Ślady
>
Archiwum
>
2021
>
maj / czerwiec
|
||
Ślady, numer 3 / 2021 (maj / czerwiec) Pierwszy Plan. Rodzina Droga i przebaczenie âBrakowaĹo nie dÄ Ĺźenia do doskonaĹoĹci, ale Ĺźycia w zwiÄ zkuâ. Guadalupe i Mariano z Argentyny opowiadajÄ o swojej drodze. A takĹźe o punkcie zwrotnym, ktĂłry nastÄ piĹ podczas kĹĂłtni Davide Perillo âNie chcÄ mÄĹźczyzny idealnego. ChcÄ relacji, wiÄziâ. Tylko dwa zdania, rzucone mimowolnie w trakcie powaĹźnej kĹĂłtni, jednej z tych, w czasie ktĂłrych niewiele trzeba, by doprowadziÄ do gĹÄbokiego pÄkniÄcia w zwiÄ zku. A jednak Ĺźycie Mariano i Guadalupe zmieniĹo swĂłj bieg o 180 stopni wĹaĹnie wtedy, gdy ona wypowiedziaĹa te sĹowa podczas narzeczeĹskiej sprzeczki. âNa chwilÄ wszystko siÄ zatrzymaĹo â opowiada Mariano. â ByĹ to wĹaĹciwy czas, by uĹwiadomiÄ sobie, Ĺźe coĹ siÄ wydarzyĹo. Dyskusja zakoĹczyĹa siÄ nagle. I zapadĹa cisza, a my patrzyliĹmyâ.
To jeden z tych momentĂłw, kiedy rozumiesz, Ĺźe droga i przebaczenie sÄ nierozĹÄ czne, i Ĺźe naprawdÄ jest siÄ razem, by byÄ âdla siebie nawzajem towarzystwem w drodze ku Przeznaczeniuâ â jak pisze ksiÄ dz Giussani w ksiÄ Ĺźce ZostawiÄ Ĺlady w historii Ĺwiata. âNie wiem, jak wyszĹy ze mnie te sĹowa. Ale to byĹo jak odkrycie, Ĺźe to nie ja podtrzymywaĹam relacjÄ mojÄ dobrÄ wolÄ â dodaje Guadalupe. â MoĹźe to byÄ piÄkne zdanie, wiem. Ale w tamtym momencie byĹo to doĹwiadczenie. Tak potÄĹźne, Ĺźe dzisiaj, kiedy mam problemy, powracam, by przyjrzeÄ siÄ temu faktowiâ. Mariano Abram ma 40 lat, uczy elektroniki w szkole Ĺredniej i pasjonuje siÄ muzykÄ . Guadalupe Ferrero jest o 10 lat mĹodsza, ona rĂłwnieĹź pracuje jako nauczycielka (sztuk wizualnych) i kocha taniec. MieszkajÄ w Santa Fe w Argentynie. Spotkali siÄ w 2014 roku przy szczegĂłlnej okazji (jej siostra wychodziĹa za mÄ Ĺź za jego przyjaciela) oraz w jeszcze bardziej wyjÄ tkowej chwili. Ona, z katolickiej rodziny, nosi w sobie niepokĂłj, ktĂłry czasami zamienia siÄ w napady lÄkowe. On o wierze nie wie nic, zna tylko niechÄÄ do niej, ktĂłrÄ oddychaĹ w rodzinie, i ma mnĂłstwo pytaĹ, od kiedy byĹ dzieckiem: âMiaĹem okoĹo 7â8 lat, siedziaĹem w koĹciele i patrzyĹem na tych tak dalekich mi ludzi â nie rozumiaĹem. Ale pamiÄtam wiele podobnych chwil: ja sam, w poszukiwaniu czegoĹ, nie wiedzÄ c, czym to jestâ. CoĹ podobnego mĂłwi swojemu znajomemu, tydzieĹ przed poznaniem Guadalupe. PadĹo wtedy pytanie: czego chciaĹbyĹ teraz od Ĺźycia? Na co on odpowiedziaĹ: spotkaÄ kogoĹ, z kim mĂłgĹbym wspĂłĹdzieliÄ wszystko. âTrzy dni później pojawiĹa siÄ ona. Ot, tak sobie. Znak, rozumiesz? A to byĹ dopiero pierwszy z caĹej seriiâ.
