Menu strony Strona główna Śladów
   
Ślady > Archiwum > 2004 > lipiec / sierpień

Ślady, numer 4 / 2004 (lipiec / sierpień)

Kościół

Idąc z Maryją

Każdego roku wielu młodych udaje się na pielgrzymke na Jasna Górę. Spotkać poprzez Maryję, dotykalną obecnośc Boga, który stał się człowiekiem. Dać świadectwo własnej wierze. Wywiad z kard. Franciszkiem Macharskim, arcybiskupem Krakowa

Michał Orkisz


Każdego roku wielu młodych udaje się na pielgrzymkę na Jasną Górę. Spotkać poprzez Maryję, dotykalną obecność Boga, który stał się człowiekiem. Dać świadectwo własnej wierze.

Ks. Giussani w swojej ostatniej książce poświęconej Kościołowi napisał: «Bóg pozostanie czymś niepoznawalnym, czego nie zdoła wyjaśnić żadne słowo czy mowa, jeśli nie wprowadzi się postaci Matki Bożej, wybranej przez samego Boga, aby uczynić siebie rozpoznawalnym dla nas, owego sposobu Jego komunikowania się człowiekowi poprzez „ciepło” jej łona... toteż człowieczeństwo Maryi jest decydujące». Co znaczy w osobistym doświadczeniu Księdza obecność Maryi, Matki Chrystusa i Kościoła?

Wezwanie do złożenia świadectwa osobistego oczywiście bardzo pobudza moją „wyobraźnię odtwórczą”. Jest to nie tyle wspomnienie, co powrót do początków, które są jak powrót do korzeni, a te dają o sobie znać nieustannie – nawet boleśnie, jak błogosławione zranienia. Obecność Maryi, Matki Jezusa i Kościoła – stała się doświadczeniem dzięki skojarzeniu z dramatycznymi godzinami Jezusa w Getsemani. Maryja, niewidzialna w Getsemani, była na pewno wiernie obecna „w duchu” przy Jezusie, gdy On się skarżył: „nie mogliście czuwać ze mną?”. Była pierwszą z CZUWAJĄCYCH, których w niepojęty dla nas sposób potrzebuje Jezus. Jak sprostać dziś wezwaniu Jezusa, który mówi: „czuwajcie i módlcie się”? Maryja jest nieustanną wspomożycielką, a wzywamy Jej: módl się za nami teraz, gdy nas wzywa Jezus. – Obecność Maryi w Kościele jest nieustannym adwentowym oczekiwaniem na nowe „adwenty” Jezusa, każdego czasu, nie tylko jubileuszowego. To oczekiwanie wymaga nieustannego otwarcia na nasze „teraz”, które prowadzi do wielkiej godziny definitywnego spotkania.

A moje osobiste czuwanie przy Jezusie? Ono znalazło nowy wyraz w moich czasach biskupich, gdy wnet po święceniach biskupich – otrzymanych 25 lat temu w Rzymie przez posługę Ojca Świętego – zostawiłem ryngraf z obrazem Matki Boskiej Częstochowskiej, dar od rodziców na I Komunię świętą, w sanktuarium w Kalwarii k/Krakowa, na znak nieustannej prośby do Maryi: fac me iuxta crucem tecum strae...

 

W nardzie polskim jednym z najbardziej imponujących świadectw oddawanej Maryi czci, stającej się sposobem życia, jest doroczna pielgrzymka do Sanktuarium na Jasnej Górze w Częstochowie. Jakie wartości dla Księdza i jego narodu ma dziś ten gest wiary?

Pielgrzymowanie do Matki Bożej w Częstochowie, które jest ikoną naszych polskich pielgrzymek, to powrót do Jezusa, a bywa, że powrót bolesny i trudny. Powrót trudny, bo przecież chcemy się wyrwać z naszych grzesznych uwarunkowań, przebić się przez pustynie – często tak złudnie uwodzące – naszych tolerowanych słabości i grzechów, do Jezusa. Idziemy do Maryi, a więc i do Jezusa, którego Ona nam okazuje przez swoją ofiarę życia, niepokalanego grzechem. Pielgrzymkowe wędrowanie to nie sentymentalny odruch, bo ono wyraża przekonanie, że jest Ojciec, który nas oczekuje i to właśnie dlatego, żeśmy nędzni, marnotrawni i zagubieni.

 

Na pielgrzymkę przybywa z roku na rok więcej młodych z całej Europy... Również silna grupa Comunione e Liberazione uczestniczy w niej od wielu lat. Niedawno Jan Paweł II zwrócił się do młodzieży: «Umocnieni Eucharystią, zjednoczeni w Kościele, akceptując własne krzyże, uczyńcie by eksplodowała wasza wiara w świecie i ogłaszajcie wszystkim boże miłosierdzie! Nie bójcie się zawierzyć w tej wędrówce Chrystusowi. Dzisiaj na nowo pokładam wam moją ufność, nadzieję Kościoła i społeczeństwa! Nie lękajcie się! Nieście wszędzie w porę i nie w porę (por. 2 Tm 4, 2) moc Krzyża, aby wszyscy, również dzięki wam, mogli wciąż widzieć i wierzyć  Odkupiciela człowieka!». W świetle księdza doświadczenia, czym jest to, co dzieje się „wokół wzgórza Jasnej Góry”?

