierpnia administrator amerykaĹski w Bagdadzie Paul Bremer, czĹowiek majÄ cy, zdaniem wielu obserwatorĂłw, do wykonania swoimi rÄkami najtrudniejszÄ pracÄ, jaka istnieje na Ĺwiecie. Chodzi o odbudowÄ i zarzÄ dzanie przemysĹem naftowym w Iraku, wedĹug Bremera, bÄdzie to kosztowaÄ miÄdzy 16 a 30 miliardĂłw dolarĂłw. PozostaĹe miliardy sÄ natychmiast potrzebne dla zniwelowania strat, spowodowanych zamachami i sabotaĹźami na polach naftowych. Przy najlepszych warunkach pola naftowe w Iraku sÄ w stanie obecnie wyprodukowaÄ maksymalnie 1,7 miliona baryĹek na dzieĹ, doĹÄ maĹo jeĹli porĂłwnaÄ z 2,5 do 3 milionĂłw na dzieĹ produkowanych przed wojnÄ . Wymagany jest czas jednego roku lub wiÄcej, aby osiÄ gnÄ Ä poprzedni poziom. Nie mĂłwiÄ c juĹź o marzeniach sprzed wojny, aby wycisnÄ Ä z pĂłl naftowych w Iraku 5 milionĂłw baryĹek na dzieĹ.
Bardzo droga rekonstrukcja Przypadek ropy naftowej mĂłwi o dĹugotrwaĹych trudnoĹciach, ktĂłre nadejdÄ w okresie powojennym. Nadzieje, by spĹaciÄ koszty rekonstrukcji irackiej ze ĹşrĂłdeĹ miejscowych, obecnie w panujÄ cej rzeczywistoĹci sÄ dalekie od realizacji. WicekrĂłl Bremer daĹ jasno do zrozumienia Amerykanom, Ĺźe bÄdÄ potrzebne dziesiÄ tki miliardĂłw dolarĂłw, zanim Irak zdoĹa stanÄ Ä na wĹasnych nogach. Zimna kÄ piel realizmu dotyczÄ ca wydatkĂłw w przygodzie w Iraku przyszĹa tego lata, naznaczona byĹa rĂłwnieĹź kÄ pielÄ we krwi na brzegach Tygrysu i Eufratu. Liczba ĹźoĹnierzy amerykaĹskich zabitych po zakoĹczeniu oficjalnego konfliktu jest juĹź wyĹźsza od liczby polegĹych w dziaĹaniach militarnych. Zamach z sierpnia na siedzibÄ generalnÄ narodĂłw ONZ w Bagdadzie, kosztowaĹ Ĺźycie specjalnego wysĹannika NarodĂłw Zjednoczonych, Sergio Vieira de Mello. SpowodowaĹo to wstrzÄ s w paĹacach wĹadzy w Waszyngtonie, takĹźe szok wĹrĂłd analitykĂłw badajÄ cych inteligencjÄ amerykaĹskÄ . Klucz do poznania istoty tego ataku moĹźna sprowadziÄ do dwĂłch elementĂłw, obie konsekwencje sÄ niepokojÄ ce dla USA. MogĹo to byÄ dziaĹanie wiernych Saddamowi Husseinowi i staĹemu reĹźimowi, poszukujÄ cych pretekstu by zniszczyÄ kaĹźdÄ moĹźliwÄ formÄ wspĂłĹpracy miÄdzy ONZ-etem a siĹami okupacyjnymi. StawiaĹo to w zĹym Ĺwietle AmerykanĂłw z powodu ich niezdolnoĹci do zagwarantowania bezpieczeĹstwa. MĂłgĹ to byÄ jednak gest prawdziwych i wĹaĹciwych terrorystĂłw, takĹźe czĹonkĂłw Al-Qaidy, uderzajÄ cych juĹź wczeĹniej za pomocÄ tych samych sposobĂłw. Osama bin Laden od pewnego czasu umieĹciĹ ONZ razem z sekretarzem generalnym Kofi Annanem w swoim wykazie celĂłw. Ten ostatni przypadek byĹby potwierdzeniem, ze w Iraku konkretyzuje siÄ sytuacja paradoksalna w swej tragicznoĹci. Podczas, gdy nie uzyskano dowodĂłw istnienia organizacji terrorystycznych, obecnych w Bagdadzie przed wojnÄ , moĹźna podejrzewaÄ, Ĺźe dzisiaj Irak ma szansÄ staÄ siÄ nowÄ ZiemiÄ ObiecanÄ dla kaĹźdej grupy antyamerykaĹskiej w Ĺwiecie arabskim.
Pewien pozytywny sygnaĹ W scenariuszu dotyczÄ cym powojennego Iraku, istniejÄ rĂłwnieĹź sygnaĹy pozytywne. ObecnoĹÄ militarna AmerykanĂłw w sercu Bliskiego Wschodu spowodowaĹa obniĹźenie siÄ poziomu agresji w Ĺwiecie arabskim i w caĹym rejonie. Syria demonstruje chÄÄ dialogu. Arabia Saudyjska w koĹcu rozpoczÄĹa aresztowania wĹrĂłd naĹladowcĂłw Osamy, ktĂłrzy zatrzymali siÄ na jej terytorium. Iran zamknÄ Ĺ w wiÄzieniu wielu liderĂłw pierwszej linii Al-Qaidy. Nawet Izraelczycy i PalestyĹczycy, chociaĹź z wieloma trudnoĹciami, sÄ bardziej chÄtni do szukania pokojowych rozwiÄ zaĹ panujÄ cego konfliktu. W Iraku zdewastowanym i nie gwarantujÄ cym bezpieczeĹstwa pracuje Rada RzÄ dowa, w ktĂłrej 25 czĹonkĂłw reprezentuje rozmaite stronnictwa religijne kraju, w tym takĹźe chrzeĹcijan. Rada konstruuje pierwszÄ formÄ organu sprawowania wĹadzy w paĹstwie, o ktĂłrym wiÄkszoĹÄ IrakijczykĂłw nigdy nie sĹyszaĹa. Droga w kierunku nowej konstytucji bÄdzie dĹuga. Pierwsze wybory prawdopodobnie odbÄdÄ siÄ nie wczeĹniej niĹź w drugiej poĹowie 2004 roku.
Nowi potencjalni sprzymierzeĹcy Ameryka dyskutuje z potencjalnymi sojusznikami, co byĹoby nie do pomyĹlenia na poczÄ tku tego roku. Przedstawiciele USA sÄ coraz czÄĹciej wskazywani jako dobrzy negocjatorzy, co potwierdzajÄ dwaj duchowni szyiccy wyznajÄ cy ideaĹy progresistowskie. Jeden nazywa siÄ Syyid Iyad Jamaleddine i jest bardzo uznawanym w Ĺwiecie przywĂłdcÄ przez wiÄkszoĹÄ szyickÄ kraju. Szuka on uznania prawdy o represjach reĹźimu sumickiego Saddama. Drugim â Sayyid Hussein Khomeini, jego otwartoĹÄ na dialog z AmerykÄ jest jednym z najbardziej interesujÄ cych sygnaĹĂłw zachodzÄ cych w Zatoce przemian. Chodzi o krewnego Ayatollaha irackiego, historycznego wroga Ameryki. Dla nowego Khomeiniego jest to przestrzeĹ dla narodzin Iraku laickiego, Ĺwieckiego a takĹźe dla Iraku kierowanego przez demokracjÄ liberalnÄ . SĹowa te brzmiÄ jak muzyka w BiaĹym Domu, ktĂłry ma powaĹźne trudnoĹci w uzyskaniu konsensusu.
|