Do miasteczka na Opolszczyźnie, leżącego u stóp Góry Świętej Anny, przyjechali prowadzący Fundację Pomocy Biednym Dzieciom „Ut unum sint” ze Świdnicy i Legnicy oraz odpowiedzialni za gesty charytatywne z Głuszycy, Lutyni, Lublina i Wrocławia. Spotkaliśmy się w liczbie ok. 30 osób. Rozpoczęliśmy szkołą wspólnoty prowadzoną przez Jana Adamowicza – odpowiedzialnego za dzieła w Polsce. Odnosiliśmy się do tekstu ks. Giussaniego „Coś co uprzedza wszystko”. Jeszcze raz usłyszeliśmy słowa: „Kto zatem poruszony odmiennością, ruszyłby ku swemu przeznaczeniu, starając się być samemu twórcą «swoich dzieł», straciłby wszystko: musi iść za, (naśladować)”. Dzieło to ludzkie „ja”, które powstaje w związku z ideałem. Wystarczy jedna osoba, by poruszyć cały świat, pod warunkiem, że ta osoba jest rzeczywiście poruszona obecnością Chrystusa, że spotkała Wydarzenie.

Jan podkreślił, że należy wykorzystać wszystko, by proponować Ruch. Jeśli gest charytatywny nie jest zakorzeniony w Ruchu jest oszukiwaniem człowieka. Ważne, aby był wskazany i prowadzony, inaczej nie będzie występowała troska o Ruch, która tu jest najistotniejsza. Ruch wyposaża nas we wszystko.

Dla nas Zdzieszowiczan to spotkanie było przypomnieniem, poruszeniem pamięci pierwszego spotkania, Wydarzenia obecności Chrystusa. To w przynależności do tego towarzystwa, jakim są przyjaciele z Ruchu, jesteśmy Bogu wdzięczni za dar spotkania.