Menu strony Strona główna Śladów
   
Ślady > Archiwum > 2021 > wrzesień / październik

Ślady, numer 5 / 2021 (wrzesień / październik)

Historia

David wraca do szkoły


Zajęcia w szkole znów odbywają się stacjonarnie, ale rozmowy z rodzicami nadal są przeprowadzane przez Zooma. Luisa ma umówione spotkanie z mamą Davida, chłopca z drugiej klasy gimnazjum, z łagodnym autyzmem. Wiele razy dzwoniły do siebie w miesiącach lockdownu. David cierpiał najbardziej w swojej klasie. Gdy skończyło się pierwsze zamknięcie, nie chciał wrócić do szkoły, powiedział rodzicom, że chętnie dalej brałby udział w lekcjach online. Z trudem udało im się nakłonić go do powrotu do klasy. Luisa wraz z całą kadrą nauczycielską zauważyła, że znacznie się cofnął. W porozumieniu z rodziną wyznaczyli kilka małych celów, aby pomóc mu trochę dojść do formy: kupić czekoladkę w barze szkolnym podczas przerwy, zadać co najmniej jedno pytanie w czasie lekcji, zanotować to, co uderzyło go w wyjaśnieniach, nazywać po imieniu swoich kolegów.

Następnie szkoła została zamknięta ponownie. I nawet jeśli oceny nie były złe, on szybko przystosował się do domowych rytmów.

Teraz, kiedy znów wrócili do szkoły, mama chce omówić sprawę Davida z Luisą. „Proszę pani, jestem bardzo zaniepokojona, wydaje mi się, że nie jest w stanie osiągnąć celów, które sobie wyznaczyliśmy. Mam wrażenie, że trochę osiadł na mieliźnie… – Jak minęły tygodnie w domu? – pyta Luiza. – Prawdę mówiąc, tym razem nie mógł się doczekać powrotu do szkoły. Oglądał wiadomości telewizyjne, aby dowiedzieć się, kiedy znów się rozpoczyna…”. Luisa jest poruszona, nie może powstrzymać uśmiechu: „Ależ to największy krok, jaki zrobił w tych miesiącach!”. Mama ma trudności ze zrozumieniem. Luisa próbuje wyjaśnić: „Proszę pani, jestem bardzo zaskoczona, bo dla Davida bycie w szkole z tym wszystkim, o co prosiliśmy, jest wyzwaniem, które odrywa go od jego rutyny, wydobywa z jego strefy komfortu. A jeśli chce wrócić, to dlatego, że chce odpowiedzieć na to wyzwanie. Chce być w relacji z nami. To jest jeszcze większy cel niż wszystkie inne”. Matka teraz rozumie. Rozumie aż po łzy: „To prawda, to prawda – powtarza. – Nie zauważyłam tego. Tymczasem pani tak”.

Rozmowa się kończy, ale Luisa tuż przed naciśnięciem przycisku „opuść spotkanie” widzi, że matka Davida waha się. Ma jej jeszcze jedną rzecz do powiedzenia: „Pragnienie bycia obecnym jest ogromnym krokiem dla mojego syna. Ale w głębi duszy czuję, że to jest coś, co dotyczy także mnie. Czy pani też się tak zdarza?”.


Polska strona Ruchu CL   |   Kontakt z redakcją