Ślady
>
Archiwum
>
2021
>
maj / czerwiec
|
||
Ślady, numer 3 / 2021 (maj / czerwiec) ĹcieĹźki. Edgar Lee Masters âRozwiejcie magiÄâ Jego metoda pisania rozgrywa siÄ miÄdzy oczekiwaniem a objawieniem. Jest to takĹźe klucz do jego wierszy. Podróş po Antologii Spoon River, ktĂłrej wersy rozbrzmiaĹy podczas Rekolekcji Bractwa Andrea Fazioli Ilustracja: Roberto Abbiati ByĹa to stara ksiÄ Ĺźka z biaĹÄ okĹadkÄ w czerwone paski: Edgar Lee Masters, Antologia Spoon River. WpadĹa mi w rÄce, gdy byĹem dzieckiem. ZauwaĹźyĹem wtedy, Ĺźe mĂłj ojciec podarowaĹ jÄ mojej mamie, zanim przyszedĹem na Ĺwiat, piszÄ c niezrozumiaĹÄ dedykacjÄ: âDla twoich pomaraĹczowych oczuâ. ZaczÄ Ĺem przekartkowywaÄ tom. Niewiele rozumiaĹem, ale zafascynowaĹ mnie spis treĹci, ktĂłry skĹadaĹ siÄ z serii imion i nazwisk. MoĹźe za sprawÄ tego dziwacznego sformuĹowania â pomaraĹczowe oczy â przeczuwaĹem, Ĺźe te wiersze miaĹy coĹ wspĂłlnego z tajemnicÄ , z pamiÄciÄ , z tym, Ĺźe kaĹźde pojedyncze Ĺźycie jest niezwykĹe.
Edgar Lee Masters (1868â1950) opublikowaĹ AntologiÄ Spoon River w 1915 roku, stawiajÄ c sobie za cel âprzedstawienie makrokosmosu, wychodzÄ c od mikrokosmosuâ. Publikacja, ktĂłra odniosĹa ogromny sukces, skĹada siÄ z 244 epitafiĂłw, przepisanych zgodnie z zamysĹem autora z cmentarza Spoon River, fikcyjnej wioski poĹoĹźonej na amerykaĹskim Ĺrodkowym Zachodzie. SÄ to krĂłtkie wiersze, w ktĂłrych umarli przemawiajÄ w pierwszej osobie. NiektĂłre teksty splatajÄ siÄ ze sobÄ , tworzÄ c 19 historii przewijajÄ cych siÄ przez caĹy zbiĂłr. Masters byĹ prawnikiem i czerpaĹ inspiracje ze swojej pracy, wraz z niepowodzeniami, kĹĂłtniami, kĹopotami, codziennoĹciÄ utkanÄ z lÄkĂłw i nadziei. Później porzuciĹ zawĂłd prawnika na rzecz pisania. StworzyĹ ponad 50 dzieĹ, podobnie duĹźo napisaĹ przed AntologiÄ . Ale nie udaĹo mu siÄ powtĂłrzyÄ sukcesu Antologii i zmarĹ w biedzie, tak jak wielu jego bohaterĂłw. KsiÄ Ĺźka peĹna jest bankrutĂłw, szaleĹcĂłw, pijakĂłw, a takĹźe zwykĹych ludzi i ĹwiatĹych umysĹĂłw. PojawiajÄ siÄ najróşniejsze zawody: lekarz, artysta, ĹźoĹnierz, sÄdzia, modystka, chemik, nauczycielka, praczka, poeta i wielu innych. Obecne sÄ osoby w kaĹźdym wieku, od nienarodzonego jeszcze dziecka po LucindÄ Matlock, ktĂłra zmarĹa w swoim pokoju w wieku 96 lat i tak oto podsumowuje swoje przepeĹnione ĹaskÄ Ĺźycie: âPrzÄdĹam, tkaĹam, zajmowaĹam siÄ domem i chorymi, / uprawiaĹam ogrĂłd, a w ĹwiÄta / wÄdrowaĹam przez pola â gdzie nuciĹ skowronek / nad Spoon River â aby zbieraÄ muszelki, / róşne kwiaty i zioĹa, / krzyczÄ c do zalesionych wzgĂłrz, ĹpiewajÄ c zielonym dolinomâ* (s. 230).
