Ślady
>
Archiwum
>
1998
>
Biuletyn (40) styczeĹ-paĹşdziernik
|
||
Ślady, numer 1 / 1998 (Biuletyn (40) styczeĹ-paĹşdziernik) Z Ĺźycia KoĹcioĹa PrzyjdĹş, Duchu ĹwiÄty 31 V - Homilia PapieĹźa wygĹoszona podczas Mszy Ĺw. dla przedstawicieli ruchĂłw koĹcielnych 1. Credo in Spiritum Sanctum, Dominum et Vivificantem: WierzÄ w Ducha ĹwiÄtego, Pana i OĹźywiciela. KoĹcióŠwypowiada wiarÄ w Pocieszyciela sĹowami Symbolu nicejsko-konstantynopolitaĹskiego. Ta wiara rodzi siÄ z gĹÄbi apostolskiego doĹwiadczenia PiÄÄdziesiÄ tnicy. Zapis DziejĂłw Apostolskich, ktĂłry przynosi dzisiejsza liturgia, przypomina nam bowiem o wielkich dzieĹach dokonanych w dniu PiÄÄdziesiÄ tnicy, kiedy to apostoĹowie ze zdumieniem mogli siÄ przekonaÄ, Ĺźe speĹnia siÄ obietnica pozostawiona przez Chrystusa. Jak usĹyszeliĹmy w odczytanym przed chwilÄ fragmencie Ewangelii wedĹug Ĺw. Jana, w dzieĹ przed mÄkÄ Chrystus zapowiedziaĹ: ÂŤJa (...) bÄdÄ prosiĹ Ojca, a innego Pocieszyciela da wam, aby z wami byĹ na zawszeÂť (J 14, 16). Ten to ÂŤPocieszyciel, Duch ĹwiÄty, ktĂłrego Ojciec poĹle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziaĹemÂť (J 14, 26). I oto Duch ĹwiÄty, zstÄpujÄ c na nich z niezwykĹÄ mocÄ , uzdolniĹ ich do gĹoszenia caĹemu Ĺwiatu nauki Jezusa Chrystusa. Tak wielka byĹa ich odwaga i tak niezĹomna wola, Ĺźe gotowi byli na wszystko, nawet na ofiarÄ Ĺźycia. Dar Ducha wyzwoliĹ ich najgĹÄbsze moce, a rĂłwnoczeĹnie nadaĹ im kierunek, aby sĹuĹźyĹy temu posĹannictwu, ktĂłre przekazaĹ im Odkupiciel. Ten sam Pocieszyciel, Parakletos, bÄdzie ich prowadziĹ, gdy pĂłjdÄ gĹosiÄ EwangeliÄ kaĹźdemu czĹowiekowi. Duch ĹwiÄty nauczy ich wszelkiej prawdy, biorÄ c z bogactwa Chrystusowego sĹowa, aĹźeby z kolei oni przekazywali jÄ ludziom w Jerozolimie i na caĹym Ĺwiecie. 2. CzyĹź moglibyĹmy nie dziÄkowaÄ Bogu za wielkie dzieĹa, jakich dokonywaĹ nieustannie w ciÄ gu dwĂłch tysiÄcy lat chrzeĹcijaĹstwa? PiÄÄdziesiÄ tnica bowiem jako wydarzenie Ĺaski nadal wydawaĹa swoje wspaniaĹe owoce, budzÄ c wszÄdzie apostolski zapaĹ, pragnienie kontemplacji, wolÄ kochania i sĹuĹźenia z caĹkowitym oddaniem Bogu i braciom. TakĹźe dzisiaj Duch ĹwiÄty wzbudza w KoĹciele maĹe i wielkie gesty przebaczenia i proroctwa, daje Ĺźycie wciÄ Ĺź nowym charyzmatom i darom, ktĂłre sÄ Ĺwiadectwem Jego nieustannego dziaĹania w ludzkich sercach. Wymownym tego znakiem jest ta uroczysta liturgia, uczestniczÄ w niej bowiem bardzo licznie czĹonkowie