Ślady
>
Archiwum
>
2003
>
listopad / grudzieĹ
|
||
Ślady, numer 6 / 2003 (listopad / grudzieĹ) Pierwszy Plan. Niewidzialni, chociaĹź odczuwalni wrogowie WstÄp ÂŤDzisiaj wydaje nam siÄ, Ĺźe epoka ideologii i utopii juĹź przeminÄĹa. Tymczasem wcale tak nie jestÂť. SĹowa wypowiedziane podczas Dnia RozpoczÄcia Roku Pracy dla dorosĹych z CL w Assago dotyczÄ jednego z najbardziej dramatycznych tematĂłw kulturalnych naszych czasĂłw i naszego codziennego doĹwiadczenia Maurizio Crippa
ÂŤIdeologia i utopia majÄ
wile sĹabych punktĂłw, gdy chodzi o ich treĹÄ, ale z punktu widzenia ludzkich postaw sÄ
one o wiele bardziej rozpowszechnione, a ich wpĹywy sÄ
wiÄksze niĹź dawniejÂť. Nie ma juĹź mocnych ideologii sprzeciwiajÄ
cych siÄ religii: jedna z najnowszych ksiÄ
Ĺźek Rodneya Starka i Masimo Introvigne, Dio è tornato â Indagine sulla rivincita delle religioni in Occidente [BĂłg powrĂłciĹ â Badania nad odrodzeniem religii na Zachodzie], wskazuje w oparciu o dane socjologiczne, Ĺźe liczba wierzÄ
cych lub praktykujÄ
cych jakÄ
Ĺ âformÄ religijnoĹciâ stale wzrasta. PowiedzielibyĹmy, Ĺźe to bardzo dobrze. Jednak dziĹ rozbrzmiewa jeszcze dramatyczniej opinia Charlesa PĂŠguy wypowiedziana prawie sto lat temu: ÂŤmaterializm ma swojÄ
mistykÄ, ale jest to mistyka, ktĂłra nie jest wcale niezbezpieczna. Nie moĹźe ona nas obraziÄ z powodu swojego prostactwa..., bowiem zaprzeczanie niebu z pewnoĹciÄ
nie jest niebezpieczne... Natomiast zaprzeczanie ziemi jest kuszÄ
ce... dochodzi siÄ do tych bliĹźej nieokreĹlonych spirytualizmĂłw, idealizmĂłw, âniematerializĂłwâ, âreligiozizmĂłwâ, panteizmĂłw... Wyparcie siÄ doczesnoĹci, oto do czego to w koĹcu prowadziÂť. W poprzednim numerze Tracce (edycja wĹoska), w oparciu o list ks. Giussaniego do Bractwa z czerwca tego roku, Massimo Borghesi pomĂłgĹ nam w dokonaniu osÄ
du kulturowego ÂŤczterech wiekĂłw myĹli zachodniejÂť naznaczonej nihilizmem. Borghesi przypomniaĹ, Ĺźe ÂŤwolnoĹÄ to odróşnianie dobra od zĹaÂť. Dzisiaj, na pozĂłr, nikt niczego nie podwaĹźa, lecz okazuje siÄ, Ĺźe wszyscy podwaĹźajÄ
wszystko. SĹyszeliĹmy w Assago, Ĺźe istnieje ÂŤnihilizm pogrÄ
ĹźajÄ
cy kaĹźdy ludzki wysiĹek w obojÄtnoĹci, w cynizmieÂť. Pomoc w dostrzeĹźeniu poĹrĂłd codziennoĹci tych âniewidzialnych nieprzyjaciĂłĹâ, sĹodkiej trucizny Istnienia, przychodzi do nas ze strony tzw. âpiÄciu brakĂłwâ racjonalizmu, charakterystycznych dla zjawiska, ktĂłre kilka lat temu ks. Giussani nazwaĹ âwspĂłĹczesnym zamÄtemâ. MoĹźna o tym przeczytaÄ w ksiÄ Ĺźce L`uomo e il suo destino. In cammino (wyd. Marietti, s. 133-143).
|