Ślady
>
Archiwum
>
2021
>
maj / czerwiec
|
||
Ślady, numer 3 / 2021 (maj / czerwiec) ĹcieĹźki Nuta Ĺźycia âGiussani dostarczyĹ mi klucz, aby wychowywaÄ do muzykiâ. Piero Rattalino, jeden z najwiÄkszych Ĺwiatowych znawcĂłw interpretacji muzyki fortepianowej, opowiada o swoim spotkaniu z metodÄ dostrzeĹźonÄ w âSpirto Gentilâ Enrico Raggi âTo wĹaĹnie ksiÄ dz Giussani pokazaĹ mi metodÄ wyjaĹniania muzyki. ZasugerowaĹ nieznany mi jÄzyk, otwierajÄ c bezpoĹrednio drzwi dostÄpu. WyjaĹnienie skierowane do wszystkich, nie tylko dla ÂŤwtajemniczonychÂťâ â rozpoczyna Piero Rattalino, 90 lat, jeden z czoĹowych badaczy interpretacji muzyki fortepianowej na Ĺwiecie. Laureat zĹotego medalu Ministerstwa KsztaĹcenia Publicznego za zasĹugi w sztuce, kulturze i edukacji; juror w sĹynnych miÄdzynarodowych konkursach (Van Cliburn w Fort Worth, Mozarta w Salzburgu, Busoni w Bolzano, Villa-Lobos w Sao Paolo, Hamamatsu Competition w Shizuoce), dyrektor artystyczny (Rzym, Bolonia, Genua, Turyn, Katania), konferansjer, pedagog, muzykolog (autor 50 ksiÄ Ĺźek). Od 40 lat konsultant MiÄdzynarodowego Festiwalu Pianistycznego w Brescii i Bergamo, w ramach ktĂłrego w poĹowie marca zaprezentowaĹ szeĹÄ odcinkĂłw filmu dokumentalnego, zatytuĹowanego Con le note sbagliate. Beethoven, Schubert, e la visione Rattalino (âNiewĹaĹciwe nuty. Beethoven, Schubert i wizja Rattalinoâ).
Jak poznaĹ Pan podejĹcie ksiÄdza Giussaniego do muzyki? OdkryĹem je przez przypadek. SzukaĹem w Internecie jakiegoĹ komentarza do PreludiĂłw Chopina i natknÄ Ĺem siÄ na jego tekst do CD z serii âSpirto Gentilâ, poĹwiÄcony Preludium nr 15 Des-dur, âDeszczowemuâ. PrzeczytaĹem go, poruszyĹ mnie gĹÄboko, zaczÄ Ĺem siÄ nad nim zastanawiaÄ. ByĹ to dla mnie punkt wyjĹcia.
Czy znaĹ Pan juĹź wczeĹniej ksiÄdza Giussaniego? Nie czytaĹem o nim nic wiÄcej. Nie naleĹźÄ do Comunione e Liberazione, ale uwaĹźam, Ĺźe byĹ Ĺwietnym pedagogiem. WychodziĹ poza to, co powierzchowne. Jako ĹşrĂłdĹo wszelkich usiĹowaĹ estetycznych wskazywaĹ podĹoĹźe religijne, ĹÄ czÄ ce fragment z caĹoĹciÄ . Jestem pragmatycznym badaczem. Nie ma we mnie cienia mistycyzmu. WierzÄ w Boga, ale nie w boskie pochodzenie KoĹcioĹa katolickiego ani w jego dogmaty. CzujÄ staĹÄ obecnoĹÄ Boga miĹosierdzia i opatrznoĹci. Wszystko, co pozytywnego otrzymaĹem, przyszĹo do mnie, gdy tego nie poszukiwaĹem, jako dar. Dostrzegam tajemnicÄ w ewolucji gatunku, ale nie interesuje mnie dociekanie na ten temat, poniewaĹź nie wiedziaĹbym, skÄ d zaczÄ Ä. Czekam, aĹź zrobiÄ to biolodzy i neurolodzy i dadzÄ mi gotowe rozwiÄ zanie, jeĹli kiedykolwiek do niego dotrÄ . OtrzymaĹem katolickie wychowanie od mojej matki, ktĂłra byĹa franciszkaĹskÄ tercjarkÄ i byĹa bardzo poboĹźna. Tymczasem mĂłj ojciec byĹ agnostykiem, ktĂłry chodziĹ na mszÄ Ĺw. w BoĹźe Narodzenie i Wielkanoc, Ĺźeby zrobiÄ przyjemnoĹÄ mojej mamie. Gdy ĹmierÄ byĹa blisko, wyspowiadaĹ siÄ i przyjÄ Ĺ ostatnie namaszczenie.
