Menu strony Strona główna Śladów
   
Ślady > Archiwum > 2003 > listopad / grudzień

Ślady, numer 6 / 2003 (listopad / grudzień)

Społeczeństwo

Mediolan: korzenie Europy politycznej i Europy ludĂłw

Książka J. Weilera była w centrum dyskusji w audytorium w Mediolanie 20 listopada. Przy stole jako relatorzy zasiedli razem z autorem i z prowadzącym R. Fontolanem, Claudio Morpurgo, wiceprzewodniczący wspólnot żydowskich we Włoszech i Roberto Rormigioni, przewodniczący regionu Lombardii


Claudio Morpurgo

Wszyscy mamy wraĹźenie jakbyśmy znajdowali się wobec działań, ktĂłre nas nie dotyczą, a ktĂłre polegają na walce partyjnej i kontrastach politycznych. Jedność Europy ukazuje się ostatecznie jako działanie biurokratyczne, czyste porozumienie w sprawach interesĂłw i władzy. Jedność Europy moĹźe być budowana w odniesieniu do juĹź przerabianych modeli biurokratycznych, ale teĹź konstruując coś prawdziwie nowego. Jak do tego doszło, Ĺźe znaleĹşliśmy się w sytuacji impasu, ktĂłry naznacza istotny moment w naszej epoce, fakt obcy naszemu Ĺźyciu codziennemu? Z powodu trudności w przezywaniu przynaleĹźności. Ĺťyjemy w społeczeństwie włoskim i europejskim, ktĂłre odrzuca pojęcie przynaleĹźności, skazuje je na margines jako wyraz ancien regime,  starego porządku. Najbardziej oczywistym faktem w naszych czasach jest trudność tworzenia społeczności wielokulturowej, autentycznie pluralistycznej i opartej na uznaniu odmienności. (…) Chodzi o zbudowanie nowej Europy, ktĂłra będzie się opierać na określonych wartościach i określonych potrzebach. Podstawową potrzebą, cytując Weilera, jest potrzeba religijna, poniewaĹź więź z Bogiem najbardziej wszystko jednoczy i określa uznanie wspĂłlnych wartości. Pierwszym plonem konfrontacji moĹźe być religijność, ktĂłra przekłada się na zaangaĹźowanie według przykazań BoĹźych, kierując się sprawiedliwością i miłosierdziem; w przekonaniu, Ĺźe dobro bez sacrum ulega zniszczeniu.

 

Roberto Formigioni

Dramatycznie prawdziwie brzmią słowa profesora Weilera, kiedy mówi, że brak odniesienia do chrześcijaństwa w preambule Konstytucji jest tylko wierzchołkiem góry lodowej, na którą składa się nieobecność w Europie wyrazistego myślenia chrześcijańskiego. Sprawa jest tym bardziej interesująca, ponieważ wezwanie przychodzi od człowieka, który nie może być uważany jako strona w dyskusji. Problem nie dotyczy tylko naszego bycia chrześcijanami. Polega on na braku zdolności Europejczyka do zrozumienia czym jest Europa, czym była na przestrzeni wieków. Ze swej strony brak odniesienia do chrześcijaństwa jest tylko wierzchołkiem góry lodowej, która według mnie polega na zupełnej nieodpowiedniości Konstytucji do historycznego momentu Europy dziś. Brakuje oceny lub być może brakuje wszystkich podstaw. Pomimo długości tekstu nie jest określona rola rodziny, brakuje zasady pomocniczości, opuszczono kwestię wolności stowarzyszania się, brak jest zabezpieczenia prawnego instytucji pośrednich, kościoły są przyrównane do społeczności filozoficznych, brak jest adekwatnego uznania pluralizmu społecznego i kulturalnego. Jest również znaczące, że usiłuje się negować korzenie chrześcijańskie w imię tzw. zasady laickości, która powstała wewnątrz historii chrześcijańskiej dzięki Chrystusowi i dzięki Jego zasadzie: „Oddajcie Cezarowi to , co jest cesarskie, a Bogu to, co jest boskie”. Prawdą jest, że takiej zasady nie spotykamy w żadnej innej kulturze. Bycie świadomymi własnej tożsamości, tj. tego kim się jest, stanowi podstawowy warunek, aby szanować tożsamość innych. Zaaprobowanie tej wersji Konstytucji europejskiej nie tylko byłoby faktem pozytywnym dla obywateli Europy i instytucji w europejskich, ale byłoby utopieniem aspiracji zjednoczeniowej Europy w czysto biurokratycznym i administracyjnym procesie. Radzę rządowi włoskiemu, aby nie zadawalał się tym miernym kompromisem i aby nie słuchał tych, którzy utrzymują, że lepiej jest zaaprobować Konstytucję niedoskonałą w miesiącu grudniu niż stracić okazję kompromisu. Rząd włoski ma możliwość żądania pewnych istotnych zmian. Jeśli ich nie uzyska, byłoby lepiej, żeby opuścił rękę.


Polska strona Ruchu CL   |   Kontakt z redakcją