Menu strony Strona główna Śladów
   
Ślady > Archiwum > 2003 > styczeń / luty

Ślady, numer 1 / 2003 (styczeń / luty)

Słowo pośród nas

Jego słodka obecność. Słodycz jako ostateczna oczywistość prawdy

Notatki z wystąpienia ks. Luigiego Giussaniego podczas rekolekcji dla studentów z ruchu Comunione e Liberazione, Rimini, 8 grudnia 2002 r.

Luigi Giussani


Chciałbym wykorzystać tę okazję, która mimo swojej niepozorności ma ogromne znaczenie: zmusza bowiem do refleksji, zmusza wszystkich do zastanowienia się. Nawet jeśli ktoś z nas byłby niewierzący, także jest zmuszony zastanowić się nad tym: Bóg stał się człowiekiem, Bóg został zrodzony przez kobietę. Jesu dulcis memoria, wspomnienie napełniające słodyczą, pełne słodyczy dla tego, kto o Nim pamięta.

Dlatego chciałbym, aby Matka Najświętsza wstawiała się w tej chwili za nami u Boga i prosiła Go, żeby Chrystus był rzeczywiście w naszym życiu obecnością, „konkretną” Obecnością. Różnica pomiędzy jakąś obecnością, a tą Obecnością polega na tym, że ta konkretna Obecność jest znaczeniem jakiejś obecności. Każda obecność ma znaczenie tylko wtedy, gdy posiada owo znaczenie w jego ostatecznej pełni.

«Boże, jeśli jesteś, objaw mi się», wielokrotnie przypominano nam te słowa: również te rekolekcje były odnowieniem Wydarzenia. Ileż to razy w naszym szczęśliwym życiu chrześcijan byliśmy do tego przywoływani!

«Boże, jeśli jesteś, objaw mi się». Bóg jest obecnością: jeśli nawet nie jest ona przez nas odczuwana, jeśli wydaje się nieadekwatna, nieodpowiednio umotywowana i tak trwa ona jako słowo niedające się niczym zastąpić.

«Boże, jeśli jesteś, objaw mi się». Objaw się, to znaczy: pozwól odczuć, że jesteś częścią naszego, częścią mojego doświadczenia! To musi się stać modlitwą, musi stać się błaganiem, ponieważ modlitwa jest błaganiem. Musi się stać w nas prośbą, która wznosi się także z naszego oschłego serca, wychowanego tak, że jest ono dalekie od pamięci o tym, co się wydarzyło i co się wciąż wydarza, dalekie od tego, co się wydarzyło i wydarza w świecie. Bowiem pamięć o tym, co się dzieje w świecie jest w każdym człowieku proporcjonalna do faktu powiązania tej pamięci z wydarzeniem życia, które przeżywamy.

Jezu, słodyczy naszych myśli. Słodyczy napełniająca nasze myśli, odnawiająca orędzie, orędzie o tym, że On jest obecnością.

Co to znaczy Obecność? Sed super mel et omnia, ejus dulcis praesentia (lecz nad miód i nad inne dary, słodsza obecność Twoja święta). Jego obecność jest najlepsza, najpiękniejsza i najsłodsza w naszym życiu. Nie wstydzę się powiedzieć tego wobec was wszystkich, którzy jesteście dziećmi waszego czasu, wobec nas, którzy jesteśmy tak bardzo dziećmi naszego czasu: «Ty jesteś dla mnie, przewyższającą wszystko słodyczą».

Obecność oznacza coś, co zmienia wydarzenie w zależności od danych okoliczności, coś co ogarnia sobą, nadaje znaczenie podejmowanemu przeze mnie gestowi, ogarnia kształty, które napełniają moje oczy.

Życzę wam, abyście się nie lękali i nie wstydzili: abyście się nie lękali, w waszym ukrywaniu się, kiedy ukrywacie się przed tym, co was otacza oraz byście się nie bali, jeśli błaganie skierowane do Chrystusa, do Tajemnicy, która stwarza wszystko, zakorzenia się w was z trudem, wydaje się w was nie zakorzeniać. Duch Święty, który uczynił rzeczy i nadaje im kształt, z którego wszystko wypływa, wszystko rozkwita, ów Duch, który zrodził, ukształtował fizjonomię Maryi, niech ten Duch z łatwością uczyni nas uczniami Słowa. Ono rzeczywiście zmieniło historię ludzkości. A zatem niech ów Duch przemienia ją przez nasze przylgnięcie, przez nasz sposób patrzenia, odczuwania, dotykania, używania rzeczy. Jest to przemiana, która określa, opisuje «obecność», tylko przemiana może ją określić, ukonkretnić. Tak było w przypadku Bezimiennego w powieści Narzeczeni Manzoniego, niech tak będzie każdego dnia w powieści naszego codziennego życia, inaczej bowiem ponosiłoby ono konsekwencje jakiejś nieokreśloności.

Niech wasza i moja modlitwa wobec przywołania do tej pamięci, wewnątrz owego przywołania do pamięci o Chrystusie, urzeczywistnia się z prostotą; lecz niech ma ona miejsce w czasie, który mija z dojrzałością, której nikt, nie wyłączając nas samych, nie jest w stanie przeszkodzić.

Niech ta pamięć stanie się obecnością przemieniającą nasze oblicze, nas samych, oblicza otaczających nas osób, oblicze ziemi i całego świata, w tym czasie i tej przestrzeni, które będą tak samo stanowić scenariusz ostatecznego celu, sądu ostatecznego, ostatecznego osądu życia. Tym sądem ostatecznym będzie chwała Chrystusa.

Niech słodycz stale nam towarzyszy w życiu: niech urzeczywistnia się Jego stała obecność, Jego obecność w naszym życiu, dla dokonania ostatecznego osądu.

Obecność! Dziękuję wam, że tego ranka daliście mi okazję odczuć z tą głębią i pewnością, jaką dają przeżyte lata, a więc z tą pewnością, z jaką staje się to dla nas oczywiste, że Chrystus jest obecny, że Chrystus jest obecnością.

Składam wam w związku z tym najlepsze życzenia.

 

Ks. Pino: Dziękujemy Ci, księże Giussani!

Oklaski

 

Ks. Giussani: Dziękuję, dobrze robicie, że bijecie mi brawo. Nie ze względu na to, jak udało mi się to wam powiedzieć, ale z podu tego, co wam powiedziałem, ponieważ to, co powiedziałem pozwala wam rozpoczynać każdy dzień. To, co ja dzisiaj powiedziałem pozwala wam rozpoczynać każdy dzień w tej mierze, w jakiej jesteście częścią wspólnoty, ciała rzeczywistego, «cielesnego» Chrystusa. Dziękuję wam bardzo za tę możliwość jaką mi daliście.

 


Polska strona Ruchu CL   |   Kontakt z redakcją