Ślady
>
Archiwum
>
2004
>
marzec / kwiecieĹ
|
||
Ślady, numer 2 / 2004 (marzec / kwiecieĹ) KoĹciĂłĹ. Polska RadoĹÄ i nadzieja O modlitwÄ i wspĂłĹpracÄ prosiĹ wszystkich PolakĂłw, wierzÄ cych i niewierzÄ cych, nowy przewodniczÄ cy Konferencji Episkopatu Polski abp JĂłzef Michalik. Biskupi wybrali teĹź nowego wiceprzewodniczÄ cego KEP. ZostaĹ nim abp StanisĹaw GÄ decki abp JĂłzef Michalik W pierwszym po wyborze wywiadzie dla GoĹcia Niedzielnego nowy PrzewodniczÄ cy Konferencji Episkopatu Polski, powiedziaĹ miÄdzy innymi: âKoĹcióŠnie moĹźe siÄ zmieniaÄ w swojej istocie. Ale musi ciÄ gle byÄ wraĹźliwy, obserwowaÄ Ĺźycie i odpowiadaÄ na pytania dzisiejsze i jutrzejsze. Na tym polega ten optymizm i twĂłrcza radoĹÄ codziennego Ĺźycia chrzeĹcijan. Wybory w Episkopacie to chwila wyznaczajÄ ca nam nowe moĹźliwoĹci. Jak mĂłwiĹ kard. WyszyĹski: program stworzy nam historia, czas i ludzie. JeĹli patrzÄ na posĹugÄ, ktĂłrÄ wypada mi podjÄ Ä, bÄdÄ prĂłbowaĹ widzieÄ EwangeliÄ i Boga, widzieÄ czĹowieka i mieÄ dystans do siebie. Wszystkich proszÄ o pochylenie siÄ nad czĹowiekiem zamieszkujÄ cym na tej ziemiâ.
tekst w ramce To waĹźny moment w dziejach nie tylko KoĹcioĹa, ale i caĹej Polski. Instytucja tak nierozerwalnie zroĹniÄta z samÄ istotÄ polskoĹci i z zyciem narodu - ma nowego przewodnika. Po raz pierwszy od lat kilkudziesiÄciu poprowadzi on jÄ - od samego poczÄ tku - w warunkach wolnoĹci i demokracji. Wielcy poprzednicy musieli zmagaÄ siÄ z koszmarami wojny i okupacji, nazizmu i komunizmu. Lecz i arcybiskup JĂłzef Michalik zmierzy siÄ z innymi wpradzie, ale potÄĹźnymi wyzwaniami XXI wieku; niektĂłre z nich dopiero przeczuwamy. Jak zachowaÄ depozyt Ĺźywej wiary i ocaliÄ narodowÄ toĹźsamoĹÄ w zjednoczonej Europie i globalizujÄ cym siÄ Ĺwiecie - oto skala problemĂłw przed jakimi stanie. SpodziewaÄ siÄ moĹźna, Ĺźe ten doĹwiadczony, znany z umiaru hierarcha pokieruje KoĹcioĹem rÄkÄ pewnÄ , ĹmiaĹÄ ale i rozwaĹźnÄ . Z nadziejÄ bÄdziemy mu towarzyszyÄ w tej nieĹatwej drodze, wspierajÄ c nowego Pasterza; jedni modlitwÄ , inni - dobrym sĹowem. SzczÄĹÄ BoĹźe! Tomasz WoĹek (ĹťYCIE, 19 marca)
SĹUĹťYÄ EWANGELII NADZIEI
Fragmenty tekstu opartego na adhortacji Jana PawĹa II Ecclesia in Europa, wygĹoszonego 29 lutego 2004 r. na Jasnej GĂłrze podczas Kongregacji Odpowiedzialnych Ruchu âĹwiatĹo-Ĺťycieâ. (Tygodnik Niedziela. Dodatek akademicki 14 marca 2004).
