Ślady
>
Archiwum
>
2003
>
lipiec / sierpieĹ
|
||
Ślady, numer 4 / 2003 (lipiec / sierpieĹ) Pierwszy plan. Pragnienie, wolnoĹÄ, szczÄĹcie ĹwiadomoĹÄ ograniczenia. OczywistoĹÄ odpowiedzi Lorenza Violini, wykĹadowca uniwersytecki (Mediolan) MyĹlÄ, Ĺźe punktem wyjĹcia do odpowiedzi zarĂłwno na to pytanie, jak i kolejne, jeszcze bardziej radykalne, dotyczÄ ce jego praktycznej realizacji (ÂŤCzy jesteĹ szczÄĹliwy? Dlaczego jesteĹ szczÄĹliwy?Âť) â moĹźe byÄ tylko ĹwiadomoĹÄ wĹasnych ograniczeĹ. Taka przynajmniej byĹa moja pierwsza, instynktowna reakcja, gdy zaczÄĹam siÄ nad tym zastanawiaÄ. ĹwiadomoĹÄ ta pozostaje ukryta, podobnie jak w ukryciu roĹnie radykalne przeczucie, Ĺźe najprawdziwszÄ odpowiedziÄ na postawione pytanie jest peĹne wzruszenia, wszechogarniajÄ ce ÂŤtakÂť. Ten zazwyczaj ukryty wymiar serca, pozostajÄ cy takim, jeĹli go nie wydobywamy ha ĹwiatĹo dzienne, ukazuje siÄ jako przepeĹniony pamiÄciÄ o doĹwiadczeniu dobra w przeĹźywanej na co dzieĹ historii. StaĹa siÄ ona bogata dziÄki osobom, ktĂłre nauczyĹy mnie porĂłwnywania wszystkiego z pragnieniem szczÄĹcia i ofiarowywania BoĹźemu miĹosierdziu. Stanowi to bogactwo ĹwiadomoĹci uzdalniajÄ ce mnie do przeĹźywania rozmaitych sytuacji, radzenia sobie z wszelkimi trudnoĹciami jakie niesie Ĺźycie, rĂłwnieĹź do przeĹźywania z niewiarygodnÄ intensywnoĹciÄ radoĹci z otrzymywanych darĂłw. SÄ one okazjÄ do pogĹÄbienia poczucia wiÄzi z ObecnoĹciÄ napeĹniajÄ cÄ wszystko znaczeniem. NajproĹciej rzecz ujmujÄ c, za nic nie odstÄ piĹabym od przeĹźywania Ĺwiata w taki sposĂłb, ani od towarzystwa stawiajÄ cego mi pytanie o szczÄĹcie, ani od odpowiedzi, bÄdÄ cej w peĹni mojÄ osobistÄ , a jednoczeĹnie podarowanÄ mi. PĹynie ona nieprzerwanie z gĹÄbi mojego serca i pozwala mi mĂłwiÄ - z przebĹyskiem ĹwiadomoĹci (moĹźe nie takim samym, ale przynajmniej podobnym) jaki miaĹ ĹwiÄty Piotr, gdy odpowiadaĹ Jezusowi: ÂŤPanie, Ty wiesz wszystko, Ty wiesz, Ĺźe CiÄ kochamÂť. |