Ślady
>
Archiwum
>
2021
>
maj / czerwiec
|
||
Ślady, numer 3 / 2021 (maj / czerwiec) Pierwszy Plan. Rodzina Ryzyko home Rodzina â niezastÄ piona i krucha. Miejsce wolnoĹci i rodzenia, stawiajÄ ce nas wobec radykalnej alternatywy: bezpieczeĹstwo albo pĹodnoĹÄ? Wywiad z filozofem Silvano Petrosino Giuseppe Frangi âBogu tak bardzo spodobaĹ siÄ ten ludzki ÂŤwynalazekÂť, jakim jest rodzina, Ĺźe postanowiĹ wykorzystaÄ go dla siebie. StaĹ siÄ czĹowiekiem i dorastaĹ oraz ĹźyĹ w rodzinieâ. Silvano Petrosino jest filozofem, wykĹadowcÄ teorii komunikacji i antropologii religijnej na Uniwersytecie Katolickim w Mediolanie, uwielbianym przez swoich studentĂłw wĹaĹnie ze wzglÄdu na umiejÄtnoĹÄ wnoszenia wielkich kategorii myĹlowych w Ĺźycie kaĹźdego czĹowieka. W zwiÄ zku z tym, Ĺźe poprosiliĹmy go o rozwiniÄcie refleksji na temat rodziny, gwoli ĹcisĹoĹci i uzupeĹnienia dodajmy, Ĺźe ma ĹźonÄ LoredanÄ, dwoje dzieci i wnuka. To zdanie o Bogu i rodzinie pojawiĹo siÄ w pewnym momencie podczas rozmowy. CzytajÄ c jÄ , odkryjemy, jakÄ wartoĹÄ dodanÄ wprowadziĹ do gry BĂłg, wcielajÄ c siÄ na takich peryferiach Ĺwiata, jakimi byĹ Nazaret. Ale na poczÄ tku nie moĹźna uniknÄ Ä bolesnych nut: kryzysu, trudu, kruchoĹci, z ktĂłrymi rodzina ma dziĹ do czynienia.
Jak zawsze Pan powtarza, dobrze jest zaczÄ Ä od historii. A dzisiaj z punktu widzenia historii rodzina jest podmiotem, ktĂłry staĹ siÄ bardzo kruchy. Jakie sÄ tego powody? WyjaĹnijmy pewnÄ koncepcjÄ. Rodzina jest instytucjÄ majÄ cÄ na celu odpowiedzieÄ na podstawowe potrzeby. Na przykĹad nie moĹźemy zaniedbaÄ jej biologicznej funkcji. CzĹowiek jest âzwierzÄciemâ, ktĂłre rodzi siÄ bardzo niedojrzaĹe, poniewaĹź przed czwartym rokiem Ĺźycia nie osiÄ gamy wystarczajÄ cego poziomu samodzielnoĹci. Dla porĂłwnania gazela tuĹź po urodzeniu jest w stanie biegaÄ. My natomiast potrzebujemy opieki. Rodzina jest zatem Ĺrodowiskiem, ktĂłre gwarantuje tÄ opiekÄ. Musimy takĹźe pomyĹleÄ o tym, Ĺźe w przeszĹoĹci ĹmiertelnoĹÄ niemowlÄ t byĹa bardzo wysoka, a zatem rodzina byĹa niezastÄ pionym inkubatorem, chroniÄ cym nowe Ĺźycie i pozwalajÄ cym rodzajowi ludzkiemu rozrastaÄ siÄ i rozprzestrzeniaÄ. Z tej podstawowej funkcji rodzina rozwinÄĹa nastÄpnie inne niezbÄdne umiejÄtnoĹci. Jest to miejsce, w ktĂłrym pielÄgnuje siÄ relacje, poczÄ wszy od relacji pĹciowej miÄdzy mÄĹźczyznÄ a kobietÄ , by przejĹÄ do relacji miÄdzypokoleniowych miÄdzy ojcami i dzieÄmi, aĹź po relacje miÄdzy róşnymi klanami. W istocie rodzina nie jest organizmem zamkniÄtym, ale poprzez maĹĹźeĹstwo zawsze otwieraĹa siÄ na sojusze, wiele razy takĹźe z wrogim podmiotem. Przez wiele stuleci nie pobierano siÄ z miĹoĹci⌠KrĂłtko mĂłwiÄ c, nie byĹoby ludzkiego spoĹeczeĹstwa bez rodziny.
