Ślady
>
Archiwum
>
1991
>
Biuletyn - listopad
|
||
Ślady, numer 5 / 1991 (Biuletyn - listopad) Listy Gdy maĹa rybka szuka oceanu ChciaĹem teraz napisaÄ parÄ sĹĂłw, ktĂłre bÄdÄ moim doĹwiadczeniem po obozie w Ĺagowie. JeĹźeli bÄdziesz uwaĹźaĹ to za stosowne, to przeczytaj w caĹoĹci lub w czÄĹci. ks. JarosĹaw Nitkiewicz WrocĹaw 9.10.1991 Niech bÄdzie pochwalony Jezus Chrystus! Na samym poczÄ tku tego listu chciaĹbym bardzo serdecznie pozdrowiÄ ciebie, caĹÄ twoja âposzerzonÄ â rodzinÄ, wszystkich ludzi ze wspĂłlnoty oraz tych, ktĂłrzy przyjadÄ na spotkanie do Ĺwidnicy. ChciaĹem teraz napisaÄ parÄ sĹĂłw, ktĂłre bÄdÄ moim doĹwiadczeniem po obozie w Ĺagowie. JeĹźeli bÄdziesz uwaĹźaĹ to za stosowne, to przeczytaj w caĹoĹci lub w czÄĹci. MinÄ Ĺ juĹź pewien czas od zakoĹczenia obozu w Ĺagowie, a ja ciÄ gle mam w pamiÄci to wydarzenie. Nie w tym znaczeniu, Ĺźebym rozpamiÄtywaĹ to âiĹź byĹo tam tak dobrze i niestety siÄ skoĹczyĹo, ale dlatego, Ĺźe byĹo to dla mnie, powiem wiÄcej â jest â bardzo waĹźne spotkanie. PojechaĹem do Ĺagowa, bowiem tam mieli byÄ ludzie ĹźyjÄ cy tym samym doĹwiadczeniem co ja. Tam miaĹ byÄ obecny Ruch. To byĹo motywem mojego wyjazdu. NajwaĹźniejszym chyba doĹwiadczeniem, ktĂłre tak bardzo staĹo siÄ moim, byĹa koniecznoĹÄ kategorycznego pĂłjĹcia za tym, co niesie ze sobÄ doĹwiadczenie Ruchu, jednym sĹowem radykalnym w âpĂłjĹciu zaâ. MĂłwiÄ c to mam na myĹli radykalne i jednomyĹlne oddanie swojej osoby, czasu, zdolnoĹci (jeĹli jakieĹ mam) temu co spotkam na swojej drodze ĹźyjÄ c tajemnica Ruchu. Ĺwiadomie uĹźywam tu sformuĹowania â tajemnica â albowiem to co mnie spotkaĹo w Ruchu, to co dzieje siÄ we mnie, jest w dalszym ciÄ gu niezrozumiaĹe, niewytĹumaczalne dla mnie. DoĹwiadczenie Ĺagowa uĹwiadomiĹo mi nieustannÄ potrzebÄ bycia z druga osoba, osoba utoĹźsamiajÄ cÄ siÄ z tym samym doĹwiadczeniem. Tylko wspĂłlnota bycia â na ile oczywiĹcie pozwalajÄ na to obowiÄ zki wynikajÄ ce z Ĺźycia codziennego â prowadzi do wzrostu mojej osoby, do wĹaĹciwego przeĹźywania mojego powoĹania, mojego Ĺźycia. Jednak warunkiem tego musi byÄ chÄÄ oddania siebie caĹego, bez pozostawiania sobie âawaryjnej furtkiâ. To pozwoliĹo mi w sposĂłb wolny i z radoĹciÄ podjÄ Ä miÄdzy innymi przygotowania do festynu i inne dane przez potrzebÄ chwili sprawy. ByĹa pokusa, aby daÄ sobie z tym spokĂłj, byĹ to przecieĹź ostatni tydzieĹ moich wakacji. MogĹem ten czas spÄdziÄ jak inni moi koledzy; jeĹźdĹźÄ c, odpoczywajÄ c, ĹźyjÄ c peĹnia âwolnoĹciâ. ZrobiĹem jednak inaczej i cieszÄ siÄ z tego. Z tak pojÄtym radykalizmem wiÄ Ĺźe siÄ czasami potrzeba zrobienia czegoĹ wbrew sobie, a nawet wbrew panujÄ cej opinii innych ludzi. Prawda wymaga jasnoĹci i konkretĂłw, nawet kosztem utraty sympatii ze strony innych. Jest to chyba jeden z elementĂłw krzyĹźa, ktĂłry zawsze towarzyszy ludziom chcÄ cym Ĺźycia w jednoĹci z Bogiem. To w pewnym sensie takĹźe byĹo doĹwiadczeniem. MyĹlÄ, Ĺźe i tak za duĹźo juĹź napisaĹem, wiec na koniec chciaĹbym zilustrowaÄ to pewnym opowiadaniem z ksiÄ Ĺźki Anthonego de Mello pt. âĹpiew ptakaâ (do jej medytacji zachÄcaĹ mnie ks. ZdzisĹaw): MaĹa rybka â Przepraszam paniÄ â rzekĹa jedna morska ryba do drugiej â jest pani starsza ode mnie i bardziej doĹwiadczona, pewnie bÄdzie pani mogĹa dopomĂłc. ProszÄ mi powiedzieÄ, gdzie mogÄ znaleĹşÄ to, co nazywajÄ oceanem? SzukaĹam juĹź wszÄdzie bez rezultatu. â Oceanem jest miejsce, gdzie teraz pĹywasz â odpowiedziaĹa stara ryba. â To? PrzecieĹź to tylko woda⌠A ja szukam oceanu â odparĹa rozczarowana mĹoda ryba, odpĹywajÄ c, by szukaÄ gdzie indziej. Czasami szukam miejsca, gdzie mĂłgĹbym przeĹźyÄ w peĹni swoje Ĺźycie, w jednoĹci z Chrystusem. KtoĹ mĂłwi mi: znalazĹeĹ, ja nie wierzÄ c odchodzÄ i szukam dalej. A wystarczy tylko na chwilÄ siÄ zatrzymaÄ, otworzyÄ klatkÄ swojego umysĹu iâŚ. stwierdziÄ, Ĺźe istotnie znalazĹem to miejsce. W taki sposĂłb odkryĹem wielkoĹÄ tego Towarzystwa. ĹagĂłw byĹ kolejnym krokiem na drodze pogĹÄbiania tej ĹwiadomoĹci. W tym miejscu chciaĹbym jeszcze bardzo serdecznie podziÄkowaÄ ks. JĂłzefowi za jego obecnoĹÄ w Ĺagowie. Nieustannie pamiÄtam w swojej modlitwie o Was, osobiĹcie takĹźe proszÄ o modlitwÄ w intencji mojej i Janusza. SzczÄĹÄ BoĹźe
|