Menu strony Strona główna Śladów
   
Ślady > Archiwum > 1996 > Biuletyn (28) styczeń / luty

Ślady, numer 1 / 1996 (Biuletyn (28) styczeń / luty)

Od Redakcji

Wiara ze spojrzenia


W tekście bieżącej Szkoły Wspólnoty zatytułowanym „Wiara jest wędrówką spojrzenia” czytamy: „Pierwszym warunkiem, aby zrozumieć cokolwiek o Chrystusie jako odpowiedzi, by ukazywać Go jako ostatecznego sprawcę wyzwolenia człowieka, (…) jest zgodzić się na serce. (…) Chodzi tu o zaczątek (ziarno) twojego „ja”. Im bardziej ktoś na serio wypowiada „ja”, tym bardziej Chrystus jako odpowiedź na niedostatki tego „ja” może być interesujący. Jakaś epoka im bardziej jest antyludzka, tym bardziej staje się antychrześcijańska” (s. 9).

Święty Paweł uczy, że wiara rodzi się z tego, co się słucha. Wiara powstaje ze słuchania (fides ex auditu). Kardynał Józef Ratzinger dodaje, że wiara jest posłuszeństwem serca, względem tej formy nauczania, której zostaliśmy poddani. Głoszone nam orędzie wiary pociąga nas swoją oczywistością i odpowiedniością wobec strukturalnych wymogów naszego serca. Tak zostaliśmy stworzeni, że kiedy objawia nam się prawda, wówczas pociąga nasze serce mocą przystawania do tego, co to serce stanowi. Nauczanie wiary jest poruszające dla słuchającego go człowieka zarówno na mocy prawdy, która jest głoszona, jak i poprzez piękno orędzia Dobrej Nowiny. Św. Jan Apostoł w swoim pierwszym liście powiada, że: „To wam głosimy, co widzieliśmy i na co patrzyły nasze oczy”. Wiara rodzi się z patrzenia i oglądania.

„Wiara jest wędrówką spojrzenia” – uczy wybitny współczesny biblista O. Ignace de la Potterie SJ. Spojrzenie wiary jest poruszające, bo dostrzega coś, co budzi zdumienie swą odmiennością i pięknem. Prawda jest do głoszenia, słuchania i medytacji. Piękno jest do oglądania, dostrzegania i kontemplacji. Bóg przemawia językiem prawdy i językiem piękna. Słowo łaska (gr. charis; łac. gratia) wyraża zarówno nadprzyrodzony dar Boży, jak i kształt piękna, wdzięk.

W spojrzeniu wiary liczy się rzetelność. Polega ona na braku z góry powziętych sądów. Rzetelny jest ten człowiek, który rezygnuje z wtłaczania rzeczywistości w przygotowane z góry schematy. Jest to również człowiek, który niczego z góry nie odrzuca, niczego nie uważa za niemożliwe z zasady i nie pozwala, by jego spojrzenie na rzeczywistość zniekształciły z góry powzięte argumenty.

Ks. Giussani w swoich konferencjach wskazuje na pewne osoby, które są duchowymi autorytetami naszych czasów. Z tymi osobami warto patrzeć i, patrząc wraz z nimi, rzeczowo rozmawiać o wszystkim. Te postacie tworzą jakby otwarte miejsca, gdzie wyzwalają się podstawowe pytania, gwałtownie otwierają się okna, rozbłyskują światła, narasta pasja stawiania pytań. Jednym z takich duchowych autorytetów jest Romano Guardini. „Patrzenie na rzeczy oczami chrześcijanina” uważał on za podstawowe zadanie i za dziedzinę dziś jeszcze nieodkrytą.

Za swoje życiowe powołanie uważał Guardini nauczanie światopoglądu chrześcijańskiego. Pewnego razu spytano go, czym właściwie jest metoda filozoficzna, którą się posługuje i która tak wiele pozwala mu dostrzec? Odpowiedział: „jest ona otwarciem oczu i zamknięciem ust”.

 

Ignace de la Potterie, ur. W 1914 roku, jest z pochodzenia Belgiem, kapłanem, jezuitą, długoletnim wykładowcą egzegezy Nowego testamentu na Papieskim Instytucie Biblijnym w Rzymie i autorem wielu cenionych książek. Szczególna uwagę poświęcił on studiom nad teologią Janową. Czwarta Ewangelia stawia w samym centrum Tajemnice Wcielenia. Dla Ojca Profesora „Prawda jest żyjącą osobą, którą można rozpoznać i poznać. Gdyby tak nie było, to w jaki sposób chrześcijaństwo zdołałoby pociągnąć człowieka naszych czasów, tak bardzo sceptycznego i oschłego?”.


Polska strona Ruchu CL   |   Kontakt z redakcją