A co zmieniĹo siÄ dzisiaj? Po raz pierwszy w historii czĹowiek moĹźe rodziÄ siÄ poza relacjÄ mÄĹźczyzny i kobiety. Dziecko staĹo siÄ âprawemâ, wiÄc jeĹli masz ochotÄ je mieÄ, moĹźesz zrobiÄ je sobie sam. W ten sposĂłb rodzina moĹźe zostaÄ bardzo dobrze zastÄ piona przez agencje, ktĂłre gwarantujÄ speĹnienie twojego pragnienia, wspierajÄ c ciÄ takĹźe we wszystkim, co nastÄpuje potem. Ponadto powszechne przekonanie na poziomie medialnym i kulturowym kĹadzie nacisk na fakt, Ĺźe jest nas dzisiaj za duĹźo i musi byÄ nas mniej. A zatem rĂłwnieĹź ta funkcja zabezpieczenia ciÄ gĹoĹci rodzaju ludzkiego symbolicznie traci na znaczeniu. Przypomina mi siÄ biblijny epizod z Hagar, egipskÄ niewolnicÄ , ktĂłra miaĹa syna z Abrahamem, aby zapewniÄ ciÄ gĹoĹÄ rodu, poniewaĹź jego Ĺźona Sara uchodziĹa za niepĹodnÄ . Kiedy natomiast stara Sara rodzi Izaaka, Hagar zostaje wygnana, by umarĹa ze swoim synem Izmaelem na pustyni. I w tym momencie interweniuje BĂłg, ktĂłry jÄ ocala i speĹnia proroctwo, zgodnie z ktĂłrym Abraham miaĹ byÄ âojcem wielu narodĂłwâ. BĂłg nie jest sztywny, wykonuje ruchy na boki, zawsze otwiera nowe perspektywyâŚ
WprowadziĹ Pan temat Boga. Boga, ktĂłry wysĹuchuje woĹania Hagar. I Boga, ktĂłry by staÄ siÄ czĹowiekiem, nie wybiera efektĂłw specjalnych, ale znajduje dom w rodzinie z Nazaretu⌠Tak, bo jeĹli prawdÄ jest to, Ĺźe âârodzina jest ludzkim âwynalazkiemâ, jeszcze bardziej prawdziwe jest to, Ĺźe ten wynalazek spodobaĹ siÄ Bogu. Nie byĹo wyraĹşniejszego sposobu, Ĺźeby wyraziÄ swojÄ aprobatÄ dla niego, od stwierdzenia: âTam przyjdÄ na Ĺwiatâ. Ale wybierajÄ c dla siebie rodzinÄ, BĂłg wprowadza nowy czynnik: ideÄ miĹoĹci, miĹoĹci, ktĂłra znajduje swojÄ kwintesencjÄ w relacji miÄdzy JĂłzefem a MaryjÄ . ByĹ pewien precedens, z Jakubem, ktĂłry z miĹoĹci do Racheli poprosiĹ Labana o moĹźliwoĹÄ jej poĹlubienia, mimo Ĺźe byĹa ona bezpĹodna i nie byĹa nawet pierworodnÄ cĂłrkÄ , w przeciwieĹstwie do Lei. DoskonaĹym symbolem relacji miÄdzy czĹowiekiem a Bogiem naprawdÄ jest w Biblii relacja mÄĹźczyzny i kobietyâŚ
Ale miĹoĹÄ oznacza takĹźe eros⌠OczywiĹcie. Zawsze lubiÄ podkreĹlaÄ, Ĺźe BĂłg stworzyĹ hormon, za sprawÄ ktĂłrego rozpala siÄ atrakcyjnoĹÄ. Ale naleĹźy nastÄpnie uznaÄ, Ĺźe zawiera on takĹźe pewne proroctwo, ktĂłre wykracza poza atrakcyjnoĹÄ i ktĂłre pozwala nadaÄ miĹoĹci inne formy. UwaĹźam, Ĺźe wspaniaĹym tego przykĹadem jest Filomena Marturano, tytuĹowa bohaterka sztuki Eduardo de Filippo, ktĂłra z miĹoĹci ucieka siÄ do przebiegĹoĹci i oszustwa, i w koĹcu udaje jej siÄ osiÄ gnÄ Ä upragniony cel i zmusiÄ Domenico Soriano, by jÄ poĹlubiĹ, nie wyjawiajÄ c mu nawet, ktĂłre z ich dzieci jest jego biologicznym potomkiem. âDzieci to dzieci⌠Wszystkie sÄ takie sameâ â mĂłwi mu. On jest ojcem wszystkich.
