Menu strony Strona główna Śladów
   
Ślady > Archiwum > 2003 > lipiec / sierpień

Ślady, numer 4 / 2003 (lipiec / sierpień)

CL. Polska

Zakopane 2003

W wakacyjnym spotkaniu ruchu Komunia i Wyzwolenie w Kościelisku uczestniczyło ponad 280 osób z całej Polski. Temat wspólnie spędzonych dni: "Powód miłości", zaczerpnięto z książki ks. Giussaniego Cud gościnności [Il miracolo dell ospitalita]

Urszula Piętka


W wakacyjnym spotkaniu ruchu Komunia i Wyzwolenie w Kościelisku uczestniczyło ponad 280 osób z całej Polski. Temat wspólnie spędzonych dni: „Powód miłości” zaczerpnięto z książki ks. Giussaniego Cud gościnności (Il miracolo dell ospitalita)

19 lipca sekretariat wakacji od rana przyjmował uczestników. Mieszkaliśmy w trzech, oddalonych od siebie domach i niektórzy zostali skazani na „przymusowe” spacery, co budziło, w pierwszym momencie niezadowolenie. Atmosferę poprawiała jednak radość spotkania dawno nie widzianych przyjaciół, powitania, krótkie rozmowy. Po kolacji pierwszy wspólny wieczór: wprowadzenie i msza.

 

Na przekór rozproszeniu

Powoli stawało się widoczne jak sytuacja sprzyjająca rozproszeniu mobilizuje do większej troski o dobre samopoczucie każdego i jedność. Korzystając z pięknej pogody wychodziliśmy na wycieczki. Wspólne wędrowanie zawsze jest znakiem przypominającym sens przyjaźni. Każdy chce dojść do celu, idąc razem możemy sobie pomagać.

W tegorocznych wakacjach uczestniczyło wiele rodzin i właśnie przez ich obecność szczególnie zauważalny był fakt, jak zmieniają się okoliczności życia, niczym górska ścieżka, jak przemieniają się osoby, dojrzewają, pozostając jednak sobą, może nawet coraz bardziej sobą, coraz pewniejsze własnej tożsamości, jak czytaliśmy w tekście ks. Giussaniego: „Bądźcie świadomi waszego przeznaczenia, waszej relacji z Bogiem, ze źródłem, ze znaczeniem i celem tego, kim jesteście”.

 

Kochani więc przebaczający

Czas spędzany razem sprzyjał odkrywaniu motywów skłaniających do współdzielenia życia z innymi, o czym czytaliśmy w proponowanym na wakacje tekście, gdyż łatwiej było piękne słowa przełożyć na piękne przykłady, a trudne, bolesne czasem doświadczenia życiowe zobaczyć w nowym świetle. "Wszystko, co robimy i kim jesteśmy, jest nam dane, jest udziałem w czymś innym. Tutaj znajduje się źródło bezinteresowności. Niejeden z nas od razu mógł się zmierzyć z prawdą tych słów, na przykład, trafiając do pokoju z zupełnie innymi osobami niż planował, na dodatek na polowe łóżko. Jednak świadomość prawdy, że jest kochany pozwalała zachować pogodę ducha i uprzejmość wobec współmieszkańców. Często nie zdajemy sobie sprawy, jak bardzo jesteśmy dla siebie wzajemnie widowiskiem zmagań aby pozostawać wiernymi najgłębszym ludzkim pragnieniom, żyć na ich miarę, w całym realizmie tego jacy jesteśmy, przekraczając obcość, inność jakiej doświadczamy nawet wobec samych siebie. Zmagań porażek i zwycięstw, przemian. Akceptowanie, przygarnianie, wybaczanie, jak nazwał ks. Giussani „goszczenie” innego, staje się prawdziwe, dzieje się właśnie między nami. Ugościć i cieszyć się gościnnością innych, bez kalkulacji zysków i strat, współdzielić codzienność, wciąż się tego uczymy w naszych relacjach, patrząc na siebie, bardzo konkretnie, w działaniu, w życiu.

 

Relacja z Nieskończonością

Wspólne recytowanie jutrzni, zabawy pod Krokwią w Zakopanem, wyprawa na Czerwone Wierchy, Eucharystia w Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej na Krzeptówkach, słuchanie muzyki, oglądanie filmu, śpiew, śmiech i płacz dzieci naszych przyjaciół wszystko, dzień po dniu stanowiło okazję by odnowić początkowe spotkanie, ożywić pamięć i wdzięczność. Głęboki wdech prawdy, jak świeżego, górskiego powietrza i można powiedzieć: „To jest właśnie to, czego potrzebuję - miejsce, gdzie mogę dotknąć Nieskończoności”.


Polska strona Ruchu CL   |   Kontakt z redakcją