Ślady
>
Archiwum
>
1999
>
Biuletyn listopad / grudzień
|
||
Ślady, numer specjalny / 1999 (Biuletyn listopad / grudzień) Od redakcji Był ojcem ponieważ umiał być synem W nocy 26 maja zginął w poważnym wypadku samochodowym Enzo Piccinini, chirurg, odpowiedzialny z ruchu Comunione e Liberazione. Piątego czerwca skończyłby 48 lat. Pozostawił żonę i czwórkę wspaniałych dzieci: Chiarę, Marię, Pietro i Annę Ritę. Wieczorem 12 grudnia 1998 r. przemówił do ośmiu tysięcy studentów z CL podczas ich rekolekcji w Romini. Proponujemy zapis tego świadectwa, poprzedzony listem księdza Giussaniego, rozesłanym do wszystkich wspólnot CL we Włoszech i na świecie zaraz po otrzymaniu wiadomości o śmierci Enzo. W liście tym jego świadectwo zyskuje blask słonecznego światła, jaśniejącego w tym, kto wciąż rozpoznaje – i wskazuje nam wszystkim jako światło na drodze – dobre oblicze Tejemnicy, która czyni wszystko. Non nobis Domine, sed nomini Tuo da gloriam. Dziękujemy, Enzo. |