W wierszach przeplatajÄ siÄ dwa nurty: z jednej strony kaĹźdy mÄĹźczyzna i kaĹźda kobieta doĹÄ czajÄ do wspĂłlnoty na zasadzie bliskoĹci lub przeciwieĹstwa; z drugiej zaĹ kaĹźdy opowiada o swoich indywidualnych i niepowtarzalnych losach. Jak w blasku lampy w kaĹźdym epitafium wyróşnia siÄ jakiĹ decydujÄ cy dla Ĺźycia gest, sĹowo, myĹl. SÄ dzÄ, Ĺźe gĹÄbsze znaczenie wykracza poza refleksjÄ moralnÄ autora, ale polega wĹaĹnie na samym dziaĹaniu wypowiadania imion i nazwisk wszystkich, takĹźe zapomnianych, wyrzutkĂłw, a nawet nikczemnikĂłw. W 1930 roku Cesare Pavese zanotowaĹ: âZasadniczo nowoczesna poezja jest poezjÄ poszukiwania, niewystarczalnoĹci kaĹźdego schematu, potrzeby zarĂłwno indywidualnej, jak i zbiorowej. UwaĹźacie, Ĺźe Ĺźal za dzieckiem zmarĹym na tÄĹźec zyskuje to samo kosmiczne znaczenie co ekstaza uczonego, ktĂłry spÄdziĹ Ĺźycie, adorujÄ c ziemiÄ i nieboâ.
WĹaĹnie Pavese sprowadziĹ tom poezji do WĹoch. W 1943 roku poprosiĹ Fernanda Pivano, by go przetĹumaczyĹ, i udaĹo mu siÄ opublikowaÄ go w wydawnictwie Einaudi, pomimo faszystowskiej cenzury; byĹo to wydanie historyczne, kilkakrotnie wznawiane. Gdy piszÄ ten tekst, mam przed oczami wĹaĹnie tÄ wersjÄ â âdla twoich pomaraĹczowych oczuâ â ale w miÄdzyczasie ukazaĹo siÄ wiele innych. W 1971 roku Fabrizio De AndrĂŠ wydaĹ album, inspirujÄ c siÄ Mastersem: Non al denaro non all'amore nĂŠ al cielo (âAni o zĹocie, miĹoĹci, niebiosachâ). WĹoski bard byĹ zafascynowany zwĹaszcza postaciÄ starego grajka Jonesa: âZiemia podsyca pulsowanie / tutaj, w twym sercu, i to jesteĹ ty. / Kiedy odkrywajÄ , Ĺźe potrafisz graÄ, to juĹź im graÄ musisz przez caĹe Ĺźycieâ (s. 79). Masters opowiada w swojej autobiografii, Ĺźe pisanie wierszy nastÄpowaĹo w nieprzewidywalnym rytmie. Czasami epitafium pojawiaĹo siÄ niespodziewanie, po tym jak autor dĹugo czekaĹ, a objawienie byĹo zapisywane w przelocie na kawaĹeczku papieru lub na odwrocie koperty. Dynamika oczekiwania i objawienia, oprĂłcz tego Ĺźe byĹa metodÄ pisania Mastersa, jest takĹźe kluczem do wielu jego wierszy. Postacie ĹźyjÄ caĹe lata w oczekiwaniu, przeĹźywajÄ dĹugie epoki niepewnoĹci, a czÄsto oĹwiecenie pojawia siÄ w jednej chwili, pozostawiajÄ c ich z uczuciem, ktĂłre przechodzi od gniewu do pogody ducha, od radoĹci do wyrzutĂłw sumienia.