W ostatnich czasach wtargnÄĹo do naszego Ĺźycia to, co nieprzewidywalne. Czy rodzina jest rodzinÄ , kiedy potrafi przyjÄ Ä coĹ nieprzewidywalnego? Tak wĹaĹnie jest. Tymczasem dzisiaj dominuje metafizyka bezpieczeĹstwa. Aby wyjaĹniÄ, co mam na myĹli, lubiÄ przeprowadzaÄ rozróşnienie miÄdzy house a home. House to budynek i musi speĹniaÄ pewne normy bezpieczeĹstwa, poniewaĹź sĹusznie roĹcimy sobie prawa do tego, by mĂłc ĹźyÄ w pewnym porzÄ dku. MoĹźemy zatem ubezpieczyÄ house. Ale nie moĹźemy domagaÄ siÄ tego samego w przypadku home, ktĂłry jest miejscem wiÄzi. Roszczenie dotyczÄ ce porzÄ dku i bezpieczeĹstwa moĹźe byÄ w istocie przeszkodÄ w rozwoju czĹowieczeĹstwa. Na przykĹad zakochania nie moĹźna chroniÄ za poĹrednictwem urzÄ dzeĹ technicznych, ale zaleĹźy ono od twojej wolnoĹci, poniewaĹź wewnÄtrznym skĹadnikiem kaĹźdej relacji jest dramat. A my musimy zaakceptowaÄ ryzyko. Czego tak naprawdÄ chcemy? Bycia kochanym w sposĂłb wolny, nawet kosztem podjÄcia ryzyka. JeĹli skĹadasz jakÄ Ĺ propozycjÄ swojej partnerce, musisz wziÄ Ä pod uwagÄ fakt, Ĺźe ona powie ci ânieâ. Nie istnieje magiczny pyĹ, ktĂłry by zadziaĹaĹâŚ
KsiÄ dz Giussani proponuje pewnÄ kwestiÄ âpod prÄ dâ: aby mÄĹźczyzna i kobieta stali siÄ ojcem i matkÄ , âpotrzebne jest odmienne spojrzenie na siebie nawzajemâ. Odnajduje siÄ Pan w tej koncepcji? OczywiĹcie. SprĂłbujÄ to przeformuĹowaÄ w nastÄpujÄ cy sposĂłb. W horyzoncie home muszÄ zaakceptowaÄ, Ĺźe to drugi czĹowiek jest âinnyâ; muszÄ uznaÄ jego tajemnicÄ, to znaczy Ĺźe ma swoje marzenia, swoje zranienia i swojÄ podĹwiadomoĹÄ. CzÄsto w Ĺźyciu codziennym, w Ĺźyciu domowym nieporzÄ dkiem nazywamy to, co tak naprawdÄ jest porzÄ dkiem drugiego czĹowieka. Nie moĹźemy mieÄ Ĺźadnych roszczeĹ co do drugiego. Zaakceptowanie braku moĹźliwoĹci oceniania drugiego jest jedynym warunkiem, aby relacja byĹa prawdziwa. Tymczasem czÄsto zdarza siÄ, Ĺźe kiedy zdam sobie sprawÄ, Ĺźe drugi zawiĂłdĹ moje oczekiwania, staram siÄ go wyeliminowaÄ. Ale w takich przypadkach to nie on czy ona zawiedli. To ja uczyniĹem z mojego oczekiwania roszczenie. I w ten sposĂłb stawiam bezpieczeĹstwo ponad pĹodnoĹciÄ .