Od tego rozpoczyna siÄ droga skĹadajÄ ca siÄ âz wielu rzeczy, piÄknych i skomplikowanychâ. Przed Mariano otwiera siÄ pewien Ĺwiat: âWidziaĹem, jak Ĺźyli ona, jej przyjaciele, rodzina, i nasuwaĹo mi siÄ mnĂłstwo pytaĹ. ByĹo jednak jakieĹ szczegĂłlne piÄkno, takie piÄkno, dziÄki ktĂłremu rzeczy sÄ tak odpowiadajÄ ce, Ĺźe usuwajÄ wszelkie uprzedzeniaâ. Dla Guady otwiera siÄ âwyzwanie: musiaĹam opowiedzieÄ mu wiele rzeczy o mojej wierze, wyjaĹniÄ je w prosty sposĂłb. PytaĹ duĹźo, a byĹy to powaĹźne pytania. ByĹ naprawdÄ zaskoczony, Ĺźe mogĹam tak ĹźyÄ. I od razu byĹa to wielka pomocâ. PewnoĹÄ rosĹa. AĹź do przeĹomowej kĹĂłtni. âSama byĹam zaskoczona, Ĺźe powiedziaĹam coĹ takiego. Dla mnie byĹo to jak spotkanie: nasza relacja nabraĹa wiÄkszej siĹyâ â opowiada Guada. âNie mogĹo paĹÄ zdanie, ktĂłre byĹoby bardziej wĹaĹciwe dla mnie â dodaje Mariano. â Trudno to wytĹumaczyÄ, ale jeĹli patrzÄ na mojÄ historiÄ, zauwaĹźam, Ĺźe byĹo to dokĹadnie to, czego mi brakowaĹo: nie poszukiwanie doskonaĹoĹci, ale relacji. Relacja bÄdzie doskonaĹa, ale nie dlatego, Ĺźe ja jestem doskonaĹyâ.
Przed Ĺlubem pojawiajÄ siÄ inne trudnoĹci. Ona wpada w kryzys, cierpi na ataki lÄkowe. âStandardowe spotkanie wyglÄ daĹo nastÄpujÄ co: przyjeĹźdĹźaĹem, zastawaĹem jÄ pĹaczÄ cÄ , rozmawialiĹmy, przestawaĹa pĹakaÄ i zasypiaĹaâ â Ĺźartuje Mariano. A potem powaĹźnie: âCzuĹem siÄ zraniony. Ale fakt, Ĺźe miaĹa siÄ Ĺşle i Ĺźe bÄdÄ c ze mnÄ , uspokajaĹa siÄ, byĹ kolejnym znakiemâ. âRozmawiaĹam z nim i byĹo to jak otwieranie oczu na nowoâ â wyjaĹnia ona. Dlatego âtakĹźe te miesiÄ ce byĹy decydujÄ ce: sĹuĹźyĹy temu, abym uĹwiadomiĹ sobie, Ĺźe ta droga jest naprawdÄ dla mnieâ. I by jeszcze bardziej zbliĹźyÄ go do tego tak odmiennego Ĺźycia. âPodczas jednej z pierwszych SzkóŠWspĂłlnoty usĹyszaĹem mnĂłstwo róşnych rzeczy â wspomina Mariano. â Ale nie uderzyĹy mnie opowieĹci, poniewaĹź mĂłwiĹy o faktach, ktĂłre w gruncie rzeczy przydarzajÄ siÄ wszystkim â nowe byĹy wnioski, ktĂłre z nich wyciÄ gali, to, czego siÄ uczyli. UĹwiadamiaĹem sobie, Ĺźe aby zrozumieÄ to przejĹcie, brakowaĹo mi jednej rzeczy â bycia chrzeĹcijaninemâ. Z jednego z tych spotkaĹ wyszedĹ, zadajÄ c sobie pytanie: co znaczy wierzyÄ? Jak to bÄdzie? âWyobraziĹem sobie, Ĺźe jestem chrzeĹcijaninem. ByĹ to rodzaj symulacji, wysiĹek intelektualny, by utoĹźsamiÄ siÄ i myĹleÄ z wiarÄ . OczywiĹcie to nie dziaĹaĹo. Ale byĹa to prawdziwa ciekawoĹÄâ.
