Ślady
>
Archiwum
>
2002
>
Biuletyn nr 5
|
||
Ślady, numer specjalny / 2002 (Biuletyn nr 5) Z Ĺźycia KoĹcioĹa SprawiedliwoĹÄ i przebaczenie fragmenty OrÄdzia Jana PawĹa II na XXXV Ĺwiatowy DzieĹ Pokoju 1 stycznia 2002 r. Ogromne cierpienia narodĂłw i jednostek, wĹrĂłd nich takĹźe niemaĹej liczby moich przyjacióŠi znajomych, spowodowane przez totalitaryzm nazistowski i komunistyczny, rodziĹy zawsze w mojej duszy pytania i pobudzaĹy do modlitwy. Wiele razy zatrzymywaĹem siÄ nad pytaniem: jaka droga prowadzi do przywrĂłcenia peĹnego porzÄ dku moralnego i spoĹecznego, tak barbarzyĹsko pogwaĹconego? RozwaĹźajÄ c rzecz w Ĺwietle Objawienia biblijnego doszedĹem do przekonania, Ĺźe pogwaĹcony porzÄ dek moĹźna przywrĂłciÄ w peĹni jedynie wtedy, gdy zĹÄ czymy ze sobÄ sprawiedliwoĹÄ i przebaczenie. ,.Filarami prawdziwego pokoju sÄ sprawiedliwoĹÄ i ten szczegĂłlny rodzaj miĹoĹci, jakim jest przebaczenieâ. 3. Jak jednak w obecnej sytuacji mĂłwiÄ o sprawiedliwoĹci i zarazem o przebaczeniu jako o ĹşrĂłdle i warunku pokoju? Moja odpowiedĹş brzmi: moĹźna i trzeba mĂłwiÄ, mimo trudnoĹci, jakie to za sobÄ pociÄ ga w zwiÄ zku z istniejÄ cÄ tendencjÄ , by o sprawiedliwoĹci i przebaczeniu myĹleÄ w kategoriach alternatywnych. Przebaczenie przeciwne jest Ĺźywieniu uraz i chÄci zemsty, nie sprzeciwia siÄ jednak sprawiedliwoĹci. Prawdziwy pokĂłj jest w rzeczywistoĹci âdzieĹem sprawiedliwoĹci" (Iz 32, 17). Jak stwierdziĹ SobĂłr WatykaĹski II, pokĂłj jest âowocem porzÄ dku nadanego spoĹeczeĹstwu ludzkiemu przez Boskiego jego zaĹoĹźyciela, nad ktĂłrego urzeczywistnieniem pracowaÄ majÄ ludzie pragnÄ cy coraz to doskonalszej sprawiedliwoĹciâ (Gaudium et spes, 78). Od przeszĹo piÄtnastu wiekĂłw w KoĹciele katolickim rozbrzmiewa nauka Augustyna z Hippony, ktĂłry przypomina nam, Ĺźe pokĂłj, do ktĂłrego trzeba dÄ ĹźyÄ z udziaĹem wszystkich, polega na tranquillitas ordinis, na spokojnym Ĺadzie (por. De civitate Dei 19, 13). Prawdziwy pokĂłj jest owocem sprawiedliwoĹci, cnoty moralnej i gwarancji prawnej, ktĂłra czuwa nad peĹnym poszanowaniem praw oraz obowiÄ zkĂłw i rĂłwnym rozdziaĹem dobrodziejstw i ciÄĹźarĂłw. Skoro jednak sprawiedliwoĹÄ ludzka jest zawsze sĹaba i niedoskonaĹa, zdana na egoizm i ograniczenia zarĂłwno osĂłb jak i caĹych grup, naleĹźy jÄ praktykowaÄ w duchu przebaczenia i w pewnym sensie uzupeĹniaÄ âprzebaczeniem, ktĂłre goi rany i odnawia zakĹĂłcone relacje miÄdzy ludĹşmiâ. Jest to tak samo waĹźne w przypadku napiÄÄ miÄdzy pojedynczymi osobami, jak w konfliktach o bardziej ogĂłlnym zasiÄgu, rĂłwnieĹź miÄdzynarodowym. Przebaczenie nie przeciwstawia siÄ sprawiedliwoĹci, nie polega na zaniechaniu sĹusznych ĹźÄ daĹ, by naruszony porzÄ dek zostaĹ naprawiony. Przebaczenie dÄ Ĺźy do peĹnej sprawiedliwoĹci prowadzÄ cej do spokojnego Ĺadu, ktĂłra nie tyle jest nietrwaĹym i czasowym zaprzestaniem dziaĹaĹ wojennych, co gruntownym uzdrowieniem krwawiÄ cych ran duszy. Dla takiego uzdrowienia sprawiedliwoĹÄ i przebaczenie sÄ rĂłwnie istotne (...). Co jednak, w konkrecie, oznacza przebaczenie? I