W jaki sposĂłb muzyka moĹźe wychowywaÄ? Jest to przedĹuĹźenie myĹli greckiej, zaczynajÄ c od Poetyki Arystotelesa: âPiÄkno jest dobreâ. KoncepcjÄ tÄ podjÄ Ĺ później Franciszek Liszt: âMusimy wychowywaÄ spoĹeczeĹstwo do poczucia piÄkna, a wiÄc i dobraâ. ByĹa to propozycja, ktĂłra nie zostaĹa jednak zrealizowana na przestrzeni wiekĂłw. Zapraszano widza do tego, by kontemplowaĹ piÄkno, zamiast zapraszaÄ go, by podÄ ĹźaĹ drogÄ odkrywania siebie. Jest to kierunek, ktĂłry â odwrotnie â wskazywaĹ i w ktĂłrym podÄ ĹźaĹ Giussani. Wielka muzyka rodzi siÄ z wielkich zagadnieĹ, z pytaĹ o miĹoĹÄ, Ĺźycie, ĹmierÄ, naturÄ. UwaĹźam, Ĺźe jego refleksje sÄ bardzo aktualne, mimo Ĺźe posiadaĹ jedynie amatorskie umiejÄtnoĹci muzyczne. DostarczyĹ mi klucz do przemyĹlenia tego, jak zachowywaÄ siÄ wobec publicznoĹci pozbawionej technicznej oraz lingwistycznej wiedzy muzycznej.
Czy moĹźna prosiÄ o jakiĹ przykĹad? Biografia i pianistyczna twĂłrczoĹÄ Chopina opowiadajÄ nam o jego pogrÄ Ĺźaniu siÄ w nihilizmie, drodze ku unicestwieniu i późniejszemu ich przezwyciÄĹźeniu. TakĹźe dzisiaj nihilizm charakteryzuje mĹodzieĹź, ktĂłra nie ma celĂłw ani przyszĹoĹci, ktĂłra szuka schronienia w alkoholu i narkotykach, aby stĹumiÄ rozpacz. U Chopina muzyka staje siÄ autowychowywaniem, do Ĺźycia i do jego tajemnic. Czy muzyka moĹźe dziĹ staÄ siÄ formÄ wychowywania do wyjĹcia z nihilizmu? Nie wiem, w jaki sposĂłb, zastanawiam siÄ nad tym. Ale chciaĹbym przynajmniej tego sprĂłbowaÄ.
Jakie Pana zdaniem sÄ dziĹ najwaĹźniejsze potrzeby? Natarczywie zadajÄ sobie pytanie: jak komunikowaÄ coĹ ĹwiadomoĹci mĹodych ludzi? TakĹźe politycy muszÄ zrozumieÄ, Ĺźe muzyka jest niezbÄdna do wychowywania do emocji, tak jak literatura do uczucia, a filozofia do rozumowania. Trzeba ponownie zastanowiÄ siÄ nad rolÄ muzyki i interpretatora; istnieje potrzeba zdobywania coraz szerszej publicznoĹci; w cyfrowym spoĹeczeĹstwie trzeba na nowo przeĹźyÄ spektakl na Ĺźywo. Ostatecznie trzeba opowiedzieÄ o muzyce jako o wewnÄtrznym poruszeniu, uciekajÄ c siÄ do synestezji i dokumentĂłw historycznych, sugestii i rzeczywistych danych. Trzeba znaleĹşÄ nowe formuĹy, odnawiaÄ metody, opowiadaÄ historie, poruszaÄ emocje, recytowaÄ przy akompaniamencie muzycznym, robiÄ teatr dĹşwiÄkĂłw, w przeciwnym razie publicznoĹÄ zniknie. JeĹli chcemy, Ĺźeby ludzie wychodzili z domu i nie zadawalali siÄ Internetem, musimy siÄ zmieniÄ. Wydaje mi siÄ, Ĺźe ĹcieĹźka wytyczona przez seriÄ âSpirto Gentilâ zmierza w dobrym kierunku: wychowywaÄ do odkrywania siebie i drugiego czĹowieka, a tym samym odkrywaÄ w sobie lud. Mam nadziejÄ, Ĺźe kwestia ta zostanie zauwaĹźona takĹźe przez politykĂłw jako problem wychowania obywatelskiego. |