W jakim sensie? CzĹowiek wciÄ Ĺź poszukuje jakiejĹ stabilizacji, jakiegoĹ bezpieczeĹstwa, jakiegoĹ fundamentu. Jest to idea prawdy jako pewnoĹci, jak to ma miejsce na przykĹad z prawdÄ nauki: coĹ absolutnie pewnego, absolutnie bezpiecznego, niepodwaĹźalnego, na czym moĹźna siÄ oprzeÄ. W rzeczywistoĹci czĹowiek jest powoĹany do innego, gĹÄbszego doĹwiadczenia â do doĹwiadczenia pĹodnoĹci. W Biblii obietnica, ktĂłrÄ BĂłg skĹada ludziom za kaĹźdym razem, nigdy nie jest obietnicÄ pewnoĹci, ale obietnicÄ pĹodnoĹci. âSprawiÄ, Ĺźe bÄdziesz pĹodnyâ. CechÄ pĹodnoĹci jest to, Ĺźe nie jesteĹ dominus (panem), uczestniczysz w procesie, ale wynik nie zaleĹźy tylko od ciebie, a przede wszystkim nie moĹźesz go posiÄ ĹÄ. ZresztÄ , wracajÄ c do tematu, jeĹli w jakiejĹ relacji zadajemy sobie pytanie, jaka jest prawda o naszej miĹoĹci, moĹźemy odpowiedzieÄ tylko, wskazujÄ c pĹodnoĹÄ, ktĂłra jÄ naznaczyĹa, w wielu formach, w jakich pĹodnoĹÄ moĹźe siÄ przejawiaÄ.
Czasami odwoĹujemy siÄ do takich wartoĹci jak ochrona trwaĹoĹci rodzinny. Co Pan o tym sÄ dzi? WartoĹciom prawdopodobnie takĹźe grozi to, Ĺźe bÄdÄ tylko magicznymi sĹowami. Otóş wartoĹÄ nie stoi u poczÄ tkĂłw jakiejĹ relacji, ale narzuca siÄ, kiedy relacja jest prawdziwa i przeĹźywana. Ĺwiat katolicki w tej kwestii zawiĂłdĹ caĹkowicie, poniewaĹź nie pojÄ Ĺ wielkoĹci zagadnienia wolnoĹci, uprzywilejowaĹ prymat posĹuszeĹstwa, ktĂłre czasami skutkowaĹo zniewoleniem. IstniejÄ dwa sposoby zdradzania praw: albo przez nieposĹuszeĹstwo, albo przez mechaniczne posĹuszeĹstwo, zgodnie z logikÄ ârobiÄ zawsze i wyĹÄ cznie to, co mĂłwiszâ. Jak powtarzaĹ zawsze Jezus faryzeuszom w odniesieniu do ĹwiÄtych tekstĂłw: czytacie, ale nie rozumiecie, ograniczacie siÄ do mechanicznego zastosowania prawa, bez wprowadzania myĹli w czyn, bez pojmowania znaczenia. Ale jeĹli nie zaczniesz myĹleÄ, nie moĹźesz okazywaÄ respektu w etymologicznym sensie tego sĹowa â czyli nie potrafisz spoglÄ daÄ wstecz (Ĺac. respectus â patrzeÄ w tyĹ â przyp. red.). A zatem nie rozumiesz nawet znaczenia wartoĹci. By powrĂłciÄ do ostatniego doĹwiadczenia pandemii oraz ânieprzewidywalnegoâ czynnika, ktĂłry wtargnÄ Ĺ do naszego Ĺźycia: jeĹli wirus uderza w ciebie, gdy jesteĹ sam, niszczy ciÄ, staje siÄ straszny. JeĹli uderza w ciebie w obrÄbie jakiejĹ relacji, pozostaje straszliwy, ale moĹźesz myĹleÄ o tym, by wytrzymaÄ jego uderzenie. Oto wĹaĹnie rodzina jest tÄ wiÄziÄ , ktĂłra pozostaje wiarygodna wĹaĹnie ze wzglÄdu na to, Ĺźe najpierw jest âhistoriÄ â, a potem dopiero zbiorem wartoĹci. |