Ślady
>
Archiwum
>
1999
>
Biuletyn listopad / grudzieĹ
|
||
Ślady, numer specjalny / 1999 (Biuletyn listopad / grudzieĹ)
List ks. Giussaniego napisany po Ĺmierci Enzo Piccininiego ks. Luigi Giussani WracajÄ c do Modeny po dniu pracy wysoce cenionego chirurga oraz po odbytym spotkaniu w Mediolanie z Centrum CLU, z niewiadomych przyczyn samochĂłd Enza wypadĹ z drogi, powodujÄ c jego ĹmierÄ w tragicznym wypadku. NapeĹniony wielkim bĂłlem zwracam siÄ do kaĹźdej wspĂłlnoty we WĹoszech i na Ĺwiecie z proĹbÄ o zgromadzenie siÄ na Mszy Ĺw. W tej intencji, abyĹmy stali siÄ dziedzicami tej jego wiary. Jest to niewÄ tpliwie najdotkliwszy bĂłl, jakim w tym momencie BĂłg doĹwiadcza caĹe nasze Bractwo. Enzo bowiem byĹ tym czĹowiekiem, ktĂłry poczynajÄ c od intuicji, jaka zrodziĹa siÄ w nim w dialogu ze mnÄ przed trzydziestu laty, wypowiedziaĹ swoje âtakâ Chrystusowi z zadziwiajÄ cym oddaniem jako inteligentna i caĹoĹciowa perspektywa oraz pozwoliĹ, by caĹe jego Ĺźycie byĹo ukierunkowane na Chrystusa i KoĹciĂłĹ. Tym, co mnie najbardziej w nim poruszaĹo byĹ fakt, iĹź jego przylgniÄcie do Chrystusa byĹo tak caĹkowite, iĹź nie byĹo dnia, aby w jakiĹ sposĂłb nie szukaĹ on ludzkiej chwaĹy Chrystusa. O co prosi nas Tajemnica Boga w tego typu prĂłbie, jakÄ jest cierpienie? Prosi nas, abyĹmy zawsze pamiÄtali o Chrystusie, ktĂłry jest sensem Ĺźyciu w kaĹźdym wymiarze i w kaĹźdej okolicznoĹci: âChrystus jest wszystkim we wszystkimâ. StÄ d teĹź z upĹywem czasu, staje siÄ dla nas jaĹniejsze, Ĺźe zbawienie, tzn. pozytywne potwierdzenie bytu jako nieuchronny warunek zakĹada krzyĹź: Ave crux spes unica. ProĹmy MaryjÄ, ktĂłra jako pierwsza przeszĹa przez podobnÄ prĂłbÄ, aby Ĺźona Fiorisa i jej dzieci Chiara, Pietro, Maria i Annarita stali siÄ tak samo prawdziwi jak Enzo. PierwszÄ informacjÄ , jaka dotarĹa do naszego Alberto, powracajÄ cego z Ameryki, rozradowanego moĹźliwoĹciÄ Ĺwiadczenia wobec wszystkich o gĹÄbi naszego charyzmatu (czego dowodem byĹo ostatnie wielkie zgromadzenie w siedzibie ONZ) byĹa wĹaĹnie odebrana od Widmera ta smutna wiadomoĹÄ. On zaĹ jakby wbrew historii wszystkich ludzi, pomyĹlaĹ: âKrzyĹź i Zmartwychwstanieâ. Nie byĹby rozumny bĂłl, gdyby nie zostaĹ zbawiony potwierdzeniem Chrystusa. Tak czy inaczej, przyjaciele moi, jest to sprzecznoĹÄ, ktĂłrej nic na tym Ĺwiecie nie zdoĹa rozwikĹaÄ. Tylko w wierze w Jezusa Chrystusa moĹźliwy jest pokĂłj i radoĹÄ, ktĂłrymi obdarza nas On sam w tajemnicy Swego Zmartwychwstania. StÄ d teĹź proĹmy takĹźe Enzo, aby pomagaĹ nam pamiÄtaÄ o tym wszystkim, zanim Ĺwiat zawĹadnie naszymi sercami i zniszczy w nich wszelka pozytywnoĹÄ i wszelka nadziejÄ. PiszÄ do was jak przyjaciel do przyjaciĂłĹ.
Mediolan, 26 maja 1999 |