Ślady
>
Archiwum
>
1994
>
Biuletyn (21-22) czerwiec
|
||
Ślady, numer specjalny / 1994 (Biuletyn (21-22) czerwiec) Ĺťycie CL w Polsce Z wielkÄ mocÄ dotarĹa do mnie tajemnica KapĹaĹstwa Chrystusowego UczestniczyĹam juĹź kilkakrotnie w uroczystoĹciach ĹwiÄceĹ kapĹaĹskich i w Mszach prymicyjnych. Zawsze byĹo to gĹÄbokie przeĹźycie. ĹwiÄcenia kapĹaĹskie Jarka miaĹy jednak dla mnie szczegĂłlne znaczenie. ElĹźbieta Fedyszyn Po raz pierwszy tak gĹÄboko przeĹźyĹam tajemnicÄ powoĹania do Ĺźycia konsekrowanego. DostrzegĹam, i dziÄki bliskoĹci Jarka, doĹwiadczyĹam w sposĂłb bardzo znaczÄ cy dysproporcji pomiÄdzy wielkoĹciÄ misji powierzonej przez Chrystusa czĹowiekowi a zwyczajnoĹciÄ i prostotÄ ludzkiej egzystencji. DotykalnÄ staĹa siÄ dla mnie prawda, Ĺźe dla Chrystusa nie to jest waĹźne, co wielkie w oczach Ĺwiata. On patrzy w serce czĹowieka. Tak byĹo od poczÄ tku, od momentu powoĹania pierwszych uczniĂłw. Jurek jest kimĹ z nas. WĹrĂłd nas dorastaĹ i dojrzewaĹ. ZnaliĹmy, jak w rodzinie, jego zalety i ludzkie sĹaboĹci. WyrĂłsĹ z naszego Ĺwidnickiego krÄgu przyjaciĂłĹ. Zwyczajny jak my czĹowiek, od dziĹ jest kimĹ, kto przez caĹe swoje Ĺźycie bÄdzie juĹź w szczegĂłlny sposĂłb niĂłsĹ ludziom obecnoĹÄ Chrystusa, Jego miĹosierdzie i przebaczenie. Wyróşniony swoim powoĹaniem i wybraniem, staĹ siÄ przedĹuĹźeniem wcielonej obecnoĹci swojego Mistrza na ziemi. Z wielkÄ mocÄ dotarĹa do mnie tajemnica KapĹaĹstwa Chrystusowego. Jak BĂłg jest wielki, skoro tak bezgranicznie zaufaĹ czĹowiekowi, pokornie oddaĹ siÄ w jego rÄce, zawierzyĹ mu, wyniĂłsĹ go do godnoĹci rĂłwnej sobie i pozwoliĹ mu mĂłwiÄ i dziaĹaÄ w swoim imieniu. Daj ten sam, bliski nam Jarek, a jednak juĹź ktoĹ inny, wyróşniony, wzbudzajÄ cy ludzki szacunek i miĹoĹÄ, ktoĹ, kogo Chrystus uczyniĹ miejscem realizacji swoich boskich zamysĹĂłw wobec czĹowieka., jak bardzo BĂłg kocha i rozumie ludzi, skoro pozwala im, w sposĂłb tak bezpoĹredni i prosty, spotkaÄ Siebie, dotknÄ Ä Tajemnicy, byÄ z SobÄ ! DziĹ, dla mnie, dla kaĹźdej ludzkiej istoty, ktĂłra kiedykolwiek stanie na Twojej drodze Jarku, BĂłg przyjmuje ciaĹo kogoĹ z nas aby â jak mĂłwi ks. Giussani â uczyniÄ z czĹowieka kraniec swojej tajemnicy Wcielenia. âMĂłdl siÄ do Ducha ĹwiÄtegoâ â takÄ daĹ ks. Gianni tobie, swojemu mĹodemu bratu w kapĹaĹstwie, przyjacielskÄ radÄ na caĹe Ĺźycie. Przyrzekam, Ĺźe wspomogÄ ciÄ Drogi Przyjacielu w twoich modlitwach, aby Chrystus obdarzaĹ ciÄ nieustannie swojÄ zdolnoĹciÄ rozpoznawania ludzkiego serca, abyĹ byĹ jak twĂłj Pan âdobry jak chlebâ i uobecniaĹ caĹemu Ĺwiatu Emmanuela niosÄ cego siebie, swoje sĹowo, miĹoĹci przebaczenie. Ty, Jarku, dziÄki BoĹźej Ĺasce doceniĹeĹ wartoĹÄ wspĂłlnoty, nie szukaĹeĹ âsĹowa miÄdzy martwymi sĹowyâŚâ, zawsze â przez tyle lat â towarzyszyĹa nam twoja obecnoĹÄ bo zrozumiaĹeĹ, Ĺźe âOn staĹ siÄ CiaĹem i uczyniĹ siÄ widzialnymâ. ZostaĹ dalej z nami, Ĺźyj uwaĹźnie, nie pozwĂłl aby tobie, jak mnie przez tyle lat, abstrakcja przysĹoniĹa codziennoĹÄ, w ktĂłrej kaĹźdym szczegĂłle jest obecny Ten, ktĂłry ciÄ powoĹaĹ. BÄ dĹş wierny, a my Ĺwiadomi daru jakim jesteĹ dla nas, choÄ jednostkowo sĹabi, bÄdziemy ciÄ wspieraÄ swojÄ jednoĹciÄ wierzÄ c, Ĺźe jeĹli âwiernoĹÄ z ziemi wyroĹnie, sprawiedliwoĹÄ wychyli siÄ z niebaâ.
|