dlaczego wybaczaÄ? RozwaĹźanie o przebaczaniu nie moĹźe pomijaÄ takich pytaĹ. PodejmujÄ c myĹl, ktĂłrÄ podzieliĹem siÄ juĹź z okazji Ĺwiatowego Dnia Pokoju w roku 1997 (Przebacz, a zaznasz pokoju), pragnÄ przypomnieÄ, Ĺźe przebaczenie goĹci w sercu kaĹźdego czĹowieka, dopiero później staje siÄ faktem spoĹecznym. Tylko wtedy, gdy zaistnieje etyka i kultura przebaczenia, moĹźna mieÄ nadziejÄ na âpolitykÄ przebaczeniaâ, wyraĹźajÄ cÄ siÄ w zachowaniach spoĹecznych i dziaĹaniu instytucji zwiÄ zanych z prawem, w ktĂłrych takĹźe sprawiedliwoĹÄ nabierze bardziej ludzkiego oblicza. W rzeczywistoĹci przebaczenie jest przede wszystkim decyzjÄ osobistÄ , wyborem serca, ktĂłre sprzeciwia siÄ spontanicznemu instynktowi, by za zĹo odpĹacaÄ zĹem. NajwiÄkszÄ zachÄtÄ do takiego wyboru jest miĹoĹÄ Boga, ktĂłry nas przygarnia mimo naszego grzechu. Decyzja taka bierze przykĹad z najwyĹźszego wzoru Chrystusa, ktĂłry modliĹ siÄ na krzyĹźu: âOjcze, przebacz im, bo nie wiedzÄ , co czyniÄ â (Ĺk 23, 34). Tak wiÄc korzenie i miara przebaczenia sÄ Boskie. Nie wyklucza to jednak faktu, Ĺźe jego wartoĹÄ moĹźna rĂłwnieĹź zrozumieÄ w Ĺwietle wnioskĂłw, do jakich dochodzi ludzki rozsÄ dek. Pierwszy wywodzi siÄ z doĹwiadczenia, jakie przeĹźywa sam czĹowiek, popeĹniajÄ c zĹo. Zdaje sobie wtedy sprawÄ ze swej sĹaboĹci i pragnie, aby inni byli w stosunku do niego pobĹaĹźliwi. Dlaczego wiÄc nie czyniÄ innym tego, co kaĹźdy z nas pragnie, by jemu czyniono? KaĹźdy czĹowiek nosi w sobie nadziejÄ, Ĺźe bÄdzie mĂłgĹ na nowo zaczÄ Ä koleje Ĺźycia i nie pozostanie na zawsze wiÄĹşniem swych win i bĹÄdĂłw. Marzy, Ĺźe bÄdzie mĂłgĹ powrĂłciÄ, aby skierowaÄ wzrok ku przyszĹoĹci, aby jeszcze raz odkryÄ perspektywÄ nadziei i zaangaĹźowania. 9. Jako akt ludzki, przebaczenie jest przede wszystkim inicjatywÄ pojedynczego podmiotu w stosunku do innych jemu podobnych. Osoba jednak jest wpisana w bardzo waĹźny wymiar spoĹeczny, nawiÄ zuje sieÄ relacji, w ktĂłrych wyraĹźa siebie samÄ , niestety nie tylko poprzez dobro, ale teĹź przez zĹo. W konsekwencji przebaczenie staje siÄ konieczne rĂłwnieĹź w wymiarze spoĹecznym. Rodziny, grupy, paĹstwa, caĹa wspĂłlnota miÄdzynarodowa muszÄ siÄ otworzyÄ na przebaczenie, aby znĂłw nawiÄ zaÄ zerwane wiÄzi, zaprzestaÄ wzajemnego potÄpienia, by przezwyciÄĹźaÄ pokusÄ wyĹÄ czania drugich nie dajÄ c im moĹźnoĹci odwoĹania. UmiejÄtnoĹÄ wybaczania jest podstawÄ kaĹźdego projektu bardziej sprawiedliwego i solidarnego spoĹeczeĹstwa. Przeciwnie, brak przebaczenia, szczegĂłlnie gdy podsyca przedĹuĹźanie siÄ konfliktĂłw, jest niezmiernie kosztowny w kontekĹcie rozwoju narodĂłw. ĹrodkĂłw finansowych uĹźywa siÄ do wspierania wyĹcigu zbrojeĹ, na wydatki wojenne i na konsekwencje przymusu ekonomicznego. PochĹania to zasoby finansowe konieczne do popierania rozwoju, budowania pokoju i sprawiedliwoĹci. Ilu cierpieniom poddana jest caĹa ludzkoĹÄ dlatego, Ĺźe nie umie siÄ pogodziÄ; ile zacofania, dlatego Ĺźe nie potrafi przebaczaÄ! PokĂłj jest warunkiem rozwoju, ale tylko przebaczenie umoĹźliwia prawdziwy pokĂłj. |