Ślady
>
Archiwum
>
2021
>
lipiec / sierpieĹ
|
||
Ślady, numer 4 / 2021 (lipiec / sierpieĹ) Ĺwiadectwa Nie wegetacja ale Ĺźycie Prezentujemy kilka Ĺwiadectw nadesĹanych po tegorocznych wakacjach mĹodzieĹźowych GS â GioventĂš Studentesca, ktĂłre odbyĹy siÄ w dniach 18â24 lipca w podkrakowskich Zembrzycach W tym roku na wakacje pojechaĹam bez szczegĂłlnych oczekiwaĹ, bo juĹź przed wyjazdem okazaĹo siÄ, Ĺźe czÄĹÄ z moich ĹźyczeĹ siÄ nie speĹni â jak na przykĹad to, Ĺźeby spÄdziÄ wakacje GS z najlepszÄ przyjaciĂłĹkÄ , ktĂłra jednak tym razem nie zdecydowaĹa siÄ na nie pojechaÄ. Od razu musiaĹam dokonaÄ wyboru: jechaÄ z zawodem i przekonaniem, Ĺźe bÄdzie beznadziejnie (bo co roku czas wakacji i ferii Ruchu byĹ naszym wspĂłlnym, waĹźnym czasem), czy z zaciekawieniem, jak w takim razie bÄdÄ wyglÄ daĹy te wakacje⌠CieszÄ siÄ, Ĺźe wybraĹam drugÄ opcjÄ. Zaciekawienie daje wolnoĹÄ i znacznie wiÄkszÄ frajdÄ. To chyba taka gotowoĹÄ do traktowania wszystkiego jak niespodzianki. Codziennie dostawaĹam od Losu prezenty w postaci komplementĂłw, przytulania i rozmĂłw w cztery oczy. I co ciekawe, dopiero na koniec, gdy postaraĹam siÄ spojrzeÄ z pewnej perspektywy na miniony tydzieĹ, zorientowaĹam siÄ, Ĺźe wĹaĹnie tego potrzebowaĹam â takich prostych gestĂłw. Fakt, jechaĹam na wakacje z zaciekawieniem, co siÄ wydarzy, ale wybraĹam siÄ na nie rĂłwnieĹź, czujÄ c w Ĺrodku pewien chaos. Nie wiedziaĹam, czego potrzebujÄ (to co innego niĹź âczego oczekujÄâ), nie miaĹam Ĺźadnych pytaĹ. Pan BĂłg dawaĹ mi takie âcukierkiâ za poĹrednictwem moich PrzyjaciĂłĹ. PamiÄtam wszystkie miĹe sĹowa, caĹusy i uĹciski. PamiÄtam serdeczne uĹmiechy i spojrzenia. KaĹźdy potrzebuje czasem usĹyszeÄ, Ĺźe jest piÄkny, dobry, fajny, jedyny w swoim rodzaju. I fakt, Ĺźe dostaĹam to wszystko i Ĺźe tak mnie cieszy, nie Ĺwiadczy o tym, Ĺźe jestem próşna, ale Ĺźe jestem czĹowiekiem, a Chrystus to czĹowieczeĹstwo stworzyĹ, ukochaĹ i daje mi na to dowody. Jestem wdziÄczna. Marysia
We wspĂłlnocie GS jestem od niecaĹego roku. ChoÄ miniony rok szkolny przyniĂłsĹ mi wiele trudnych momentĂłw, to jednak GS byĹa dla mnie oparciem. BrakowaĹo mi kontaktĂłw na Ĺźywo, a wakacje w Zembrzycach byĹy dla mnie speĹnieniem pewnego marzenia. ChciaĹam wĹaĹnie w taki sposĂłb spÄdziÄ czÄĹÄ wolnego czasu. Sama nie wiem, jak siÄ to staĹo, ale szybko otworzyĹam siÄ na ludzi, ktĂłrych poznaĹam juĹź wczeĹniej podczas SzkoĹy WspĂłlnoty i przy innych okazjach, oraz tych, ktĂłrych nie znaĹam w ogĂłle. WiÄkszoĹÄ z nich widziaĹam po raz pierwszy na Ĺźywo. Szybko odnalazĹam siÄ poĹrĂłd nich i coraz wiÄcej otwieraĹo siÄ na mnie, ze