âJednak niezmiennie ĹaknÄ Ĺem sensu w Ĺźyciu. / I teraz wiem, Ĺźe musimy podnieĹÄ Ĺźagle / i chwytaÄ wiatr przeznaczenia, / dokÄ dkolwiek wiedzie on ĹĂłdĹş. / DajÄ c sens Ĺźyciu, moĹźemy skoĹczyÄ w szaleĹstwie, / lecz Ĺźycie bez znaczenia to tortura / niepokoju i mglistego pragnienia. / To jest ĹĂłdĹş, co pragnie morza, a jednak siÄ lÄkaâ (s. 83). JuliĂĄn CarrĂłn przywoĹaĹ wĹaĹnie te wersy podczas ostatnich Rekolekcji Bractwa, aby zilustrowaÄ, na czym polega dramat wolnoĹci. Wszyscy jesteĹmy jak ĹĂłdĹş czekajÄ ca na morze, a jednoczeĹnie bojÄ ca siÄ go. âWtedy rozpoczyna siÄ bĂłj â powiedziaĹ. â SprzyjaÄ pragnieniu morza, podtrzymaÄ gĹĂłd za Ĺźyciem peĹnym znaczenia albo wycofaÄ siÄ, zadowoliÄ siÄ, nie ryzykowaÄ, z powodu lÄku przed nieprzewidywalnymâ. MiÄdzy oczekiwaniem a objawieniem, jakakolwiek jest jego natura, znajduje siÄ wĹaĹnie wyzwanie wolnoĹci. A wolnoĹÄ moĹźe speĹniÄ siÄ jedynie w sposĂłb subiektywny. JuĹź Pavese podkreĹlaĹ ten aspekt: âââKaĹźdy z tych zmarĹych niesie w sobie jakÄ Ĺ sytuacjÄ, jakieĹ wspomnienie, jakieĹ sĹowo, ktĂłre jest niewymownie jego sprawÄ â. My wszyscy, ktĂłrzy Ĺźyjemy w czasie, zdaniem Pavese, dÄ Ĺźymy âdo ekstatycznego momentu, ktĂłry pozwoli nam zrealizowaÄ naszÄ wolnoĹÄâ. OczywiĹcie decydujÄ ca chwila zakĹada osobistÄ decyzjÄ dotyczÄ cÄ istnienia. Kiedy sĹucham gĹosĂłw ze Spoon River, wracam myĹlami do zdania filozofa Jeana Guittona, wedĹug ktĂłrego âabsurd i tajemnica sÄ dwoma moĹźliwymi rozwiÄ zaniami zagadki, ktĂłrÄ doĹwiadczenie Ĺźycia proponuje nam do odgadniÄciaâ. KaĹźde epitafium podÄ Ĺźa tym szlakiem, kaĹźde zbliĹźenie oscyluje miÄdzy tymi dwoma biegunami. Pytanie pali: âCzy nadzieja na stertÄ cienia / i nic wiÄcej jest naszym losem?â. Absurd wydaje siÄ przenikaÄ historiÄ Cassiusa Hueffera, ktĂłry âwojowaĹ z Ĺźyciem / i zginÄ Ĺ w tych zmaganiachâ (s. 25). SÄ tacy, ktĂłrzy jak Alonzo Churchill âprzez gwiazdyâ przeczuwajÄ jednoczeĹnie âmaĹoĹÄâ i âwielkoĹÄ czĹowiekaâ. Ale moĹźe ânasze serca zmierzajÄ do gwiazd, / ktĂłre nas nie chcÄ ?â (s. 82). Guitton pisze: âW ciÄ gĹym wahadĹowym ruchu oscylacji absurd prowadzi mnie w stronÄ tajemnicyâ. MoĹźe siÄ tak staÄ, Ĺźe siedzisz ze znajomym âi nagle / milczenie zapada, a jego oczy / bez zmruĹźenia iskrzÄ siÄ do ciebie: / obydwaj ujrzeliĹcie tajemnicÄ, / on widzi jÄ w tobie, a ty w nimâ (s. 246). MoĹźe siÄ zdarzyÄ, Ĺźe bednarz Griffy, ktĂłry oprĂłcz tego, Ĺźe âpowinien znaÄ siÄ na baliachâ, zna istoty ludzkie, kieruje do nas napomnienie: ârozwiejcie magiÄ / myĹlenia, Ĺźe wasza balia to Ĺźycie!â (s. 85). Za absurdem poraĹźek, samobĂłjstw, niesprawiedliwoĹci kryje siÄ nadzieja wyraĹźona przez Le Roya Goldmana: âI bĹogosĹawiony jesteĹ, ktĂłry wiesz wszystko, / ty, co straciĹeĹ przed zejĹciem ze Ĺwiata / ojca lub matkÄ, sÄdziwego dziadka czy babkÄ, / jakÄ Ĺ piÄknÄ duszÄ, ktĂłra mocno przeĹźywaĹa Ĺźycie / i znaĹa ciebie na wylot, i kochaĹa zawsze, ktĂłra na pewno wstawi siÄ za tobÄ / i ukaĹźe Boga najskrytszy obraz twej duszyâ (s. 257). Kiedy czytam te sĹowa, wydaje mi siÄ, Ĺźe AntologiÄ Spoon River zaludniajÄ nie tylko osoby wymienione w spisie treĹci, ale wszyscy moi bliscy zmarli. Nie potrzebujÄ c epitafiĂłw, w tajemnicy swojego milczenia, sÄ obok mnie i dodajÄ mi odwagi.
* Cytaty pochodzÄ z ksiÄ Ĺźki E.L. Masters, Antologia Spoon River, PIW, Warszawa 1981. |