Ślady
>
Archiwum
>
2005
>
wrzesieĹ / paĹşdziernik
|
||
Ślady, numer 5 / 2005 (wrzesieĹ / paĹşdziernik) SpoĹeczeĹstwo. Meeting 2005 Tylko Jezus czyni wolnymi PrzesĹanie PapieĹźa do uczestnikĂłw i organizatorĂłw Meetingu Benedykt XVI, Angelo Kard. Sodano Do Jego Ekscelencji Mariano De Nicolo Biskupa Rimini Ekscelencjo, z wielkÄ radoĹciÄ , poprzez skierowanie swego przesĹania, Ojciec ĹwiÄty wyraĹźa swojÄ duchowÄ obecnoĹÄ na XXVI Meetingu w Rimini, noszÄ cemu tytuĹ âWolnoĹÄ jest najwiÄkszym dobrem, jakie niebiosa daĹy ludziomâ. Tegoroczny temat spotkania, w momencie historycznym i kulturalnym, kiedy nic nie jest tak niewĹaĹciwie rozumiane jak sĹowo wolnoĹÄ, ma nadzwyczajnÄ wartoĹÄ. To rzeczywiĹcie prawda, ze BĂłg zachowuje w sercu nade wszystko naszÄ wolnoĹÄ, chce abyĹmy byli wolni. Kocha nas jako istoty wolne, do tego stopnia, Ĺźe akceptuje ryzyko moĹźliwoĹci naszego oddalania siÄ od Niego, byleby tylko ocaliÄ w nas moĹźliwoĹÄ rozpoznania Go bez wewnÄtrznego przymusu. Ale dlaczego BĂłg kocha naszÄ wolnoĹÄ? PoniewaĹź widzi w nas obraz swego wcielonego Syna, ktĂłry z wolnoĹciÄ przyjÄ Ĺ zamiar Ojca, zaakceptowaĹ w sposĂłb wolny ciaĹo, i pozostajÄ c wolnymi uniĹźyĹ siÄ aĹź do Ĺmierci na krzyĹźu. Jego ofiarÄ kaĹźdego dnia na oĹtarzu aktualizuje sakrament Eucharystii. RĂłwnieĹź my bÄdziemy mogli doĹwiadczyÄ bycia wolnymi jedynie kiedy przyjmujÄ c bez obaw zamiar Chrystusa, staniemy siÄ zarazem uczestnikami Jego wolnoĹci. Poza tym autentyczna wolnoĹÄ jest owocem osobowego spotkania z Jezusem. W Nim BĂłg daje nam i odnawia wolnoĹÄ, ktĂłrÄ w przeciwnym razie tracimy na zawsze z powodu grzechu naszych prarodzicĂłw. KaĹźdemu z nas wydarza siÄ to, czego doĹwiadczyĹa Samarytanka, kiedy, jak opisuje Jan w swojej Ewangelii (por. J 4, 5-43), poczuĹa siÄ odnowiona wewnÄtrznie i prawdziwie wolna dziÄki spotkaniu z âczĹowiekiemâ, ktĂłry powiedziaĹ jej wszystko, co zrobiĹa, odkrywajÄ c jej prawdziwe oblicze i przeznaczenie. W przeciwieĹstwie do bogatego mĹodzieĹca (por. Mt 19, 16-22), ktĂłry owszem rozpoznaĹ w Panu moĹźliwoĹÄ ludzkiego speĹnienia, ale nie miaĹ doĹÄ odwagi, aby iĹÄ za Nim aĹź do gĹÄbi, poniewaĹź, jak mĂłwi Ewangelia, posiadaĹ zbyt wiele dĂłbr. Mylnie utrzymywaĹ, Ĺźe prawdziwa wolnoĹÄ, ktĂłrej gĹÄboko pragnÄ Ĺ, jest brakiem wszelkich zwiÄ zkĂłw, wiÄzi czy posĹuszeĹstwa. W ten sposĂłb, chociaĹź zewnÄtrznie pozostaĹ wolnym wedĹug wĹasnych autonomicznych wyborĂłw, odszedĹ smutny. MoĹźemy oczywiĹcie tworzyÄ naszÄ egzystencjÄ poza Chrystusem ale konsekwencjÄ tego bÄdzie pozostawanie na zawsze samotnymi bez pocieszenia. OrÄdziem Ojca ĹwiÄtego przesyĹanym do wszystkich uczestnikĂłw Meetingu jest prawda, Ĺźe tylko Jezus czyni wolnymi! Nie moĹźna myĹleÄ o wolnoĹci bez rozwaĹźenia pojÄcia wyzwolenie, ktĂłre jest przecieĹź czÄĹciÄ nazwy waszego Ruchu. Jezus jest dla nas wyzwoleniem! Wyzwoleniem z grzechu, z naszych faĹszywych pragnieĹ, ostatecznie wyzwoleniem od nas samych. Ubi fides ibi libertas [Gdzie wiara tam wolnoĹÄ] â te sĹowa wypowiedziane podczas pogrzebu ks. praĹata Giussaniego, Jego ĹwiÄ tobliwoĹÄ teraz potwierdza, podkreĹlajÄ c, Ĺźe wyzwolenie jest najpiÄkniejszym oddĹşwiÄkiem egzystencjalnym, jaki wiara moĹźe wywoĹaÄ w naszym Ĺźyciu. Z tymi uczuciami Ojciec ĹwiÄty posyĹa Ĺźyczenia dobrej pracy uczestnikom Meetingu i wszystkim udziela Swojego BĹogosĹawieĹstwa, proszÄ c o obfite dary nieba. Organizatorom tego przedsiÄwziÄcia rĂłwnieĹź i ja posyĹam serdeczne Ĺźyczenia i potwierdzam mojÄ braterskÄ wiÄĹş. Angelo Kard. Sodano Sekretarz Stanu 25 lipca 2005 r. |