Ślady
>
Archiwum
>
1995
>
Biuletyn (26) lipiec
|
||
Ślady, numer 3 / 1995 (Biuletyn (26) lipiec) Rekolekcje Bractwa Rekolekcje - ruchu Komunia i Wyzwolenie Tegoroczne rekolekcje ruchu Komunia i Wyzwolenie odbywaĹy siÄ w GoĹkowicach k/Starego SÄ cza w dniach 30.04. do 02.05. ProwadziĹ je ks. Gianni Calchi Novati z Woch â proboszcz parafii Brugherio â miasteczka leĹźÄ cego k/Mediolanu. JesteĹmy Ĺwiadkami tego samego faktu, ktĂłry wydarzyĹ siÄ 2 tysiÄ ce lat temu. Nam wydarza siÄ to dziĹ. Dowodem obecnoĹci Chrystusa byĹy tegoroczne rekolekcje ruchu Komunia i Wyzwolenie. OdbywaĹy siÄ w GoĹkowicach k/Starego SÄ cza w dniach 30.04. do 02.05. ProwadziĹ je ks. Gianni Calchi Novati z Woch â proboszcz parafii Brugherio â miasteczka leĹźÄ cego k/Mediolanu. M.in. dziÄki jego wiernej przyjaĹşni i to dĹugoletniej, z wieloma kapĹanami z naszego kraju, charyzmat Ruchu zostaĹ przeniesiony do naszej Ojczyzny. Ĺwiadectwo orÄdzia, ktĂłre gĹosiĹ, byĹo tak uderzajÄ ce i przekonywujÄ ce, Ĺźe aĹź budziĹo podziw i zdumienie ks. Gianni ma juĹź za sobÄ ponad 40 lat kapĹaĹstwa: z ruchem CL jest zwiÄ zany od 1961 roku (Ruch powstaĹ w 1954). GĹÄboka mÄ droĹÄ wypĹywajÄ ca z wiary, radoĹÄ, entuzjazm, ogromna moc Ducha, nieustanna ciekawoĹÄ dziecka â to tylko niektĂłre z jego cech charakteru, ktĂłre mnie zadziwiajÄ . Dla mnie jako kapĹana, jest to pokazanie perspektywy, Ĺźe warto iĹÄ tÄ drogÄ , bo jest to droga rozwoju. GdyĹź spotkaĹem ksiÄdza, ktĂłry po 40 latach kapĹaĹstwa jest tak twĂłrczy i ĹwieĹźy jak mĹodzieniec, a mÄ dry jak starzec, ktĂłry mocÄ doĹwiadczenia rozróşnia ziarno od plew. Wiem, Ĺźe to jest owoc pĂłjĹcia za chryzmatem Ruchu. Jest to dla mnie znak wiarygodnoĹci pedagogii tego doĹwiadczenia wiary. Jestem szczÄĹliwy, Ĺźe BĂłg powoĹaĹ mnie na tÄ drogÄ. Aby ĹźyÄ dla chwaĹy Chrystusa, poĹrĂłd wszystkich okolicznoĹci Ĺźycia wypeĹniaÄ Jego wolÄ. Jest to cos, co odpowiada moim najgĹÄbszym pragnieniom serca. GdyĹź czyni moje Ĺźycie szczÄĹliwym, jednoczeĹnie budujÄ c je na prawdzie Chrystusowej. CieszÄ siÄ, Ĺźe idÄ c droga coraz bardziej zaczynam kochaÄ KoĹcióŠâ jako miejsce mojego Ĺźycia i zbawienia oraz odpowiedzialnoĹci. Ks. Jerzy Krawczyk W Rekolekcjach tych braĹo udziaĹ ok. 350 ludzi z caĹego kraju. Nas z Pyskowic i Glwic byĹo 35 osĂłb. Jak przeĹźyliĹmy te Rekolekcje? âJadÄ c na rekolekcje przybyliĹmy kawaĹek Drogi PaĹskiej, kresem ktĂłrej jest wiecznoĹÄ. Te maĹe odcinki ziemskiego wÄdrowania przybliĹźajÄ nas coraz bardziej do ĹşrĂłdĹa (samego Chrystusa). CiekawoĹÄ i pragnienie zobaczenia tego, co jest dalej, kieruje nasz wzrok ku niebywaĹej perspektywie siÄgajÄ cej za horyzont niewidzialnego, co moĹźe zobaczyÄ tylko i przeczuÄ spragnione Boga ludzkie serceâ. Ewa âPojechaĹam na te Rekolekcje dziÄki moim najlepszym przyjaciĂłĹkom. Jestem im za to bardzo wdziÄczna. Do tej pory myĹlaĹam, Ĺźe na Ĺwiecie istnieje tylko zĹo i Ĺşli ludzie, przez ktĂłrych mogÄ byÄ skrzywdzona. DziÄki rekolekcjom stwierdziĹam, Ĺźe Ĺźycie nie jest tak zupeĹnie do niczego. W czasie rekolekcji, wĹrĂłd tych ludzi poczuĹam siÄ dobrze, nie baĹam siÄ. Bardzo podobaĹy mi siÄ rozwaĹźania ksiÄdza Gianniego ukazujÄ ce, Ĺźe jest KtoĹ w kogo powinnam wierzyÄ, Komu powinnam ufaÄ, Ĺźe Chrystus jest jedyna osoba na Ĺwiecie, ktĂłra mnie kocha, ufa mi i ktĂłra mnie nigdy nie opuĹci. Mam nadzieje, ze bÄdÄ doĹÄ silna, by to wszystko odwzajemniÄ. Nie wiem, czy to waĹźne, czy nie, ale jak przyjechaĹam do domu, to nie wiedziaĹam za bardzo co ze sobÄ zrobiÄ, byĹo tak pusto. Jedno co mi siÄ nie podobaĹo to to, Ĺźe rekolekcje byĹy za krĂłtkieâ. â ByĹy sobie rekolekcje w GoĹkowicach, a na tych rekolekcjach byĹo CL i ja. SpotkaĹam wielu ludzi, ktĂłrych dawno nie widziaĹam, mogĹam odpoczÄ Ä, posĹuchaÄ ks. Gianniego, ktĂłry po prostu byĹ rewelacyjny. BawiÄ siÄ, cieszyÄ, ĹpiewaÄ i milczeÄ z Bogiem â cos takiego bardzo mi odpowiada. Wreszcie dowiedziaĹam siÄ, co to znaczy kierowaÄ siÄ prawdÄ , sercem, jak dÄ ĹźyÄ do obranego celu. O wiele bardziej uĹwiadomiĹam sobie obecnoĹÄ Boga, bÄdÄ c na Ĺonie natury i jest to tym gĹÄbsze im dĹuĹźej trwa. UwaĹźam, Ĺźe wbrew przysĹowiu: âwszystko dobre szybko siÄ koĹczyâ tu bÄdzie inaczej. Refleksje i przemyĹlenia, oraz dÄ Ĺźenie do poĹÄ czenia tego wszystkiego z Ĺźyciem codziennym muszÄ zaowocowaÄ. Wtedy âto, co dobreâ bÄdzie trwaÄ o wiele dĹuĹźej, a moĹźe wiecznieâ. GoĹka âW ciÄ gu tych niecaĹych trzech dni dowiedziaĹam siÄ od moich bliskich koleĹźanek z Ruchu, o tym co czujÄ , jak widzÄ Ĺźycie w wierze, Ĺźycie z Bogiem. Dla mnie byĹo to coĹ wspaniaĹego, bo juĹź od dawna nie mogĹam z nikim otwarcie porozmawiaÄ o Bogu. Wiele razy ktoĹ wysĹuchaĹ, przytaknÄ Ĺ, ale nie zrozumiaĹ i za plecami siÄ wyĹmiewaĹ. Teraz wiem, Ĺźe nie jestem sama. ZrozumiaĹam, Ĺźe sÄ ludzie, ktĂłrzy mnie kochajÄ i komuĹ na mnie zaleĹźy, tym bardziej, Ĺźe ks. Gianni przypomniaĹ, Ĺźe to nie my Ĺźyjemy, ale Chrystus Ĺźyje w nas. DziÄkuje Wam, ze jesteĹcie, Kocham Was bardzo. DziÄkuje ks. Krawczykowi za to, Ĺźe dziÄki niemu poznaĹam Ruchâ. |