Ślady
>
Archiwum
>
1993
>
Biuletyn (16) wrzesieĹ
|
||
Ślady, numer 5 / 1993 (Biuletyn (16) wrzesieĹ) Listy - Relacje - Notatki ChciaĹabym, by kaĹźdy czĹowiek przeĹźyĹ takie spotkanie Ania Sulikowska Spotkanie z odmiennym czĹowieczeĹstwem to najwaĹźniejsze wydarzenie w moim Ĺźyciu, to coĹ, co sprawiĹo, Ĺźe moje Ĺźycie staĹo siÄ piÄkne i nabraĹo sensu. ChciaĹbym, by kaĹźdy czĹowiek przeĹźyĹ takie spotkanie. To pragnienie jest teraz dla mnie gĹĂłwnym motywem w przeĹźywaniu kontaktĂłw z innymi ludĹşmi, a szczegĂłlnie w prĂłbach mojego uczestnictwa w dziele charytatywnym (tzn. w spotkaniach z dzieÄmi w Lublinie) Dopiero dziÄki Ĺwiadectwu Ĺźycia przyjacióŠz Ruchu zrozumiaĹam, ze sama nie jestem w stanie nic zrobiÄ, Ĺźe tylko Chrystus moĹźe poruszyÄ i zmieniÄ serce czĹowieka, zaspokoiÄ jego najgĹÄbsze pragnienia i dlatego jedynym wĹaĹciwym punktem wyjĹcia jest rozpoznaÄ Chrystusa i przylgnÄ Ä do Niego, a On sam bÄdzie dziaĹaĹ. WczeĹniej wszelka moja âdobroczynnoĹÄâ byĹa zmaganiem siÄ ze sobÄ i ze swojÄ bezsilnoĹciÄ w odpowiadaniu na ludzkie potrzeby. CzuĹam brak, niedosyt, wewnÄtrzne rozgoryczenie z powodu swoich ograniczonych moĹźliwoĹci, Ĺźal do siebie samej za to, Ĺźe nie jestem âdobrÄ wróşkÄ â itd., itd. W koĹcu wypaliĹy siÄ we mnie radoĹÄ i zapaĹ. CzuĹam ciÄĹźar i bezsens tego co robiÄ w obliczu zĹa, ktĂłre wydawaĹo siÄ, Ĺźe mnie przerasta, przytĹacza, i niszczy wszelkÄ pasjÄ Ĺźycia. Teraz wiem, dlaczego tak byĹo â postawiĹam na siebie, a nie na Chrystusa, punktem odniesienia nie byĹ On, lecz mĂłj wĹasny program. ZaangaĹźowana w rozwiÄ zywanie szczegĂłĹowych problemĂłw nie zauwaĹźaĹam, Ĺźe tak naprawdÄ serce czĹowieka pragnie czegoĹ innego, Ĺźe przede wszystkim jest oczekiwaniem na spotkanie z Bogiem â a na tÄ potrzebÄ ja nigdy nie odpowiem, mogÄ byÄ jedynie pomocÄ (na tyle, na ile chce tego BĂłg) w drodze, ktĂłrej cel kaĹźdy musi odkryÄ sam. Wiem, ze w tym doĹwiadczeniu, o ktĂłrym pisze, nie jestem odosobniona, Ĺźe wielu moich przyjacióŠczuje podobnie â tym wiÄksza jest moja radoĹÄ i wdziÄcznoĹÄ Bogu za dar spotkania Ruchu, za ĹaskÄ, ktĂłra mnie niezasĹuĹźenie spotyka, za cud przemiany, ktĂłrej we mnie dokonaĹ. Ania Sulikowska |