wzajemnoĹciÄ , co dla mnie byĹo ogromnym zaskoczeniem i wywoĹywaĹo we mnie wielkÄ radoĹÄ. CieszÄ siÄ, Ĺźe mogÄ teĹź pogĹÄbiaÄ mojÄ wiarÄ, ktĂłra jest waĹźnym elementem mojego Ĺźycia. Podczas tamtego tygodnia miaĹam teĹź trudniejsze chwile, jak nocna wycieczka w gĂłry, a konkretnie schodzenie w deszczu. ByĹam wtedy caĹa przemokniÄta, i kiedy odsypiaĹam, miaĹam wszystkiego doĹÄ. Na szczÄĹcie to uczucie trwaĹo krĂłtko i po kilku godzinach poczuĹam siÄ lepiej, a dzisiaj widzÄ sens tej wycieczki. Poza tym przeĹźyĹam wiele cudownych chwil, takich jak: gra w siatkĂłwkÄ, ognisko, wspĂłlne planszĂłwki, frizzi, dyskoteka czy teĹź zwykĹe rozmowy z innymi. Szkoda, Ĺźe pobyt trwaĹ tylko tydzieĹ, ale bez wÄ tpienia byĹ to jeden z najlepszych tygodni w moim Ĺźyciu. Jestem Bogu wdziÄczna za ten wyjazd i modlÄ siÄ, Ĺźeby odbyĹ siÄ teĹź zimowy, a wczeĹniej paĹşdziernikowa inauguracja w trybie stacjonarnym. Teraz w trudniejszych momentach wspomnienia dajÄ mi siĹÄ i staram siÄ dostrzegaÄ maĹe i dobre rzeczy w codziennoĹci. Natasza
W tym roku gĹĂłwnym tematem wakacji byĹo âĹźycieâ, co mnie bardzo zaciekawiĹo, bo przecieĹź kaĹźdy z nas Ĺźyje i raczej martwych na wyjeĹşdzie nie goĹciliĹmy. OkazaĹo siÄ, Ĺźe Ĺźycie to coĹ wiÄcej niĹź jedzenie, picie czy spanie, to jakby Ĺźycie jego peĹniÄ , przeĹźywanie dobrych i radosnych momentĂłw, a takĹźe tych smutnych i trudnych. W Ĺźyciu chodzi takĹźe o Boga i relacjÄ z Nim, ktĂłra w moim przypadku na przestrzeni ostatniego roku bardzo zmizerniaĹa i siÄ popsuĹa. Wakacje w tym roku daĹy mi szansÄ na jej odbudowanie i zrozumienie jej od nowa. PrzewaĹźnie dziÄki moim przyjacioĹom i gestom, ktĂłre byĹy proponowane (oczywiĹcie wszystko w wolnoĹci). Za to jestem ogromnie wdziÄczny, bo zrozumiaĹem, jak waĹźna jest relacja z Bogiem i to, Ĺźeby nie tylko wegetowaÄ, ale teĹź ĹźyÄ i cieszyÄ siÄ tym. RafaĹ
ByĹy to moje kolejne wakacje GS, jednak w tym roku jechaĹam na nie z innym nastawieniem. UĹwiadomiĹam sobie, Ĺźe ludzie, ktĂłrych poznaĹam na poczÄ tku GS, albo sÄ juĹź w CLU (grupie studenckiej â przyp. red.), albo odeszli do innych wspĂłlnot. DoszĹam do wniosku, Ĺźe teraz to od mojego podejĹcia i zaangaĹźowania zaleĹźy, czy przyciÄ gnÄ innych do naszej wspĂłlnoty. PomogĹo mi rĂłwnieĹź to, Ĺźe gdy byĹam na miejscu, moje serce woĹaĹo, Ĺźe muszÄ odpowiedzieÄ na pytania, ktĂłrych ja sama jeszcze nie znaĹam. ZdecydowaĹam, Ĺźe angaĹźujÄ c siÄ we wszystkie gesty, pomogÄ sobie i innym. Oto przykĹad: miaĹam na poczÄ tku wakacji pragnienie, by powstaĹ chĂłrek, poniewaĹź ostatnio tylko poprzez Ĺpiew umiaĹam skupiÄ siÄ podczas mszy Ĺw. i na modlitwie. UdaĹo siÄ. I przekonaĹam siÄ wiele razy, Ĺźe niektĂłre pieĹni, ktĂłre wczeĹniej przygotowywaliĹmy, pasowaĹy idealnie do Ewangelii na dany dzieĹ lub do wprowadzenia. Sama byĹam poruszona rĂłwnieĹź zaangaĹźowaniem wszystkich uczestnikĂłw. CaĹy czas szukaĹam odpowiedzi na pytania, ktĂłre mnie drÄczyĹy. Po lekturze tekstu, po Szkole WspĂłlnoty, po warsztatach, jak i rozmowach z ludĹşmi znajdowaĹam je. Od dĹuĹźszego czasu szukaĹam odpowiedzi na pytanie, jak mam sobie poradziÄ z samotnoĹciÄ , pustkÄ , brakiem chÄci dziaĹania, przesyceniem, trudnoĹciÄ w koncentracji. Wszystko to prowadziĹo teĹź do pytania, co zrobiÄ z mojÄ wiarÄ , ktĂłra po raz kolejny przechodzi na inny etap, kiedy nie widziaĹam sensu nawet w Szkole WspĂłlnoty, odczuwajÄ c swojego rodzaju âbuntâ. Odpowiedzi znalazĹam. Oto kilka z nich. Wiara teraz staje siÄ bardziej zaufaniem, pĂłjĹciem za. Modlitwa wcale nie musi mieÄ sĹĂłw, moĹźe byÄ ciszÄ poĹwiÄconÄ Bogu. BĂłg zawsze nas przyjmie w caĹoĹci takich, jacy jesteĹmy. Pomaga rĂłwnieĹź bycie uwaĹźnym na to, co siÄ wydarza wokóŠmnie. Warto teĹź nie zatrzymywaÄ siÄ na poczÄ tkowej fazie, gdy moje uczucia mĂłwiÄ mi, Ĺźe coĹ mnie poruszyĹo, ale wejĹÄ w gĹÄ b. OczywiĹcie znowu siÄ przekonaĹam, Ĺźe mogÄ Was nazywaÄ moimi przyjaciĂłĹmi. ZakoĹczÄ zdaniem, ktĂłre wybrzmiaĹo we mnie pod koniec wyjazdu: âJeĹźeli tak wyglÄ da jeden tydzieĹ wakacji GS, a w Niebie jest o wiele lepiej, to ja chcÄ tam iĹÄâ. Asia
W tym roku pierwszy raz braĹem udziaĹ w wakacjach GS. DowiedziaĹem siÄ o nich od zaprzyjaĹşnionej rodziny i na poczÄ tku byĹem sceptycznie nastawiony, gdyĹź dobrze znaĹem tylko jednÄ osobÄ (Mateusza) i nie wiedziaĹem, czy dam radÄ odnaleĹşÄ siÄ w nowym towarzystwie. Jednak rodzice mnie namĂłwili i pojechaĹem. Pierwszego dnia byĹem bardzo zestresowany i spiÄty, nie mogĹa zejĹÄ mi z twarzy niepewna mina. PodeszĹa jednak do mnie Asia, przedstawiĹa siÄ serdecznie i porozmawiaĹa ze mnÄ , co mnie trochÄ oĹmieliĹo. Potem udaĹem siÄ do pokoju, gdzie zastaĹem wspĂłĹlokatora, ktĂłry okazaĹ siÄ Ĺwietnym kolegÄ . NastÄpnie podczas kolacji Mateusz zaprosiĹ mnie do stolika, przy ktĂłrym usiadĹem naprzeciwko Oliwii i Zosi, z ktĂłrymi wtedy, niestety, nie zamieniĹem ani sĹowa, poniewaĹź nadal byĹem bardzo skrÄpowany. Na szczÄĹcie Mateusz zawsze chÄtnie rozmawia z kaĹźdym â czy to maĹomĂłwnym, czy gadatliwym â wiÄc znowu nieznacznie siÄ oĹmieliĹem. Nazajutrz obudziĹem siÄ z delikatnym uĹmiechem na ustach, a kiedy szedĹem na Ĺniadanie, zagadnÄ Ĺ do mnie Antek, z ktĂłrym zaczÄliĹmy rozmawiaÄ, jakbyĹmy znali siÄ od dziecka. Ta rozmowa uĹwiadomiĹa