Krytyczne rozeznanie sytuacji KoĹcioĹa w Europie Jeszcze niedawno nie do pomyĹlenia byĹaby rzÄ dowa deklaracja demokratycznego paĹstwa zakazujÄ ca noszenia krzyĹźa, chustki muzuĹmaĹskiej czy jarmuĹki w miejscach publicznych. Tego rodzaju uchwaĹa kompromituje jednak i dzisiaj zarĂłwno FrancjÄ, jak i kaĹźdy niedawny lub aktualny reĹźim totalitarny. Kompromituje nas wszystkich, Ĺźe nie potrafimy rozgraniczyÄ wolnoĹci dla religii w Ĺźyciu publicznym od samowoli paĹstwa. Innym konkretnym przykĹadem choroby europejskiego ducha jest sprawa konstytucji dla WspĂłlnoty Europejskiej. (Choroba to Ĺmiertelna, jesli umiera poczucie prawdy, sprawiedliwoĹci, wolnoĹci lub rĂłwnoĹci, sÄ to bowiem wartoĹci podstawowe, bez ktĂłrych rozyspuje siÄ obiektywyny funadament dla wspĂłĹĹźycia ludzi i narodĂłw). Znamy rolÄ francuskiego prezydenta, ktĂłry narzuciĹ takĹźe innym liderom nowej Europy laicystycznÄ wizjÄ prawa, a co za tym idzie - takĹźe Ĺźycia publicznego w przyszĹej Europie. Europejscy politycy wstrzymali oddech i bardzo Ĺatwo zgodzili siÄ na pominiÄcie Boga i religii, na wykreĹlenie Jezusa i chrzeĹcijaĹstwa z historii i Ĺźycia kontynentu. Ciekawe, Ĺźe przedstawiciele polskiego rzÄ du ( i to SLD-owskiego) domagajÄ siÄ nawiÄ zania do faktu, Ĺźe chrzeĹcijaĹstwo tworzyĹo historiÄ Europy, a wiara w Boga odgywa jednak jakÄ Ĺ pozytywnÄ rolÄ w Ĺźyciu wielu mieszkaĹcĂłw kontynentu. Ciekawy komentarz do caĹej tej sprawy napisaĹ wybitny konstytucjonalista z USA - profesor Uniwersytetu w Nowym Jorku i College d`Europe w Burges J.H.H. Weiler, praktykujÄ cy Ĺźyd: âJest prawdziwym skandalem, ktĂłry powinien zainteresowaÄ zarĂłwno niewierzÄ cych, jak i wierzÄ cych, to pominiÄcie chrzeĹcijaĹstwa i nauczania chrzeĹcijaĹskiego. Jest skandalem, Ĺźe w jednoczÄ cej siÄ Europie chrzeĹcijaĹstwo zamkniÄto i samo zamyka siÄ w getcieâ. Weiler kontynuuje swÄ refleksjÄ ze zdumieniem: âPiszÄ c tÄ ksiÄ ĹźkÄ, przerzuciĹem w bibliotece mego UIniwersytetu wszystkie ksiÄ Ĺźki dotyczÄ ce zjednoczenia Europy, opublikowane w ostatnich trzech latach (...) znalazĹem ich w sumie 86. Znam osobiĹcie wiÄkszoĹÄ ich autorĂłw, wiem, Ĺźe niektĂłrzy z nich sa chrzeĹcijanami. JednakĹźe 79 z tych 86 ksiÄ Ĺźek nie wspomina ani jednym sĹowem chrzeĹcijaĹstwaâ (J.H.H. Weiler, Un`Europa Cristiana, Milano 2003, s. 34 i 47).
