Ślady
>
Archiwum
>
1997
>
Biuletyn (38-39) wrzesieĹ-grudzieĹ
|
||
Ślady, numer 5 / 1997 (Biuletyn (38-39) wrzesieĹ-grudzieĹ) Ĺwiadectwo Dobrem, do ktĂłrego jesteĹmy zdolni W ĹrodÄ 8 maja, w nastÄpstwie tragicznego wypadku zmarĹa Novella Scardovi. Z niÄ straciĹ Ĺźycie takĹźe Andrea Balducci. "Z jakiejkolwiek strony chcemy spojrzenia zostawiĹaĹ znak" Novella Novella wracaĹa z pracy charytatywnej, ktĂłrÄ wykonywaĹa co tydzieĹ u dwĂłch staruszkĂłw, braci z Lugo, w ĹrodÄ 8 maja. Na róşaĹcu odmawianym w Imola i Lugo tego samego wieczoru, co wypadek, w ktĂłrym straciĹa Ĺźycie razem z Andrea Belducci, byĹo obecnych ponad tysiÄ c osĂłb; wieczoru nastÄpnego katedra w Faency byĹa peĹna, podczas mszy celebrowanej przez wikariusza diecezji don Silvano Montevecchi. Kiedy w piÄ tek zwĹoki zostaĹy wystawione w kostnicy szpitala cywilnego w Faency rozpoczÄĹa siÄ procesja nieokreĹlonej liczby ludzi, ktĂłrzy jÄ znali, czy poprostu sĹuchali. Przez lata jej dom byĹ otwarty dla kaĹźdego, kto by zapukaĹ: rodziny w trudnoĹciach, rodzice, ktĂłrzy stracili dzieci, nastolatki i mĹodzieĹź w kryzysie. Ktokolwiek miaĹby jakiĹ problem, potrzebÄ, umiaĹa znaleĹşÄ przyjÄcie i posĹuchanie. Ponadto uczestniczyĹa w setkach i setkach spotkaĹ, zapraszana do szkĂłĹ, parafii itp; wszÄdzie jej Ĺwiadectwo wzbudzaĹo zdziwienie i fascynacjÄ. "W moim Ĺźyciu nie widziaĹem tylu ludzi", skomentowaĹa pielÄgniarka dyĹźurna, zamykajÄ c drzwi pomieszczenie, w ktĂłrym byĹy wystawione zwĹoki, godzinÄ po wyznaczonym rozkĹadem godzinnym czasie. W sobotÄ dwa i póŠtysiÄ ca osĂłb uczestniczyĹo w jej pogrzebie. Msza Ĺw. byĹa odprawiana przez 22 ksiÄĹźy i przewodniczona przez biskupa Imoli, monsignor Giuseppe Fabiani. SzanowaĹ gĹÄboko NovellÄ i dzieĹo przez niÄ zaĹoĹźone; w homilii to przypomniaĹ "uĹmiech, peĹna dyspozycyjnoĹÄ, sĹuĹźba, wiara naprawdÄ niezĹomna i niezniszczalna" i podziÄkowaĹ Panu "Ĺźe podarowaĹ jÄ na tej ziemi, w tym KoĹciele, w tej wspĂłlnocie poniewaĹź ona pokazaĹa swoim entuzjazmem, swojÄ inteligencjÄ , swojÄ zdolnoĹciÄ praktycznÄ , swoim przekonaniem w Panu, Ĺźe takĹźe osoba prosta, pokorna moĹźe czyniÄ wielkie rzeczy". Ĺwiadectwo tego czym Novella byĹa jest przyjĹcie bardzo wielu osĂłb (e' venuta da tantissime persone). Giostrai z Luna Parku z Castel Bolognese (ktĂłrego Novella i Giuliano goĹcili dzieci w ostatniej czÄĹci roku szkolnego by pozwoliÄ na frekwencjÄ bardziej regularnÄ ) wymyĹlili piÄknÄ girlandÄ i prezydent miasta, miÄdzy pierwszymi, ktĂłrzy nadbiegli, przybity w szpitalu, oddaĹ siÄ do dyspozycji z peĹnÄ dyskrecjÄ i konkretnoĹciÄ . CĂłrka dziewczynki w swoim czasie przyjÄta, pisze: "najdroĹźsza Novella, nawet jeĹli czujÄ siÄ Ĺmiertelnie Ĺşle, chcÄ powiedzieÄ ci, Ĺźe jestem zadowolona, Ĺźe ty bÄdziesz w miejscu, gdzie nie ma cierpienia, i mam nadziejÄ, Ĺźe kiedy dojdÄ (przybÄdÄ) takĹźe ja, ty przyjmiesz mnie z otwartymi ramionami". Jedno z dzieci ostatnio przyjÄtych do domu, dedykuje jej wierszyk: "JesteĹ maĹym anioĹkiem, ktĂłry wschodzi w niebie, Novella". TydzieĹ przed ĹmierciÄ Novella uczestniczyĹa w corocznych rekolekcjach Bractwa Communione e Liberazione. W jej notatniku sÄ zaznaczone niektĂłre zdania sĹyszane, ktĂłre uwaĹźano za szczegĂłlnie