Ślady
>
Archiwum
>
1995
>
Biuletyn (27) grudzieĹ
|
||
Ślady, numer 4 / 1995 (Biuletyn (27) grudzieĹ) Listy - Relacje - Notatki List z BratysĹawy Marzena W momencie, kiedy dowiedziaĹam siÄ, Ĺźe bÄdziemy musieli wyjechaÄ z Polski, przestraszyĹam siÄ, ale przyjÄĹam ten fakt ze spokojem. Jeszcze dwa lata temu chyba bym usiadĹa i pĹakaĹa. Jednak ten czas bycia z wami [we wspĂłlnocie Ĺwidnickiej] daĹ mi to przeĹwiadczenie, Ĺźe choÄ bÄdÄ daleko, to i tak nie bÄdÄ sama. I tak jest. Poprzez obecnoĹÄ Ruchu tutaj w BratysĹawie, czujÄ na kaĹźdym kroku tÄ opiekÄ, ktĂłrÄ mnie Pan BĂłg otacza. DaĹ mi wszystko. Ludzie, ktĂłrzy tutaj ĹźyjÄ sÄ zwyczajnymi ludĹşmi a obdarzyli mnie tak wielkim, nieograniczonym zaufaniem, co dla ludzi nie zwiÄ zanych z Ruchem moĹźe wydawaÄ siÄ dziwne, wrÄcz nieprawdopodobne. Andrzej powiedziaĹ mi ostatnio, Ĺźe jednak âcoĹâ w tym musi byÄ, Ĺźe tak maĹo siÄ znamy (prawie wcale) a to zaufanie jest tak nieograniczone, Ĺźe aĹź dziwne (obcy kraj, inna kultura, jÄzyk), a jednak... PozwolÄ sobie zacytowaÄ fragment ksiÄ Ĺźki ZmysĹ religijny, ktĂłrego treĹÄ jest teraz moim przeĹźyciem: âJeĹli ktoĹ ma ĹwiadomoĹÄ wĹaĹciwego motywu, dziÄki ktĂłremu jest z innymi, nawet gdyby wszyscy byli nieuwaĹźni i niezrozumiali, wcale nie byĹby sam. Kiedy w jakimĹ obcym kraju, co mi siÄ tyle razy zdarzyĹo, nie znajÄ c nikogo ani tez jÄzyka, wchodzÄ do KoĹcioĹa, ĹwiadomoĹÄ wspĂłlnego znaczenia nie pozwala mi byÄ samotnym, czyni ten gest peĹnym, bogatym, mocnymâ. To, Ĺźe Pan BĂłg jest wszÄdzie wiedziaĹam juĹź od dawna. ByĹo to tak oczywiste, Ĺźe o tym nie myĹlaĹam. O kiedy na nowo to odkryĹam, byĹam bardzo zdziwiona tym prostym faktem, Ĺźe On tutaj teĹź jest obecny. Stale czujÄ Jego obecnoĹÄ, poprzez wszystkie sytuacje, w ktĂłrych w danym momencie siÄ znajdujÄ. Pomaga mi w tym bardzo Ruch, obecnoĹÄ tych ludzi, ktĂłrzy stale przypominajÄ mi motyw, dla ktĂłrego jestem z nimi. Z okazji zbliĹźajÄ cych siÄ ĹwiÄ t BoĹźego Narodzenia, chciaĹabym ĹźyczyÄ wszystkim radoĹci w oczekiwaniu Tego, ktĂłry tak wielka LaskÄ otacza nas wszystkich i podziÄkowaÄ za to, Ĺźe dziÄki Wam, dziÄki waszej obecnoĹci, dziÄki Lasce, ktĂłrÄ mnie i mojÄ rodzinÄ Pan BĂłg obdarza, mogÄ ĹźyÄ tu ta rzeczywistoĹciÄ , w ktĂłrej siÄ znalazĹam i czuÄ siÄ na swoim miejscu. BratysĹawa 12 grudnia 1995 r.
|