Menu strony Strona główna Śladów
   
Ślady > Archiwum > 1993 > Biuletyn (12-13) styczeń / marzec

Ślady, numer specjalny / 1993 (Biuletyn (12-13) styczeń / marzec)

Listy - Relacje - Notatki

Co wydarzyło się w Łodzi?

Robert Rynkiewicz


Jakie to ma znaczenie dla mnie i dla środowiska, w którym mam żyć?

W Łodzi na nowo uwidocznił się fakt realnej obecności Chrystusa „tu i teraz” w nas. Poprzez przybycie na spotkanie z ludźmi obdarowanymi tym samym doświadczeniem miłości Bożej pragnąłem udowodnić sobie na nowo, że to towarzystwo, ruchu Komunia i Wyzwolenie, jest prawdziwą drogą mojego powołania do wiecznego spotkania ze Zbawicielem.

Nie pojechałem do Łodzi, ale świat nie zawalił się przez to ani troszeczkę. Duchowo będąc we wnętrzu tego spotkania, dotknąłem fizycznie obecności tam spotykając się z „Prezesem”, rozmawiając z nim, słuchając jego słów oraz wysłuchując nagranej w Łodzi kasety.

Łączy nas chrześcijaństwo realizowane w podobny sposób czerpiąc z charyzmatu ks. Giussaniego. Łódź potwierdziła to raz jeszcze. Aby wejść do „łodzi” płynącej do portu Boga muszę w pokorze schylić się pod niską belką mojej pychy, by przedostać się na brzeg i muszę poprosić o przyjęcie mnie na ten niezwykły statek. Wiem o swojej indywidualnej bezsilności, ale powtarzając słowa św. Pawła: „Wszystko mogę w tym, który mnie umacnia”, proszę o konkret wspólnoty. W ten sposób odkrywam Chrystusa jako fakt mojego życia, ciągle mnie zadziwiający – bo odkrywam go jako odpowiedź na wszystkie moje pragnienia; a przede wszystkim zaskakujący prostotą propozycji dla mojego życia.

Rano niechętnie wstaję widząc ilość spraw do załatwienia, a wieczorem śmieję się ze swojej wcześniejszej naiwności, że chciałem uczynić to bez Chrystusa. Z Nim udaje się dobrze przeżyć każdy czas.

Na spotkaniu w Łodzi Faldi powtórzył słowa ks. Giussaniego: „wydarzeniem jest to, co uruchamia proces, w następstwie którego „ja” zaczyna być świadome samego siebie”. Dlatego właściwe jest dla mnie krótkie ujrzenie twarzy żyjącej tym samym doświadczeniem Chrystusa, jeśli ten fakt pomoże mi w zgodnym z moim pragnieniem przeżyciu tego dnia. Jeśli droga mojego powołania wiedzie do kapłaństwa, do życia rodzinnego, do pracy w fabryce, do miejsca pracy, kierowania wielkimi procesami ekonomicznymi, itp. Najważniejszą sprawą dla mnie jest wypełnić daną mi szansę uczynienia mojej wolności jednością z Bogiem.

Każdy człowiek może odkryć własną drogę do tego samego celu, ja odkryłem najwspanialszą możliwość w towarzystwie Ruchu CL. Teraz mogę tylko uczyć się korzystać z tego „narzędzia”, dając wszystkim Jezusa Chrystusa jako jedyną rację ludzkiego istnienia.

 


Polska strona Ruchu CL   |   Kontakt z redakcją