Ślady
>
Archiwum
>
2021
>
wrzesieĹ / paĹşdziernik
|
||
Ślady, numer 5 / 2021 (wrzesieĹ / paĹşdziernik) ĹcieĹźki. Meeting Kim jestem? âKobiety Roseâ, ktĂłre przybyĹy z Kampali w Ugandzie, byĹy bohaterkami jednej z najchÄtniej odwiedzanych podczas Meetingu wystaw, zatytuĹowanej âTy jesteĹ wartoĹciÄ â. Oto czego doĹwiadczyĹy podczas swojego pobytu w Rimini Anifa. Po tym, co przeĹźyĹam, nie mogĹam nawet ĹniÄ, Ĺźe tu przyjadÄ. W naszym klanie nikt nigdy nie wydostaĹ siÄ z Kampali, sÄ dzÄ, Ĺźe napiszÄ o tym w gazetach. Ludzie mnie zadziwiajÄ . To âwĹoskieâ serce, ktĂłre zobaczyĹam wczeĹniej w Rose (Rose Busingye, zaĹoĹźycielka Meeting Point International w Kampali â przyp. red.). ZaskoczyĹa mnie 11-letnia dziewczynka, ktĂłra zobaczyĹa na wystawie nagranie z naszymi opowieĹciami i rozpĹakaĹa siÄ. PomyĹlaĹam: jakie serce daĹ BĂłg tym ludziom! Nigdy nie widziaĹam ludzi z takÄ przyjaĹşniÄ wypĹywajÄ cÄ z serca. Jestem przyzwyczajona do tego, Ĺźe kochajÄ ciÄ za to, co masz, za wyglÄ d i nikt siÄ nie zastanawia, kim jesteĹ. Teraz roĹnie pewnoĹÄ, pogĹÄbia siÄ pytanie: kim jestem? Kiedy wrĂłcÄ do domu, powiem moim dzieciom: nie jesteĹmy sami, nie jesteĹmy bogaci, ale nie jesteĹmy sami. Jest ktoĹ, kto nas kocha. Gdyby wszyscy ludzie mieli takie serce, Ĺwiat by siÄ zmieniĹ. Jestem muzuĹmankÄ i wiele osĂłb pyta mnie, dlaczego podÄ Ĺźam za ludĹşmi, ktĂłrzy sÄ wyznawcami mojej religii. PytajÄ mnie, dlaczego sprzedajÄ âTracceâ, jeĹli nie potrafiÄ ich przeczytaÄ. SprzedajÄ, poniewaĹź wiem, Ĺźe to, co jest napisane w Ĺrodku, posiada wartoĹÄ. Jest tylko piÄkno. Nigdy nie przestanÄ ich sprzedawaÄ. Ten, kto mnie krytykuje, poniewaĹź chodzÄ z katolikami, dla mnie pozostaje âz tyĹuâ, ale pomaga mi odkryÄ na nowo to, za czym podÄ Ĺźam: wiem, co zyskuje moje wnÄtrze, robiÄ to, poniewaĹź ubogaca siÄ moje Ĺźycie. Wzrasta moje istnienie. ĹledzÄ spotkania z JuliĂĄnem CarrĂłnem, choÄ nie rozumiem wszystkiego: patrzÄ na niego i czujÄ, Ĺźe to, co mĂłwi, wnika do serca. TakĹźe rano wracam myĹlami do sĹĂłw tego czĹowieka, wciÄ Ĺź daje mi Ĺźycie, istnienie. Kiedy nie podÄ ĹźaĹam za, nie byĹam Ĺźywa. To, o czym opowiadamy na wystawie, to niewiele w porĂłwnaniu z tym, co przeszĹyĹmy. To jest jak kropla. PrzeĹźyĹyĹmy straszne rzeczy.