Znaki nadziei RzeczywistoĹÄ Europy nie skĹada siÄ, na szczÄĹcie, z samych negatywĂłw i obaw. Obserwacja rozsianego dobra budzi optymizm i nadziejÄ. Jednym ze znakĂłw nadziei sÄ : - âNowe ruchy i wspĂłlnoty koĹcielneâ (wĹrĂłd ktĂłrych PapieĹź z nazwy wymienia tylko AkcjÄ KatolickÄ ) wnoszÄ , o ile ĹźyjÄ w prawdziwej komunii z innymi Ĺrodowiskami koĹcielnymi - istotny wkĹad we wspĂłlnotÄ koĹcielnÄ . PomagajÄ bowiem chrzeĹcijanom ĹźyÄ bardziej radykalnie wedĹug Ewangelii, sÄ kolebkÄ róşnorodnych powoĹaĹ i rodzÄ nowe formy konsekracji; rozwijajÄ przede wszystkim powoĹania osĂłb Ĺwieckich i pozwalajÄ im wyraĹźaÄ siÄ w róşnych Ĺrodowiskach Ĺźycia; sprzyjajÄ ĹwiÄtoĹci ludu; mogÄ nieĹÄ DobrÄ NowinÄ i napomnienie tym, ktĂłrzy w inny sposĂłb nie zetknÄliby siÄ z KoĹcioĹem. CzÄsto wspierajÄ wysiĹki ekumeniczne i otwierajÄ drogi dialogu miÄdzyreligijnego; stanowiÄ Ĺrodek zaradczy na rozprzestrzenianie siÄ sekt, sÄ ogromna pomocÄ w szerzeniu w KOĹciele oĹźywienia i radoĹciâ (16). PowyĹźszy tekst przez wyliczenie cech charakterystycznych nowych ruchĂłw koĹcielnych oraz wskazanie ich zadaĹ staje siÄ niejako manifestem PapieĹźa, pozostawionym naszym wspĂłlnotom apostolskim. ZaĹ bliskie zestawienie obydwu rzeczywistoĹci (parafia i ruchy) wskazuje, Ĺźe odowienie i oĹźywienie parafii wiÄ Ĺźe siÄ m.in. z farmonijnÄ wspĂłĹpracÄ nowych stowarzyszeĹ i ruchĂłw. Trzeba jednak czuwaÄ, aby parafia byĹa ubogacana, a nie zubaĹźana obecnoĹciÄ nowych charyzmatĂłw, czyli darĂłw Ducha ĹwiÄtego dla lokalnego KoĹcioĹa. ZuboĹźeniem byĹoby takie rekrutowanie czĹonkĂłw do nowego âideaĹuâ, ktĂłre izolowaĹoby ich potem od zadaĹ i Ĺźycia, trosk i nadziei samej parafii, ktĂłra je przedstawia na coniedzielnej liturgii i celebracji eucharystycznej. Nie moĹźna nie zauwaĹźyÄ napiÄÄ, jakie niekiedy tworzÄ te nowe âgrupyâ, wyprowadzajÄ c z parafii swoich czĹonkĂłw. PamiÄtam sprzed lat charakterystyczne spotkanie, ktĂłre miaĹo miejsce tuĹź po objÄciu przez kard. E. Pironio stanowiska przewodniczÄ cego Papieskiej Rady ds. Ĺwieckich. W Rzymie i w KoĹciele rozeszĹa siÄ opinia, Ĺźe Jan PaweĹ II promuje ruchy, Ĺźe nie tylko je akceptuje, ale moĹźe zbyt mocno jej popiera. KsiÄ dz KardynaĹ czuĹ siÄ zobowiÄ zany nieco ostudziÄ zapaĹ PapieĹźa i poprzeÄ inicjatywy typowo lokalne, parafialne wspĂłlnoty podstawowe, powoĹujÄ ce siÄ takĹźe na bliskie mu doĹwiadczenia z Ameryki ĹaciĹskiej. PapieĹź wszystkiego cierpliwie wysĹuchaĹ i kiedy wreszcie doszedĹ do gĹosu, powiedziaĹ: âEminencji, ja takĹźe tak myĹlaĹem i tak gĹosiĹem, kiedy byĹem w Krakowie. Dzisiaj zaĹ widzÄ role i dynamizm tych wspĂłlnot, dzieĹ, ugurpowaĹ wszÄdzie, gdziekolwiek odbywam