Co się dzieje przy wzgórzu Jasnej Góry? W tym, co widzimy i czego doznajemy w wydarzeniu Jasnej Góry, jest promieniowanie Bożej transcendencji. – Po Wcieleniu, gdy Słowo stało się Ciałem, trwające objawianie się Boga znajduje swój wyraz w konkretnej przestrzeni świata. Takim miejscem jest od 6 wieków Jasna Góra. Aż „dotykalny” jest związek Wcielenia Syna Bożego z tajemnicą Oblubienicy Ducha Świętego. Maryja, Dziewica – Matka i Jezus w Jej ramionach (zawsze w Jej sercu) sprawia, że Bóg Transcendentny, Inny, Nieopisany, staje się, powtarzam, dotykalny, dzięki Niepokalanej Matce, która jest wzorem uobecniania się niewidzialnej miłosiernej Miłości, a taka jest funkcja Kościoła i jego dzieci, święte choć grzechem pokalane.

 

Dante w swoim Raju napisał, że Maryja jest «żywym źródłem nadziei».Po upadku muru w 1989 roku zdawało się, że bliskie jest odrodzenie wszystkiego i świat otworzy się w końcu na nowa erę... Tymczasem pokój zdaje się wciąż odleglejszym złudzeniem. Co znaczy dziś „mieć nadzieję” czerpana z obecności Maryi?

Maryja stała się Matką nadziei przez zrodzenie Syna, który jest par exellence naszą Nadzieją: surrexit Christus, spes mea. Żywe źródło nadziei, Maryja, obdarowuje każde pokolenie i każdego w jego historycznym uwarunkowaniu, żywa pewnością, że Bóg jest miłością! Matka Jezusa, ta Wierność wypróbowana w Nazaret i na Golgocie, składa nieustanne świadectwo. Najwierniejsza córka Ojca Niebieskiego jakby w duchu Izajasza składała świadectwo: choćbym ja zapomniała o Dziecku mojego żywota, Pan nie zapomni o Tobie! (por. Iz 49,15).

„Ancilla Domini” nieustannie mówi całą swoją egzystencją: w Nazaret, Betlejem, Kanie Galilejskiej, a zatem i dziś, to samo świadectwo Oblubienicy i Matki – zakochanej w swoim Ojcu, Synu i Duchu: Bóg jest miłością! Pan jest miłosierny z pokolenia na pokolenie, a więc także dziś w tobie i w twoim środowisku. Ta ufność była siłą Maryi, ona była „anteną”, która i Ją prowadziła, i otwierała ludzkie serca na przyjęcie Baranka, gdy On „stoi u drzwi i puka”. Jak dla Maryi w Nazaret, tak dzięki Jej wstawiennictwu, mogą się powtarzać dla mnie powroty Pana, byleby świadomie i pokornie, niezachwianie i z wiarą oczekiwać na przychylność Boga.

 

W tych miesiącach wiele się dyskutuje o celowości, czy lepiej umieszczeniu w europejskiej Karcie Konstytucyjnej odniesienia do chrześcijańskich korzeni Europy. Przybywając do Częstochowy, gdzie łączą się pielgrzymi z całego kontynentu, wydaje się to problemem fałszywym... ma się bowiem zdecydowaną jasność co do ich przynależności. Co Ksiądz o tym myśli?

Europa chrześcijańska nie zna granic! W drodze na Jasną Górę Comunione e Liberazione stanowiła w naszych czasach awangardę wiosny młodego Kościoła wędrującego „z ziemi włoskiej do polskiej” (tak mówi nasz hymn narodowy). Składa ona świadectwo o wiośnie wśród cywilizacyjnej zimy. Mija 50 lat od czasu, gdy Comunione e Liberazione potrafiła przekroczyć trudne bariery cywilizacyjne i światopoglądowe w sercu Italii: w liceach. Dziś razem, za Waszym przykładem i z Wami, dajemy świadectwo o chrześcijańskim duchu kontynentu europejskiego.

 

Pielgrzymka do Częstochowy

Jak co roku w pielgrzymce z Krakowa do Częstochowy uczestniczyła grupa Comunione e Liberazione. Pielgrzymowała głównie młodzież rozpoczynająca lub kończąca studia uniwersyteckie, podejmująca ten gest jako osobistą ofiarę w ważnym momencie życia. 11 sierpnia, z prośbą o rozpoznanie i zdolność podjęcia własnego powołania, dotarło na Jasną Górę około 1000 osób z Włoch i Polski.

 


Polska strona Ruchu CL   |   Kontakt z redakcją