ruchĂłw i nowych wspĂłlnot, ktĂłrzy w ostatnich dniach zgromadzili siÄ w Rzymie na Ĺwiatowym kongresie. Wczoraj na tym samym placu Ĺw. Piotra przeĹźyliĹmy niezapomniane, radosne spotkanie, na ktĂłre zĹoĹźyĹy siÄ Ĺpiewy, modlitwy i Ĺwiadectwa. DoĹwiadczyliĹmy klimatu PiÄÄdziesiÄ tnicy, oglÄ dajÄ c niejako na wĹasne oczy owoce nieustannego dziaĹania Ducha ĹwiÄtego w KoĹciele. Ruchy i nowe wspĂłlnoty, opatrznoĹciowe przejawy nowej wiosny, jakÄ rozpoczÄ Ĺ za sprawÄ Ducha SobĂłr WatykaĹski II, gĹoszÄ potÄgÄ miĹoĹci Boga, ktĂłry pokonujÄ c wszelkiego rodzaju podziaĹy i bariery odnawia oblicze ziemi, aby zbudowaÄ na niej cywilizacjÄ miĹoĹci. 3. We fragmencie Listu do Rzymian, ktĂłrego przed chwilÄ wysĹuchaliĹmy, Ĺw. PaweĹ pisze: ÂŤwszyscy ci, ktĂłrych prowadzi Duch BoĹźy, sÄ synami BoĹźymiÂť (Rz 8, 14). W tych sĹowach znaleĹşÄ moĹźna kolejne wskazania, pozwalajÄ ce zrozumieÄ cudowne dziaĹanie Ducha w naszym chrzeĹcijaĹskim Ĺźyciu. OtwierajÄ one drogÄ do wnÄtrza ludzkiego: Duch ĹwiÄty, ktĂłrego KoĹcióŠwzywa, aby byĹ ÂŤĹwiatĹoĹciÄ sumieĹÂť, nawiedza czĹowieka od wewnÄ trz. Dotyka wprost jego duchowej gĹÄbi. ÂŤJeĹli tylko Duch BoĹźy w was mieszka â pisze dalej ApostoĹ â nie Ĺźyjecie wedĹug ciaĹa, lecz wedĹug Ducha. (...) Ci, ktĂłrych prowadzi Duch BoĹźy, sÄ synami BoĹźymiÂť (Rz 8, 9. 14). A rozwaĹźajÄ c tajemnicze dziaĹanie Pocieszyciela, Ĺw. PaweĹ pisze w uniesieniu: ÂŤNie otrzymaliĹcie (...) ducha niewoli, (...) ale otrzymaliĹcie ducha przybrania za synĂłw, w ktĂłrym moĹźemy woĹaÄ: ÂAbba, Ojcze! Sam Duch wspiera swym Ĺwiadectwem naszego ducha, Ĺźe jesteĹmy dzieÄmi BoĹźymiÂť (Rz 8, 5-16). Dotykamy tu samego sedna tajemnicy! To spotkanie miÄdzy Duchem ĹwiÄtym a duchem ludzkim jest jak gdyby samym sercem tego, co apostoĹowie przeĹźyli w dniu PiÄÄdziesiÄ tnicy. To niezwykĹe doĹwiadczenie jest rĂłwnieĹź obecne w KoĹciele, ktĂłry narodziĹ siÄ z tamtego wydarzenia, i towarzyszy mu przez stulecia. Za sprawÄ Ducha ĹwiÄtego czĹowiek niejako dogĹÄbnie odkrywa, Ĺźe jego duchowa natura nie jest przesĹoniÄta przez cielesnoĹÄ, ale przeciwnie â Ĺźe to duch nadaje prawdziwy sens ciaĹu. Kiedy bowiem czĹowiek Ĺźyje wedle Ducha, ujawnia w peĹni dar swego przybranego synostwa BoĹźego. W tÄ perspektywÄ dobrze wpisuje siÄ zasadnicza kwestia stosunku miÄdzy Ĺźyciem a ĹmierciÄ , ktĂłrÄ PaweĹ porusza bezpoĹrednio: ÂŤjeĹźeli bÄdziecie Ĺźyli wedĹug ciaĹa, czeka was ĹmierÄ. JeĹźeli zaĹ przy pomocy Ducha uĹmiercaÄ bÄdziecie popÄdy ciaĹa â bÄdziecie ĹźyliÂť (Rz 8, 13). Tak wĹaĹnie jest: posĹuszeĹstwo Duchowi ĹwiÄtemu otwiera przed czĹowiekiem wciÄ Ĺź nowe perspektywy Ĺźycia. 