W 2016 roku postanawiajÄ siÄ pobraÄ. âOjciec Miguel, kapĹan, ktĂłry nam towarzyszyĹ, powiedziaĹ nam, Ĺźe chrzeĹcijaĹskie maĹĹźeĹstwo opiera siÄ na Chrystusie. Dla mnie brzmiaĹo to dziwnie, ale interesujÄ co. FascynowaĹo mnie. Co to znaczy oprzeÄ siÄ na czymĹ innym, by ĹźyÄ?â A teraz? Co odpowiesz? âPrzede wszystkim proszÄ o to. W Ĺźyciu jesteĹmy tacy, jacy jesteĹmy. Mam silny charakter, ona teĹź. Ĺcieramy siÄ, kĹĂłcimy⌠Ale to sÄ tylko okolicznoĹci â relacja nie skĹada siÄ z tegoâ. MĂłwi, Ĺźe w innych zwiÄ zkach, w ktĂłrych byĹ, tak nie byĹo: âZasadniczo opieraĹy siÄ one na tym, co moĹźesz dostaÄ od drugiego, na tym, na ile byĹeĹ zadowolony z bycia razem. Jest to waĹźne, ale to nie wszystko. MiÄdzy nami jest wiÄcej. Rodzina to miejsce, w ktĂłrym moĹźesz sobie uĹwiadomiÄ, Ĺźe wszystko jest dobrem. Nawet kĹĂłtnia. PoniewaĹź jest to twoja droga. Ale dzieje siÄ tak tylko wtedy, gdy wzrok jest utkwiony w KimĹ Innymâ. Dlatego, jak podsumowuje, ârzeczywistym faktem jest to, Ĺźe w maĹĹźeĹstwie jest trzeci element. Przed chrztem miaĹem takÄ intuicjÄ. Ale staĹo siÄ to czymĹ bardzo konkretnymâ. W historii Guady i Mariano pojawiĹo siÄ takĹźe to â nawrĂłcenie. âW 2019 roku zaprosiĹam go na Rekolekcje Bractwa â opowiada Guadelupe. â Nigdy nie byĹ na Ĺźadnym dniu skupieniaâ. Kiedy wracajÄ , pyta jÄ : co zrobiÄ, Ĺźeby siÄ ochrzciÄ? âNigdy nie nalegaĹam, Ĺźeby siÄ nawrĂłciĹ. Mam wiele roszczeĹ, ale nie to⌠ByĹo jasne, Ĺźe poszukuje. Ale zaskoczyĹo mnie jego pragnienieâ. Mariano przyjÄ Ĺ chrzest 3 grudnia 2020 roku. âBardzo wiele znaczy to, Ĺźe nie jest siÄ samemu â mĂłwi Guada. â OgromnÄ pomocÄ jest patrzenie na przyjaciĂłĹ, na inne maĹĹźeĹstwa, robienie SzkoĹy WspĂłlnoty. Ale ja urodziĹam siÄ w Ruchu. Dla mnie czymĹ normalnym byĹo takie Ĺźycie, prawie pewnikiem. Nasza relacja natomiast pokazaĹa mi, Ĺźe róşnica polega na wierze. Dla nas i dla Ĺwiata. To bardzo otwieraâ.
Zaraz po Ĺlubie urodziĹa siÄ Margarita. TuĹź po niej Pedro. Co siÄ zmieniĹo wraz z pojawieniem siÄ dzieci? âKiedy urodziĹa siÄ Margarita, spojrzaĹam na niÄ i nie mogĹam uwierzyÄ â mĂłwi Guada. â ZrobiĹam naprawdÄ niewiele, Ĺźe ona istnieje. Ostatnio odczuwam bĂłl w byciu matkÄ : jestem twarda, mam w gĹowie tyle wyobraĹźeĹ, ktĂłre chciaĹabym urzeczywistniÄ. Ale ta relacja ciÄ gle stawia mnie wobec czegoĹ nowegoâ. A dla Mariano? âDominuje wdziÄcznoĹÄ. Niesamowita wydaje mi siÄ miĹoĹÄ, ktĂłrÄ czujesz do nich, niezwykĹa. Zmiana polega na tym, Ĺźe teraz uĹwiadamiam sobie, iĹź w centrum wszystkich relacji znajduje siÄ coĹ innego. Przy dzieciach jest to oczywiste â sercem relacji jest dobro, miĹoĹÄ. A patrzenie na to zmienia teĹź inne wiÄziâ. |