podróş. To one wykazujÄ najwczeĹniej wraĹźliwoĹÄ na trudnoĹci i nowe szlaki KoĹcioĹa, one oĹźywiajÄ duszpasterstwo, stajÄ siÄ wyzwaniem i pomocÄ dla parafiiâ. Jan PaweĹ II napisaĹ teĹź krĂłtkie sĹowo wprowadzajÄ ce (unikalny to przypadek) do ksiÄ Ĺźki abp P.J. Cordesa Znaki nadziei. Ruchy i nowe rzeczywistoĹci w Ĺźyciu KoĹcioĹa (wyd. Ĺw. PawĹa, CzÄstochowa 1998), gdzie mĂłwi o ânowych stowarzyszeniach, ktĂłre w KoĹciele przyczyniajÄ siÄ do duchowej odnowy (...), do rozwoju nowej ewangelizacji, tak bardzo potrzebnej wspĂłĹczesnemu KoĹcioĹowiâ. (...) Przy innej jeszcze okazji Jan PaweĹ II zauwaĹźyĹ, Ĺźe w KoĹciele wspĂłĹczesnym, chociaĹź jest ciÄ gle za maĹo kapĹanĂłw, âbudzÄ siÄ i rozwijajÄ ruchy o charakterze religijnym (...) nowe ruchy ukierunkowane sÄ raczej na odnowe osoby - kontynuujÄ one czÄsto zadanie, ktĂłre dawnej naleĹźaĹo gĹĂłwnie do zgromadzeĹ zakonnych. Jako takie stanowiÄ znak, ktĂłry wzbudza wielkie nadziejeâ (PrzekroczyÄ prĂłg nadziei, Lublin 1994, s. 129). TakĹźe w ostatniej adhortacji Pastores gregis z 16 paĹşdziernika 2003 r. znajdujemy nastÄpujÄ ce zalecenia: âNaleĹźy wziÄ c pod uwagÄ znaczenie apostolstwa Ĺwieckich zrzeszonych, zarĂłwno tych kontynuujÄ cych dawnÄ tradycjÄ, jak teĹź naleĹźÄ cych do nowych ruchĂłw koĹcielnych. Wszystkie te stowarzyszenia ubogacajÄ KoĹciĂłĹ, ale potrzebujÄ nieustannie posĹugi rozeznania wĹaĹciwej biskupowi, do ktĂłrego misji pasterskiej naleĹźy popieranie komplementarnoĹci miÄdzy ruchami o róşnorodnej inspiracji, czuwanie nad ich rozwojem, formacja teologicznÄ i duchowÄ animatorĂłw oraz nad wĹÄ czeniem tych nowych rzeczywistoĹci we wpĂłlnotÄ diecezjalnÄ i parafialnÄ , od ktĂłrych nie powinny siÄ oddzielaÄâ (51). Do roli nowych ruchĂłw w KoĹciele - WspĂłlnocie wraca PapieĹź nieustannie. PĹynie to z zaufania do Ĺwieckich i z miĹoĹci do Ĺźywego KoĹcioĹa, ktĂłrego zwiÄ zek z Chrystusem jest tym peĹniejszy, im mocniejsza wiara i im Ĺźywsza jest miĹoĹÄ jednoczÄ ca kaĹźdego i wszystkich ochrzczonych. A wiÄc, nowy obraz parafii, diecezji i caĹego KoĹcioĹa zwiÄ zany jest z pogĹÄbieniem wiary Ĺźywej, czynnej i w róşnych sytuacjach ukazujÄ cej swojÄ twĂłrczÄ oryginalnoĹÄ. Zadanie to dla wszystkich chrzeĹcijan, dla parafii, ruchĂłw i wspĂłlnot, dla ksiÄĹźy i biskupĂłw, bo: âbiskup jako pierwszy jest na swej drodze duchowej powoĹany do tego, by byĹ promotorem i animatorem duchowoĹci komunii (...) w parafii, w stowarzyszeniach katolickich, w ruchach koĹcielnych, (...) w seminariach, w nowicjatachâ (22). Potwierdza siÄ po raz kolejny zasada, Ĺźe wszyscy sa odpowiedzialni za caĹoĹÄ Ĺźycia i postÄp Ĺwiata (ludzkoĹci), ale kaĹźdy na swoim miejscu. (...)