4. Drodzy bracia i siostry, z wielkÄ radoĹciÄ witam was wszystkich, ktĂłrzy zechcieliĹcie razem ze mnÄ dziÄkowaÄ Bogu za dar Ducha. Dzisiejsze ĹwiÄto o charakterze gĹÄboko misyjnym kaĹźe nam objÄ Ä spojrzeniem caĹy Ĺwiat i pamiÄtaÄ zwĹaszcza o licznych misjonarzach â kapĹanach, zakonnikach, zakonnicach i Ĺwieckich, ktĂłrzy poĹwiÄcajÄ Ĺźycie, czÄsto w niezwykle trudnych warunkach, gĹoszeniu ewangelicznej prawdy. Pozdrawiam was tu obecnych: kardynaĹĂłw, braci w biskupstwie i kapĹaĹstwie, licznych czĹonkĂłw róşnych zgromadzeĹ Ĺźycia konsekrowanego i Ĺźycia apostolskiego, mĹodzieĹź i chorych, a zwĹaszcza tych, ktĂłrzy przybyli z bardzo daleka, aby uczestniczyÄ w tej uroczystoĹci. SzczegĂłlne pozdrowienie kierujÄ do czĹonkĂłw ruchĂłw i nowych wspĂłlnot, ktĂłrzy wczoraj mieli tutaj swoje wielkie spotkanie i ktĂłrych dzisiaj teĹź widzÄ licznie zgromadzonych, choÄ nie tak licznie jak wczoraj. PamiÄtam zwĹaszcza o dzieciach i o mĹodych, ktĂłrzy majÄ przyjÄ Ä sakramenty bierzmowania i Eucharystii. Moi drodzy, jak wspaniaĹÄ perspektywÄ otwierajÄ te sĹowa ApostoĹa przed kaĹźdym z was! Poprzez gesty i sĹowa sakramentu bierzmowania zostanie wam udzielony Duch ĹwiÄty, ktĂłry pomoĹźe wam w wiÄkszym upodobnieniu siÄ do Chrystusa, rozpoczÄtym juĹź przez chrzest, abyĹcie osiÄ gnÄli dojrzaĹoĹÄ w wierze i stali siÄ autentycznymi i odwaĹźnymi Ĺwiadkami ZmartwychwstaĹego. Przez bierzmowanie Duch ĹwiÄty otwiera przed wami drogÄ, ktĂłra pozwoli wam nieustannie odkrywaÄ ĹaskÄ przybranego synostwa BoĹźego i sprawi, Ĺźe staniecie siÄ radosnymi poszukiwaczami Prawdy. Eucharystia, pokarm nieĹmiertelnego Ĺźycia, ktĂłry niebawem przyjmiecie po raz pierwszy, nauczy was kochaÄ braci i sĹuĹźyÄ im, pozwoli wam dawaÄ przykĹad Ĺźycia i nadziei, uwolni was spod panowania ÂŤciaĹaÂť i lÄku. IdÄ c za Jezusem, bÄdziecie mogli w konkretny sposĂłb doznaÄ we wĹasnym Ĺźyciu wspaniaĹego dziaĹania Ducha, o ktĂłrym mĂłwi apostoĹ PaweĹ w Ăłsmym rozdziale Listu do Rzymian. Trzeba by moĹźe z wielkÄ uwagÄ odczytaÄ dzisiaj caĹy ten tekst, aĹźeby oddaÄ czeĹÄ Duchowi ĹwiÄtemu dziaĹajÄ cemu w kaĹźdym z nas. TreĹÄ tego listu jest bowiem szczegĂłlnie aktualna w tym roku, poĹwiÄconym Duchowi ĹwiÄtemu. 