Ślady
>
Archiwum
>
2005
>
wrzesieĹ / paĹşdziernik
|
||
Ślady, numer 5 / 2005 (wrzesieĹ / paĹşdziernik) CL ClĂŠment i jego teologia Oliver ClĂŠment jest juĹź starszym panem, schorowanym, ale bardzo radosnym. TrudnoĹci z poruszaniem siÄ sprawiajÄ , Ĺźe zamiast prowadziÄ wykĹady dla studentĂłw w salach Instytutu Ĺw. Sergiusza w ParyĹźu, studenci z Instytutu przychodzÄ do niego. Ks. Dariusz Kleinowski - Róşycki Drzwi otwiera przemiĹa Ĺźona, starsza elegancka dama, ktĂłra â aby nie przeszkadzaÄ w wykĹadach â idzie w tym czasie na zakupy. W salonie wypeĹnionym pĂłĹkami ksiÄ Ĺźek, spokojnym gĹosem mÄdrca-starca ClĂŠment kontynuuje wykĹad z teologii duchowoĹci... Jest teologiem, ktĂłrym jedni siÄ zachwycajÄ , uznajÄ c w jego rozwiÄ zaniach odpowiedĹş na wiele pytaĹ wspĂłĹczesnoĹci, a inni odrzucajÄ , zarzucajÄ c synkretyzm. Podejmuje wiele aktualnych zagadnieĹ, takĹźe ze Ĺwiata polityki, kultury, sztuki. W czym tkwi jednak siĹa jego teologii? ClĂŠment dokonuje pewnej reinterpretacji teologii odpowiadajÄ c na kluczowe pytania wspĂłĹczesnoĹci: o zwiÄ zek czĹowieka z kosmosem, z materiÄ i cielesnoĹciÄ , oraz o to, co ma do zaoferowania wspĂłĹczesnemu czĹowiekowi Chrystus i KoĹciĂłĹ. ClĂŠment odpowiada na te pytania ksztaĹtujÄ c swojÄ myĹl pod wpĹywem dalekowschodnich filozofii, zna je, odwoĹuje siÄ do nich, tym bardziej, Ĺźe zanim przyjÄ Ĺ chrzest w KoĹciele prawosĹawnym byĹ zwiÄ zany z religiami Dalekiego Wschodu, a wczeĹniej jeszcze z marksizmem. ClĂŠment porĂłwnuje antropologiczne koncepcje Azji i Zachodu. W Azji ĹÄ cznoĹÄ âjaâ z kosmosem jest podkreĹlana do tego stopnia, Ĺźe âjaâ rozpĹywa siÄ w uniwersum, natomiast na Zachodzie interpretacja âjaâ poszĹa w kierunku indywidualizmu posuniÄtego do granic samotnoĹci. Jedynie chrzeĹcijaĹska koncepcja osoby zbudowana na teologii TrĂłjcy ĹwiÄtej, przekraczajÄ ca indywidualizm i zatarcie granic âjaâ jest propozycjÄ adekwatnÄ do najgĹÄbszych pragnieĹ natury ludzkiej. ClĂŠment uznaje, Ĺźe zachodnie odcieleĹnienie czĹowieka (niedowartoĹciowanie ciaĹa, erotyki) jest czymĹ przeciwnym chrzeĹcijaĹskiej antropologii. ClĂŠment porĂłwnuje postaci Sidharty Gautamy oraz Jezusa opierajÄ c siÄ na symbolu prawosĹawnego krzyĹźa. Krytykuje zachodniÄ ekspresjÄ chrzeĹcijaĹstwa wyraĹźajÄ cÄ siÄ w figurach zmarĹego ciaĹa Chrystusa ukrzyĹźowanego. Zdaniem ClĂŠmenta chrzeĹcijaĹstwo Wschodnie przedstawiajÄ c na ikonach Chrystusa ukrzyĹźowanego oddaje prawdÄ o tym, Ĺźe jest On Panem Ĺťycia. Na ikonach UkrzyĹźowania Chrystus ma otwarte oczy, jego ciaĹo jest przenikniÄte ĹwiatĹem Boskich energii, nie sÄ to zwykĹe zwĹoki, jest ono wygiÄte w kosmicznym taĹcu na krzyĹźu, ktĂłry staje siÄ ĹoĹźem zaĹlubin. W swej eklezjologii utoĹźsamia KoĹcióŠz EucharystiÄ i z Chrystusem. KoĹcióŠâ zdaniem ClĂŠmenta â ma wymiary kosmiczne. âWiemy gdzie jest serce KoĹcioĹa: w Ewangelii i Eucharystii. Nie znamy jednakĹźe granic jego promieniowania, poniewaĹź Eucharystia zostaje ofiarowana ÂŤza Ĺźycie ĹwiataÂť. Nie ma ĹşdĹşbĹa trawy, ktĂłre nie wyrastaĹoby w KoĹciele, nie ma konstelacji gwiezdnej, ktĂłra nie krÄ ĹźyĹaby w nim, wokóŠdrzewa krzyĹźa â nowego drzewa Ĺźycia, oĹrodka Ĺwiata. Nie ma ani jednego czĹowieka, pozostajÄ cego w niepojÄtym zwiÄ zku z Ojcem, ktĂłry go stwarza, z Chrystusem, homo maximus, z Tchnieniem dajÄ cym wszelkie Ĺźycie. Nie ma ani jednego czĹowieka nie pragnÄ cego dobra, nie drĹźÄ cego przed piÄknem i nie uĹwiadamiajÄ cego sobie wielkiej tajemnicy w obliczu miĹoĹci i Ĺmierciâ[1].
[1] O. ClĂŠment, Trzy modlitwy. Ojcze nasz. Modlitwa do Ducha ĹwiÄtego. Modlitwa ĹwiÄtego Efrema, tĹum. K. Ĺukowicz, KrakĂłw 1997., s. 20. |