mi, jak bardzo na wakacjach GS wszyscy sÄ przyjaĹşni i otwarci. Od tego momentu wraz z zawieraniem kolejnej nowej przyjaĹşni mĂłj uĹmiech stawaĹ siÄ coraz szerszy i pewniejszy. NastÄpnego dnia odbyĹa siÄ SzkoĹa WspĂłlnoty, ktĂłra niesamowicie mi siÄ spodobaĹa. Bardzo fajnie byĹo posĹuchaÄ, co majÄ do powiedzenia moi rĂłwieĹnicy na najróşniejsze tematy, jak i wyraziÄ wĹasnÄ opiniÄ lub opowiedzieÄ o swoim dniu i Ĺźyciu. PodobaĹo mi siÄ to, Ĺźe zawsze zostawaĹem dokĹadnie wysĹuchany i nikt nie przeszkadzaĹ nikomu w wypowiedzi, a takĹźe zawsze trafny komentarz osoby opiekujÄ cej siÄ grupÄ . NieodĹÄ cznym elementem wakacji jest codzienna modlitwa w koĹciele. Zwykle na mszy Ĺw. trochÄ mi siÄ dĹuĹźy i spoglÄ dam caĹy czas na zegarek, lecz ksiÄ dz Waldek podczas kazania oraz na SzkoĹach WspĂłlnoty uĹwiadomiĹ mi, Ĺźe w kaĹźdej mszy jest zawarta pewna nauka, tylko trzeba jÄ odnaleĹşÄ i wsĹuchaÄ siÄ w to, co BĂłg ma nam do przekazania. WaĹźnym elementem pomagajÄ cym w modlitwie w koĹciele byĹ na pewno piÄkny Ĺpiew, bez ktĂłrego msze nie byĹyby takie wyjÄ tkowe i inspirujÄ ce. Wakacje GS to najlepszy wyjazd, na jakim byĹem w Ĺźyciu oraz na ktĂłrym poznaĹem najwiÄcej cudownych przyjaciĂłĹ! Z wieloma z nich spotkaĹem siÄ po powrocie, na przykĹad wĹaĹnie z OliwiÄ i ZosiÄ , do ktĂłrych pierwszego dnie wstydziĹem siÄ w ogĂłle odezwaÄ. Wszyscy ci niesamowici ludzie sprawili, Ĺźe siÄ otwarĹem oraz pogĹÄbiĹem wiarÄ. Tymek
Na tegoroczne wakacje GS przyjechaĹem nieco później i juĹź na pierwszym spotkaniu uderzyĹo mnie jedno sĹowo: empatia. Polega ona nie na doradzaniu, wypytywaniu innych o ich problemy i szukaniu ich rozwiÄ zania. Nie, polega na byciu z kimĹ, na byciu dla kogoĹ, aby mĂłgĹ czuÄ siÄ bezpiecznie. I Pan BĂłg daĹ mi tÄ moĹźliwoĹÄ â bycia z innymi i wysĹuchiwania ich rozterek, bĂłlĂłw, marzeĹ i trosk. I czuĹem siÄ dobrze, mogÄ c byÄ empatyczny, bo teĹź wiele potrzebujÄ cych tego osĂłb jest dookoĹa w moim Ĺźyciu. AdaĹ
W tym roku po raz pierwszy uczestniczyĹam w wakacjach GS. PoznaĹam wielu wspaniaĹych ludzi, ktoĚrzy dzielili się swoimi dosĚwiadczeniami codziennego zĚycia. KazĚdego dnia dowiadywaĹam się czegosĚ nowego. Bardzo podobaĹa mi się SzkoĹa WspoĚlnoty â to wĹasĚnie tam kazĚdy moĚgĹ się wypowiedzieÄ, dlaczego tu jest i po co przyjechaĹ. A kazĚdy przyjechaĹ po cosĚ innego. Ja przyjechaĹam po to, aby poznacĚ nowych ludzi i pogĹębicĚ swoją wiarę. Na wakacjach GS ludzie są wyjątkowi. Panuje tam dobrocĚ, w razie potrzeby kazĚdy wyciąga pomocnÄ dĹonĚ. Jest tam inaczej nizĚ w zĚyciu codziennym. Bardzo mi się podobaĹo i na pewno tam wroĚcę. Agatka |