Ślady
>
Archiwum
>
1991
>
Biuletyn - listopad
|
||
Ślady, numer 5 / 1991 (Biuletyn - listopad) Ĺwiadectwo W moim Ĺźyciu sa dwie osoby, ktĂłre zmieniĹy radykalnie moje patrzenie na Boga Marek Biernacki W moim Ĺźyciu sÄ dwie osoby, ktĂłre zmieniĹy radykalnie moje patrzenie na Boga, a tym samym na siebie. PierwszÄ z nich jest ksiÄ dz JĂłzef, ktĂłry wszedĹ w moje Ĺźycie jak wicher odwracajÄ c wszystko do gĂłry nogami. â BĂłg jest obecny tu i teraz. â Ja teĹź mogÄ spotkaÄ dziĹ Chrystusa, mogÄ byÄ z Nim poprzez bycie w konkretnym towarzystwie ludzi, ktĂłrzy w Niego wierzÄ . Druga osobÄ jest (pomimo Ĺmierci jest) ks. ZdzisĹaw. Jego wejĹcie w moje Ĺźycie byĹo jak Ĺagodny powiew wiatru, prawie niezauwaĹźalne, a jednak dajÄ ce poczucie ĹwieĹźoĹci, nowoĹci i gĹÄbokiej radoĹci. DziÄki jego osobie zobaczyĹem, ze BĂłg jest MiĹoĹciÄ . PatrzÄ c i sĹuchajÄ c ks. ZdzisĹawa ciÄ gle tego doĹwiadczaĹem. Jego miĹoĹÄ do Boga i do czĹowieka ciÄ gle poruszaĹa moje serce. To BĂłg ksztaĹtowaĹ mnie swoja MiĹoĹciÄ poprzez osobÄ ks. ZdzisĹawa uczÄ c mnie kochaÄ i przebaczaÄ. Na pytanie âkim jestemâ Ruch uczy mnie odpowiedzi, Ĺźe moja toĹźsamoĹÄ jest w Chrystusie â mnÄ jesteĹcie wy, poprzez ktĂłrych On przychodzi do mnie. Jest to trudne dla mnie w codziennoĹci, ale kiedy myĹlÄ o ks. ZdzisĹawie wiem, Ĺźe On jest czÄĹciÄ mnie. To dziÄki Niemu â w duĹźej mierze w trudnych chwilach mogÄ siÄ uĹmiechaÄ przypominajÄ c sobie, Ĺźe Chrystus ZmartwychwstaĹ â Ĺźe prawdÄ o mnie nie sÄ moje grzechy i moje sĹaboĹci, ale Chrystus â BĂłg, ktĂłry jest MiĹoĹciÄ . Podczas naszej ostatniej rozmowy ks. ZdzisĹaw powiedziaĹ mi, Ĺźe âBĂłg jest sensem istnienia kaĹźdego czĹowieka, gdyby nie byĹo Boga moje istnienie â mĂłwiĹ wskazujÄ c na siebie ubranego w sutannÄ â byĹoby zupeĹnie bez sensuâ. PomyĹlaĹem, ze moje istnienie tym bardziej â bo moje poczucie piÄkna, moja inteligencja, moja osobowoĹÄ â jest duĹźo mniejsza od twojej. Poprzez ciebie, poprzez ks. JĂłzefa, ks. Giussaniego i tylu innych ludzi BĂłg daje mi intuicjÄ, pozwala mi widzieÄ, choÄ przewaĹźnie tylko zarysy â ale to mi wystarcza, aby dalej iĹÄ drogÄ , ktĂłrÄ ty kiedyĹ szedĹeĹ przede mnÄ , a ja szedĹem patrzÄ c i sĹuchajÄ c ciebie, ks. JĂłzefa i innych. |