Akello Florence. We WĹoszech i na Meetingu jestem po raz pierwszy. PrzyjechaĹam tutaj i zobaczyĹam coĹ, czego nigdy wczeĹniej nie widziaĹam. Rose zawsze mĂłwi mi: âNie redukuj siebie, poniewaĹź posiadasz wielkÄ wartoĹÄâ. JeĹli siÄ nie redukujesz, jeĹli BĂłg pozwoli, zaczynajÄ przydarzaÄ ci siÄ wielkie rzeczy. PrzyjeĹźdĹźajÄ c tu, spotkaĹam twarze, ktĂłre stopniowo dawaĹy odpowiedĹş. DoĹwiadczam pewnoĹci, Ĺźe zawsze jest KtoĹ ze mnÄ . CaĹe uczucie, ktĂłre otrzymujÄ, jest wezwaniem Boga: âZbliĹź siÄ, zbliĹź siÄ do Mnieâ. Ludzie tutaj patrzÄ na mnie z miĹoĹciÄ , nie jestem w stanie nawet tego opisaÄ. To wĹaĹnie zabieram do domu, takĹźe dla bliskich, nie tylko dla mnie. Wracam, wiedzÄ c, Ĺźe to wezwanie jest; tam, gdzie mieszkam, znajduje siÄ wĹaĹciwe miejsce.
Agnese. Wszyscy ci, ktĂłrzy widzieli wystawÄ, byli poruszeni, wzruszeni. Zanim tu przyjechaĹam, zadawaĹam sobie pytanie: czy bÄdÄ ludzie, ktĂłrzy przyjdÄ zobaczyÄ to wszystko? MyĹlaĹam, Ĺźe nikt nie podejdzie i nie powie: âCzeĹÄâ. Tymczasem po wyjĹciu z wystawy ludzie pytali, czy mogÄ nas przytuliÄ, i pĹakali. Nikt nas nie znaĹ, a i tak byli poruszeni. To pokazuje mi, Ĺźe to, co mĂłwi Rose o naszej wartoĹci, jest tym samym, co ludzie, ktĂłrzy przychodzÄ na wystawÄ, odkrywajÄ w sobie na nowo. Oto dlaczego to pozwala prawdziwie utoĹźsamiÄ siÄ z bĂłlem, ktĂłrego doznaĹyĹmy. WidziaĹam to odwzajemnianie miĹoĹci, nie tylko otrzymanej, ale i dawanej osobom, ktĂłre spotykamy. Oto dlaczego kaĹźdy, kto widziaĹ wystawÄ, odczuĹ mĂłj bĂłl, byĹ przy mnie, nawet jeĹli nie doznaĹ tego wszystkiego, co ja przeĹźyĹam. TakĹźe teraz pytanie: kim jestem? jest wciÄ Ĺź aktualne. I wszyscy przy pomocy tego pytania sÄ w stanie zrozumieÄ.
Claire. Bycie tutaj to dar od Boga. Przed przyjazdem miaĹam wiele pytaĹ, zwĹaszcza o przyjaĹşĹ. CzuĹam, Ĺźe BĂłg jakby mi mĂłwiĹ: chodĹş, dam ci odpowiedzi tutaj we WĹoszech. ZnalazĹam szczere zainteresowanie ludzi, ktĂłrzy zadawali mi prawdziwe, nie kurtuazyjne pytania. To zaskakujÄ ce: poszĹam na obiad i na kolacjÄ z dopiero co poznanymi osobami, z ktĂłrymi dzieliĹam wiele waĹźnych spraw, a takĹźe one ze mnÄ . Na nowo odkryĹam przyjaĹşĹ, ktĂłrej nigdy dotÄ d nie przeĹźyĹam z innymi przyjaciĂłĹmi. PoszĹam na wystawÄ âĹťyÄ bez strachu w dobie niepewnoĹciâ i zrozumiaĹam, Ĺźe chrzeĹcijaĹstwo jest czymĹ, co przyciÄ ga, a nie dyskursem zasad. To, czego tu doĹwiadczyĹam, jest naprawdÄ interesujÄ ce. Nie sÄ dzÄ, Ĺźeby ktoĹ powiedziaĹ tym ludziom: âBÄ dĹşcie mili dla tych, ktĂłrych spotkacie, albo sprĂłbujcie porozmawiaÄ na gĹÄbsze tematyâ. Jest to szokujÄ ce i ciekawe, poniewaĹź generuje wiele pytaĹ. CzujÄ siÄ kochana. Ale kim jestem, Ĺźeby otrzymywaÄ caĹÄ tÄ miĹoĹÄ od ludzi, ktĂłrych nigdy wczeĹniej nie spotkaĹam ani nie znaĹam?
