Menu strony Strona główna Śladów
   
Ślady > Archiwum > 1993 > Biuletyn (16) wrzesień

Ślady, numer 5 / 1993 (Biuletyn (16) wrzesień)

Listy - Relacje - Notatki

Wiara przekazywana umacnia się

Wojciech Murdzek


Patrząc na dzieło jakim jest Fundacja Pomocy Biednym Dzieciom UT UNUM SINT rodzą się pytania o dzieci, o ich rodziny, o problem biedy w mieście, na świecie, o organizację, o fundusze itd. ludzie przychodzący z zewnątrz, również ci patrzący z ogromna sympatią na to co robimy nie zadają nigdy pytania: dlaczego to robicie? A jest to pytanie decydujące, w odpowiedzi na to pytanie zawarta jest treść naszej propozycji pomocy dzieciom i ich rodzinom – chcemy aby obecność Chrystusa, która stała się dzięki Ruchowi tak czytelnym znakiem w naszym życiu ogarnęła życie biednych dzieci i ich rodzin. Wiemy również doskonale, że tej samej obecności potrzebuje każdy człowiek, a więc również ci „sympatycy” naszej Fundacji. Wynikają z tego oczywiste konsekwencje: Fundacja jest narzędziem służącym poszerzaniu się wydarzenia Chrystusa, docierania tego wydarzenia do kolejnych osób. Jest to powód dla którego zrodził się pomysł kolejnego spotkania. Okazją stały się odwiedziny Fundacji przez wiceministra Przekształceń Własnościowych Marka Zdrojewskiego, redaktora Wiesława Walendziaka – dyrektora Polsatu, prezesa spółki konsultingowej PROSVI-Polska Krzysztofa Prokopa i prezesa Borowskiej Kopalni Granitu Jana Łuczaka. Spotkanie podzielone było na dwie części.

Pierwsza część, która odbyła się w budynku Szkoły Muzycznej w Świdnicy była okazją do uczestnictwa w lokalnym programie „Bez znieczulenia”. W żywej i interesującej dyskusji można było poznać stanowiska naszych gości wobec aktualnych spraw Polski. Druga cześć to wieczór wspólnie spędzony w ogrodzie Fundacji wśród licznych atrakcji. Pomyślano o ciele – uwagę przykuwał krzątający się w kłębach dymu kucharz, w ogromnej czapie, czuwający nad szaszłykiem i o duchu – pełen zieleni ogród, był, za sprawą kwartetu obojowego z Wałbrzycha, również pełny muzyki. Przy stołach toczyły się rozmowy na różnorodne tematy, było dużo pytań dotyczących Fundacji8. Wśród gości oprócz osób, które od dawna pomagają w funkcjonowaniu Oratorium (miejsca do którego przychodzą dzieci) były osoby dla których to spotkanie było pierwszym spotkanie z ludźmi tworzącymi to dzieło. W rozmowach na różny sposób dochodziły do głosu racje, dla których podejmowany jest trud obecności z dziećmi i często padało zaproszenie do dołączenia się do naszego kręgu przyjaźni. Potrzeb finansowych, organizacyjnych mamy bardzo dużo i o tym też próbowaliśmy mówić ukazując jednak wyraźnie, ze każdy problem jest do podjęcia i wszystko można zrobić, gdy są osoby mówiąc z pełną świadomością „ja” i obecność takich osób to nasze pragnienie i oczekiwanie.

Miły nastrój przerwała na chwilę ogromna ulewa, która nieproszona znalazła się w scenariuszu spotkania. Każdy chwytając co miał pod ręką schronił się pod gościnny dach Domu Fundacji. Ponownie popłynęły dźwięki muzyki, dał się słyszeć gwar rozmów, można było również częstować się różnymi smacznymi potrawami, wziąć udział w zabawie fantowej... trwało to do późnych godzin wieczornych, a wiele osób odeszło poruszonych. Poruszeni zostali innością tego co spotkali, tego Kogo spotkali. Jaka będzie ich historia? Na to pytanie nikt z nas nie odpowie, ale my wiemy, iż nasza historia nierozerwalnie związana jest z Tym, który tę nowość nam ofiarował i kolejne dni możemy przezywać z jeszcze większą pewnością, widząc jak wielkie rzeczy czyni Pan.


Polska strona Ruchu CL   |   Kontakt z redakcją