Ślady
>
Archiwum
>
1993
>
Biuletyn (16) wrzesieĹ
|
||
Ślady, numer 5 / 1993 (Biuletyn (16) wrzesieĹ) Listy - Relacje - Notatki Cud bycia razem Propozycja wspĂłlnych wakacji z ânaszymi dzieÄmiâ padĹa na ktĂłrymĹ z kwietniowych spotkaĹ SzkoĹy WspĂłlnoty. K KaĹźdy nastÄpny krok, aby zorganizowaÄ te wakacje podejmowany byĹ z pamiÄciÄ o sĹowach Janka Adamowicza: âPierwsza decyzja, myĹl jest najlepsza, kaĹźda nastÄpna moĹźe byÄ juĹź kombinacjÄ typu: dlaczego ja, przecieĹź nie potrafiÄ, skÄ d wziÄ Ä pieniÄ dza itp.â. A przecieĹź BĂłg nie wymaga od nas niczego ponad nasze siĹy. CzÄĹÄ pieniÄdzy uzyskaliĹmy z meczu piĹkarskiego ksiÄĹźa-kolejarze. Sam mecz poprzedzony byĹ wieloma przygotowaniami, ktĂłre zawsze byĹy okazjÄ do podzielenia siÄ z innymi ludĹşmi doĹwiadczeniem Ruchu. Plakaty z graficznym znakiem Fundacji UT UNUM SINT i reklama w radio ESKA sprawiĹy, Ĺźe stadion wypeĹniĹ siÄ jak nigdy dotÄ d (skarbonka przy wejĹciu rĂłwnieĹź). W czasie meczu, ktĂłry ksiÄĹźa wygrali 2:1 rozprowadzaliĹmy kolorowe nalepki, specjalnie wydane na tÄ okazjÄ. Wreszcie doszĹo do upragnionych wakacji. Wagon â kuszetka sĹuĹźyĹ nam â oĹmiu osobom dorosĹym i dwudziestu trzem dzieciom â jako Ĺrodek transportu w podróşy i jako dom na kĂłĹkach w czasie tygodniowych wakacji w Gdyni. Od poczÄ tku wspĂłlnego pobytu najwaĹźniejszym momentem dnia byĹa |Eucharystia. MyĹlÄ, ze bez proĹby o ĹwiadomoĹÄ obecnoĹci Chrystusa, o zdolnoĹÄ dostrzeĹźenia Go, bez dziÄkczynienia, nie âwytrzymalibyĹmyâ ze sobÄ ani jednego dnia. NajwiÄksza radoĹÄ przyniosĹo nam i dzieciom ognisko i smaĹźona na nim kieĹbasa. ZaprosiliĹmy wtedy do wspĂłlnej zabawy dzieci z kilkunastu wagonĂłw stojÄ cych w pobliĹźu nas. PrzyszĹy rĂłwnieĹź dzieci z parafii. Z ksiÄdzem proboszczem zapoznaliĹmy siÄ od poczÄ tku naszego pobytu. PrzyjÄ Ĺ nas bardzo ciepĹo, z sympatiÄ wyraĹźajÄ c siÄ o Ruchu. Wakacje pozwoliĹy nam jeszcze raz dostrzec Ĺźe fundamentalnÄ rzeczÄ jest wiÄĹş przyjaĹşni miÄdzy nami âwujkami i ciociamiâ. JednoĹÄ ale ze ĹwiadomoĹciÄ , Ĺźe jej twĂłrcÄ jest zmartwychwstaĹy Chrystus. Naszym zadaniem jest dostrzeĹźenie i podjÄcie w peĹnej wolnoĹci, wynikĹej z posĹuszeĹstwa, moĹźliwoĹci cudu bycia razem. Skupienie siÄ natomiast tylko na wychowywaniu dzieci, obawy czy starczy pieniÄdzy, co ugotowaÄ na obiad doprowadziÄ moĹźe jedynie do zmÄczenia. Andrzej Bardzo podobaĹo mi siÄ tutaj, pomimo trudnoĹci. Jest to piÄkne, Ĺźe jesteĹmy razem, Ĺźe dzieci sÄ razem. KaĹźdy z osobna nie przeĹźyĹby tego w taki sposĂłb. Ela (pierwsze spotkanie z Ruchem) To coĹ wiÄcej niĹź wspĂłlny wyjazd na wycieczkÄ. Teraz jestem âskazanyâ na przyjaźŠz rodzinÄ Andrzeja i Ani. Nie chcÄ by to siÄ skoĹczyĹo. Mietek Te wakacje pozwoliĹy mi doĹwiadczyÄ, ze wydarzenie Chrystusa jest Ĺźywe i musi byÄ Ĺźywe, dynamiczne poprzez mojÄ osobÄ. Teraz wiem, Ĺźe potrafiÄ coĹ zrobiÄ, nie sama, ale z Nim, to znaczy w Ruchu Komunia i Wyzwolenie. Ania |