Apolot Florence. Odkrywam, Ĺźe nie jestem sama. Dla mnie byĹ to sen, dzieĹ i noc myĹlaĹam: kim jestem, Ĺźeby jechaÄ do WĹoch? Albo dlaczego Rose obejmuje mnie, chociaĹź jestem nosicielkÄ wirusa HIV? Kiedy jÄ poznaĹam, miaĹam wszystkie oznaki choroby, a i tak zostaĹam przytulona, taka jaka byĹam. I tutaj takĹźe odnalazĹam to samo objÄcie. Dla mnie niesamowite byĹo juĹź to, Ĺźe mogÄ lecieÄ samolotem: ja, z tym wszystkim, co przeĹźyĹam. ByĹam odizolowana, poniewaĹź byĹam nosicielkÄ wirusa HIV. Odmawiano mi leczenia. Ale kiedy poznaĹam Rose, ona mnie przygarnÄĹa, nie zapytaĹa mnie, z ktĂłrego plemienia jestem, i powiedziaĹa mi: âPosiadasz wartoĹÄâ. Nawet nie wiedziaĹam, co to jest wartoĹÄ. MyĹlaĹam, Ĺźe wartoĹÄ to coĹ, co dotyczy ludzi bogatych lub wyksztaĹconych. Nie wiedziaĹam, Ĺźe posiadam wartoĹÄ, poniewaĹź jestem nosicielkÄ wirusa HIV i ludzie ciÄ gle mĂłwili mi, Ĺźe ich zaraĹźÄ. Rose zabraĹa moje dzieci i zaprowadziĹa je do szkoĹy, gdzie otrzymujÄ tÄ samÄ miĹoĹÄ. Kiedy zaakceptowaĹam Chrystusa w swoim Ĺźyciu, zrozumiaĹam, Ĺźe moja wartoĹÄ jest wiÄksza od ubĂłstwa, choroby i wyksztaĹcenia. Teraz im dĹuĹźej ĹźyjÄ, tym bardziej czujÄ, Ĺźe Chrystus Ĺźyje we mnie.
Ketty. W pierwszej kolejnoĹci doĹwiadczyĹam tego, Ĺźe ludzie okazujÄ mi miĹoĹÄ. Powiedziano mi, Ĺźe ludzie tutaj zachowujÄ dystans ze strachu przed covidem. Tymczasem byĹo to coĹ amazing, niesamowitego. To porusza to, co mam w Ĺrodku, sprawia, Ĺźe znĂłw âwynurzam siÄ na powierzchniÄâ, daje mi wiele. Najbardziej zaskakuje mnie to, Ĺźe ludzie woĹajÄ do mnie: âKetty, KettyâŚâ, znajÄ moje imiÄ. Po obejrzeniu wystawy zadajÄ mi wiele pytaĹ: âDlaczego jesteĹ szczÄĹliwa? Dlaczego siÄ Ĺmiejesz? To, co przeĹźyĹaĹ, jest niewypowiedziane, a ty taĹczysz i Ĺpiewaszâ. Czasami odpowiadam pĹaczem, poniewaĹź te pytania tkwiÄ gĹÄboko w moim sercu. ZresztÄ sÄ dzÄ, Ĺźe jeĹli mi je zadajÄ , oni takĹźe cierpiÄ , a zatem zdumiewam siÄ: dlaczego siÄ Ĺmiejemy? PytajÄ mnie o liceum im. Luigiego Giussaniego. WczeĹniej nasze dzieci chodziĹy do ââszkĂłĹ, w ktĂłrych nienawidziĹy swojego Ĺźycia. Nie chcÄ, Ĺźeby przeĹźyĹy to, co ja przeĹźyĹam. SzkoĹa dosĹownie uratowaĹa Ĺźycie naszym dzieciom. I to dlatego Ĺpiewamy, aby podziÄkowaÄ. Nie moĹźemy podziÄkowaÄ wam w inny sposĂłb, ale ĹpiewajÄ c owszem. Pytanie brzmi: âKim jestem?â, a odpowiedziÄ jest to, czego doĹwiadczam tutaj.