korespondujÄ ce z jej duchem. "BĂłg jÄ wybraĹ", zaznacza i komentuje: ChciaĹam byÄ (tu, Tam)". "Ja jestem", pisze dalej. Od kiedy, dziewiÄtnaĹcie lat temu spotkaĹa ruch CL Ĺźycie, ktĂłre wczeĹniej oceniaĹa "syf" aĹź do spowodowania choroby, zyskaĹo inne oblicze, i ona zostaĹa uzdrowiona i na nowo narodzona. "Niespodziewanie poczuĹam siÄ kochana przeze mnie samÄ przypominaĹa pewien dzieĹ przed inauguracjÄ domu (Casa di Accoglienza) - i to sprawia, Ĺźe rozumiem pozytywnoĹÄ Ĺźycia i dodaje mi wielkiej energii, wielkÄ wolÄ Ĺźycia i przekonanie, Ĺźe to byĹo niezbÄdne dla kaĹźdego z nas, poniewaĹź wydarzyĹa siÄ mnie caĹkowita zmiana (odwrĂłcenie do gĂłry nogami) i odrodzenie". Od tego czasu w niej przewaĹźaĹo "tak": w Giuliano, w jej dzieciach, w potrzebach, ktĂłre spotykaĹa, nie dla wspaniaĹomyĹlnoĹci (szlachetnoĹci), ale jako przywrĂłcenie tej miĹoĹci darmowej, ktĂłra zostaĹa jej podarowana. "BĂłg jest hipotezÄ pozytywnÄ na wszystko, czym czĹowiek Ĺźyje... JeĹli BĂłg moĹźe wszystkie te rzeczy dla dobra, kaĹźdy moment jest wiÄziÄ dla nieskoĹczonoĹci, wszystko", zanotowaĹa jeszcze w poprzednich dniach. Z tego powodu byĹa tak otwarta w kaĹźdym aspekcie rzeczywistoĹci, zawsze wyciÄ gniÄta by jednoczyÄ ludzi, zszywaÄ, stawiaÄ razem to co w inny sposĂłb byĹoby podzielone. ByĹo to jej "staĹy gwóźdĹş": tworzenie jednoĹci, lud. I wszyscy my sĹyszeliĹmy fascynacjÄ tej kobiety radosnej, ktĂłrÄ BĂłg wybraĹ miÄdzy nami byĹmy mogli widzieÄ i dotykaÄ rÄkÄ czym staje siÄ Ĺźycie czĹowieka i ludu kiedy On jest rozpoznany i kochany. DZIÄKUJÄ. TwĂłj syn Paolo. We wtorek rano byliĹmy razem, byĹa bardzo szczÄĹliwa, zrobiliĹmy kĂłĹko po ogrodzie przydomowym, pokazaĹa mi kwiat, ktĂłry posadziĹa jakiĹ czas temu, urĂłsĹ, .... PowiedziaĹa mi o spotkaniu z Enzo, on jej powiedziaĹ, Ĺźe z tych domĂłw powinno zrodziÄ siÄ przynajmniej dwadzieĹcia i ta powinna staÄ siÄ nasieniem dla wszystkich. To zadanie nie ciÄ ĹźyĹo jej. ByĹa juĹź wolna, gotowa. ZapytaĹem jÄ czy mogÄ wstÄ piÄ do jej grupy Bractwa. PowiedziaĹa mi, Ĺźe takĹźe Claudio zapytaĹ jÄ o to poczuĹem siÄ obdarowany z powodu tego szacunku w stosunku do mnie. Potem powiedziaĹem jej, Ĺźe oĹźeniĹbym siÄ szybko i przyszedĹbym mieszkaÄ do domu poniewaĹź tam czuĹem rzecz zbyt waĹźnÄ dla speĹnienia mojego Ĺźycia. PowiedziaĹa mi, Ĺźe ludzie moĹźe nie rozumiejÄ tego co jest w naszym domu, ale oddychajÄ pogodÄ i pokojem, ktĂłrego nie ma nigdzie indziej i bym siÄ nie przejmowaĹ poniewaĹź bycie razem nie jest uczeniem siÄ robienia ale bycia. Teraz moĹźemy mĂłwiÄ, Ĺźe dom jest naprawdÄ ciaĹem. Ostatni bilet, ktĂłry napisaĹa byĹ dla Enzo i mĂłwi: "prosimy Chrystusa o pokorÄ by mĂłc Go naprawdÄ rozpoznaÄ jako wszystko dla naszego Ĺźycia. JeĹli chce posĹuĹźy siÄ nami by budowaÄ Jego KoĹcióŠdobrem, do ktĂłrego jesteĹmy uzdolnieni". W swoich notatkach bractwa mĂłwi: "Wszystko jest jasne, musimy umrzeÄ, ale tam jest sĹoĹce, z duszÄ peĹnÄ radoĹci odkrywamy siÄ braÄmi, w nim czujemy siÄ przyjaciĂłĹmi: jest to przez Niego Ĺźe jesteĹmy razem". Jedyna rzecz dla ktĂłrej warto ĹźyÄ jest wypeĹnianie planu dobrego ktĂłry BĂłg ma dla nas i Novella nauczyĹa nas tego. Prosimy towarzystwo by podtrzymywaÄ siÄ w tej drodze. |