SĹuĹźyÄ Ewangelii KaĹźda sĹuĹźba wiÄ Ĺźe siÄ ze szczegĂłlnym oddaniem siebie do dyspozycji temu, ktĂłremu zamierza siÄ sĹuĹźyÄ. OdtÄ d pragniemy dobrze poznaÄ nasze obowiÄ zki i w peĹni realizowaÄ wyznaczone dzieĹ po dniu wymagania. Aby sĹuĹźyÄ Ewangelii, trzeba jÄ dogĹÄbnie poznaÄ, dowiedzieÄ siÄ czego naucza i jakie stawia wymagania. Nasze poznanie Ewangelii jest wiedzÄ wiary (a nie tylko znajomoĹciÄ tekstu biblijnego), ktĂłra ciÄ gle dojrzewa dziÄki wysiĹkom czĹowieka i wspĂłĹpracy z Duchem ĹwiÄtym, bez ktĂłrego nie moĹźemy przecieĹź wyznaÄ, Ĺźe âPanem jest Jezusâ. Duch ĹwiÄty i dzisiaj âmĂłwi do KoĹcioĹĂłwâ, ale usĹyszy Jego gĹos ten, kto ma âuszy wiaryâ (por. Ap 2, 7). Dojrzewanie w wierze jest staĹym zadaniem kaĹźdego chrzeĹcijanina, jest zadaniem szczegĂłlnie dla nas, ktĂłrzy chcemy sĹuĹźyÄ Ewangelii. MoĹźna by postawiÄ pytanie o cechy dojrzaĹej wiary. BÄdzie wĹrĂłd nich uznanie autorytetu Boga i KoĹcioĹa, jakiĹ zasĂłb wiedzy, umiejÄtnoĹÄ odróşniania tego, co istotne, od spraw drugorzÄdnych, gotowoĹÄ przyjÄcia wymagaĹ pĹynÄ cych z przyjazaĹ (âwiara bez uczynkĂłw jest martwaâ - przypomniaĹ Ĺw. Jakub w swoim liĹcie), taktowanie kaĹźdej przeĹźywanej sprawy w odniesieniu do sumienia i Ĺźycia przyszĹego, umiejÄtnoĹÄ przeĹźywania trudnoĹci, akceptacja krzyĹźa (cierpienia). JeĹźeli chcemy sĹuĹźyÄ Ewangelii, nie powinniĹmy ograniczaÄ siÄ do narzekania na zĹo. Wprawdzie trzeba je zauwaĹźyÄ, âdoceniÄâ jego niebezpiecznÄ rolÄ, nie pomniejszaÄ naiwinie obecnosci grzechu w Ĺźyciu wĹasnym i innych (Jan PaweĹ II przestrzegaĹ przed strukturami grzechu), ale pamiÄtaÄ, Ĺźe od narzekania nie przybÄdzie dobra. Dobro trzeba czyniÄ. KroczyÄ drogÄ miĹoĹci, mimo, Ĺźe niekiedy jest trudna, ale tym bardziej staje siÄ piÄkna. âZnam twoje czyny, miĹoĹÄ, wiarÄ, posĹugÄ i twojÄ wytrwaĹoĹÄâ (Ap 2, 19) - mĂłwi Duch ĹwiÄty do KoĹcioĹa. DopĂłki kaĹźdy z nas trwa wierny i posĹuguje w miĹoĹci, KoĹcióŠşyje i rozwija siÄ. âĹwiadectwo miĹoĹci samo w sobie ma wewnÄtrznÄ
|