Rose. PrzeĹźyĹam dwa trudne lata izolacji, poniewaĹź nie mogĹam spotykaÄ ludzi ani nawet iĹÄ do kobiet. ByĹam zaskoczona, Ĺźe kiedy ostrzegaĹam je, Ĺźeby uwaĹźaĹy, aby nie zĹapaÄ kolejnego wirusa, jedna z nich odpowiedziaĹa: âBÄdziemy tym, czego chce BĂłgâ. Ja usuwaĹam Boga z chwili, z faktu covida. W tym roku zmarĹo dwĂłch naszych chĹopcĂłw, jeden na biaĹaczkÄ, a drugi poniewaĹź siÄ nie leczyĹ. ByĹam wĹciekĹa. Wtedy usĹyszaĹam CarrĂłna, ktĂłry mĂłwiĹ, Ĺźe zmarĹa pewna osoba, ktĂłra miaĹa siÄ lepiej od nas. Szok! PowiedziaĹ: âOsÄ dzacie rzeczywistoĹÄ bez wiary, jakby BĂłg nie miaĹ nic wspĂłlnego z rzeczywistoĹciÄ , z chwilÄ â. WĂłwczas powiedziaĹam: nie straciĹam CiÄ. BÄdÄ c z Nim, mogÄ powiedzieÄ: nie straciĹam ciÄ, Danielino. Marku Trevorze, nie straciĹam ciÄ. Nie tracimy niczego, jeĹli mamy spojrzenie skierowane na Tego, ktĂłry jest wiÄkszy od nas. Jestem szczÄĹliwa, jeĹli sprawy pozostawiajÄ mnie z zapartym tchem. Nadal oddech jest wstrzymywany, ale, jak mĂłwiÄ kobiety, mamy gdzie zadaÄ nasze pytania. Nie tracÄ chwili, poniewaĹź mieszka w niej mĂłj Przyjaciel. Ten, ktĂłry mieszka we mnie, zamieszkuje w chwili. Jestem bardzo zadowolona z Meetingu, poniewaĹź odnawia moje spojrzenie i wiarÄ. Odnawia pewnoĹÄ, o co toczy siÄ teraz gra. I czujesz siÄ jeszcze bardziej smutna, gdy mĂłwisz: ale kim ja jestem, by byÄ przedmiotem tego upodobania? Tak kochasz moje nic. Kim jestem? Kim jest BĂłg, ktĂłry siÄ o mnie troszczy? JeĹli mierzÄ siebie swojÄ miarÄ , nie znajdÄ nic, im dalej idÄ, tym bardziej nic nie posuwa siÄ naprzĂłd. Dlaczego siÄ o mnie troszczy? Nie chodzi o to, Ĺźe znaleĹşliĹmy odpowiedĹş, poniewaĹź zawsze budzi emocje powiedzenie: kim jestem? Nie chodzi o to, Ĺźe ktoĹ daje mi odpowiedĹş. PĹaczÄ w Ĺrodku, gdy mĂłwiÄ: kim jestem, Ĺźe siÄ o mnie troszczysz? PoniewaĹź jestem niczym, wiem to. |