5. Veni, Sancte Spiritus! TakĹźe ten wspaniaĹy hymn, ktĂłry zawiera caĹÄ bogatÄ teologiÄ Ducha ĹwiÄtego, zasĹuguje na to, aĹźeby go dziĹ strofa po strofie rozwaĹźaÄ. Zatrzymamy siÄ jednak przy pierwszym sĹowie: Veni â przyjdĹş! Jest w nim wypowiedziane oczekiwanie, jakie staĹo siÄ udziaĹem apostoĹĂłw po wniebowstÄ pieniu Chrystusa. W Dziejach Apostolskich Ĺukasz ukazuje nam apostoĹĂłw zgromadzonych w wieczerniku na modlitwie wraz z MaryjÄ MatkÄ Jezusa (por. Dz 1, 14). A jakie sĹowa mogĹyby lepiej wyraĹźaÄ treĹÄ tej modlitwy, niĹź wĹaĹnie te: Veni, Sancte Spiritus â czyli wezwanie skierowane do Tego, ktĂłry u poczÄ tkĂłw Ĺwiata unosiĹ siÄ nad wodami (por. Rdz 1, 2) i ktĂłrego Jezus obiecaĹ im jako Pocieszyciela? Zgromadzeni w wieczerniku wraz z MaryjÄ , apostoĹowie oczekujÄ na Jego przyjĹcie, wyznajÄ na przemian swÄ ĹźarliwÄ wiarÄ i ludzkÄ niewystarczalnoĹÄ. PoboĹźnoĹÄ KoĹcioĹa wyraziĹa to doĹwiadczenie w hymnie Veni, Sancte Spiritus. ApostoĹowie wiedzÄ , Ĺźe dzieĹo, ktĂłre powierzyĹ im Chrystus, jest trudne, ale decydujÄ ce dla dziejĂłw zbawienia caĹej ludzkoĹci. Czy mu podoĹajÄ ? Chrystus dodaje im otuchy. Na kaĹźdym etapie misji, ktĂłra zaprowadzi ich aĹź na najdalsze kraĹce ziemi, aby tam gĹosili EwangeliÄ i dawali o niej Ĺwiadectwo, bÄdÄ mogli liczyÄ na pomoc Ducha ĹwiÄtego obiecanego przez Chrystusa. ApostoĹowie, pomni na obietnicÄ Chrystusa, w tych dniach miÄdzy wniebowstÄ pieniem a PiÄÄdziesiÄ tnicÄ skupiajÄ wszystkie myĹli i uczucia na owym veni â przybÄ dĹş! 6. Veni, Sancte Spiritus! KoĹciĂłĹ, ktĂłry od tych sĹĂłw zaczyna swoje woĹanie do Ducha ĹwiÄtego, przejmuje to, co byĹo treĹciÄ modlitwy apostoĹĂłw zgromadzonych wraz z MaryjÄ w wieczerniku, a wrÄcz sprawia, Ĺźe modlitwa ta trwa w dziejach i staje siÄ wciÄ Ĺź na nowo aktualna. Veni, Sancte Spiritus! KoĹcióŠna caĹej ziemi z takÄ samÄ wciÄ Ĺź ĹźarliwoĹciÄ powtarza te sĹowa, poniewaĹź ma gĹÄbokÄ ĹwiadomoĹÄ, Ĺźe musi wciÄ Ĺź trwaÄ w wieczerniku w nieustannym oczekiwaniu na Ducha ĹwiÄtego. Wie zarazem, Ĺźe musi wyjĹÄ z wieczernika na drogi Ĺwiata, by wciÄ Ĺź na nowo speĹniaÄ swojÄ misjÄ, dajÄ c Ĺwiadectwo tajemnicy Ducha. Veni, Sancte Spiritus! MĂłdlmy siÄ tak razem z MaryjÄ , ktĂłra jest sanktuarium Ducha ĹwiÄtego, bezcennym przybytkiem Chrystusa wĹrĂłd nas, aby pomogĹa nam byÄ Ĺźywymi ĹwiÄ tyniami Ducha i niestrudzonymi Ĺwiadkami Ewangelii. Veni, Sancte Spiritus! Veni, Sancte Spiritus! Veni, Sancte Spiritus! Niech bÄdzie pochwalony Jezus Chrystus! |