Ślady
>
Archiwum
>
1993
>
Biuletyn (17) grudzień
|
||
Ślady, numer 6 / 1993 (Biuletyn (17) grudzień) Relacje-Notatki-Listy Co myśli Adam Spotkanie z ks. Negri, które pozwoliło na nowo odkryć znaczenie drogi, przeżywanej w towarzystwie Ruchu Historia mojego życia w ostatnich dniach wzbogaciła się o znaczące wydarzenia. Najważniejsze z nich to spotkanie z ks. Negri, które to pozwoliło mi na nowo odkryć znaczenie drogi, którą przeżywam w towarzystwie Ruchu. Spotkanie odebrałem bardzo osobiście. To fascynująca rzecz – siedzieć wśród tysiąca osób i słuchać księdza, który mówi bezpośrednio do mnie, odkrywa prawdę o mnie, zna moje problemy, wie co mnie boli i co jest mi potrzebne. Mogłem ponownie doświadczyć łaski Pana Boga, który ciągle wyciąga do mnie swoją dłoń, a ja przecież tego potrzebuję. Tylko ze względu na swoją słabość, albo mówiąc dokładniej z braku wiary w tak konkretną pomoc Boga, pozostaję bardzo często niewolnikiem swoich własnych projekcji. Dlatego też nieustannie spotykam się ze swoją bezradnością, ale szczególnie po spotkaniu z ks. Negri zrozumiałem, że Pan Bóg bardziej mnie kocha, niż pamięta moje winy. Stąd każde spotkanie z ludźmi wskazanymi dla mnie, by pomagali mi rozpoznawać fakt obecności Boga, jest znaczące, jest mi potrzebne. Doświadczyłem tego także po spotkaniu w Legnicy, kiedy ksiądz Józef przypomniał mi i moim przyjaciołom zamieszkującym razem ze mną w jednym domu, znaczenie tego wielkiego wydarzenia. Myślę, że nie warto zatrzymywać się na swoich błędach, bo jak powiedział ks. Józef: one zawsze będą, a my perfekcyjni nigdy nie będziemy. Warto lepiej skupić się i wkładać siły w rozpoznanie i uznanie w naszych twarzach obecności Kogoś większego. Nie chciałbym, żeby to wskazanie było tylko pobożnym życzeniem, chcę szukać go w życiu. Warto co dnia odkrywać racje swojego życia, a jeśli coś się dzieje wokół mnie i ze mną w tym doświadczeniu, to wówczas łatwiej, naturalniej jest mi zrozumieć co mnie dotknęło. |