Ślady
>
Archiwum
>
2002
>
Biuletyn nr 5
|
||
Ślady, numer specjalny / 2002 (Biuletyn nr 5) Recenzje W kolebce spełniającego się czasu czyli o poezji s. Urszuli Michalak Tadeusz Karabowicz Najnowszy tomik s. Urszuli Michalak W kolebce czasu (2000) ukazał się jako jej siódma książka poetycka. Jak podkreślił Jerzy Poradecki w recenzji krytyczno-literackiej poezję U. Michalak charakteryzuje polifoniczność i refleksja modlitewna. Świat poezji autorki W kolebce czasu oparty jest na dwóch przesłankach: na religijnym zagłębieniu w to, co kształtuje jej życie, a więc formację zakonną oraz na próbie odkodowania „czegoś”, co pozostawiła poza dalekim 1982 rokiem, czyli przed wstąpieniem do Zgromadzenia Sióstr Urszulanek Serca Jezusa Konającego (urszulanki szare). Te dwa przesłania należy uznać za kolebki zgodnie z tytułem tomiku W kolebce czasu, bowiem są to dwa światy, które istnieją „w czasie”, przestrzeni i twórczości s. Urszuli. To kolebka domu i kolebka Boga. Kładę głowę na Twoim sercu, Panie, jak Jan, w chwili gdy wieczerza dobiega końca. (...) Kładę głowę na Twoim sercu, Panie, przytul mnie.
Akcja wierszy rozgrywa się gdzieś bardzo blisko, w wieczerniku jej modlitwy, pustelni jej serca. Znamienne, że poetka również wyprawia się „do świata” ze swoją modlitwą, a z pustelni jej serca bije żarliwa miłość i prawdziwe uczucie. Kładę głowę na Twoim sercu, Panie, jak Magdalena, gdy wylała dzban łez, by obmyć Twoje Ciało.
Odświętna codzienność jest przepełniona obszarem osobistego doświadczenia oraz niewymownie przemyślaną teologią mlecznej drogi brukowanej / diademami gwiazd / która podpiera stajenkę snopem Ciszy (...) / otwartymi wrotami nieba / niezmiennie od dwóch tysięcy lat – jak jest to powiedziane w wierszu Betlejemski fresk na rok 2000. Bohater liryczny wierszy U. Michalak chce być blisko Boga. W cyklu Pękate naręcze próśb ta obecność personifikuje się przez prośby, skargi, wyznania, pytania o sens istnienia. Jest to synteza eklezjologiczna, gdzie do niezmiennych refleksji natury filozoficzno-teologicznej wdziera się jakaś nuta lamentacji. Jest to słowami Marii Badaszczuk: „wyraz najgłębszej, a zarazem najprostszej modlitwy, choć są [wiersze Urszuli Michalak] również dokumentem intuicyjnego wyczuwania metafizyki cierpienia”; wyspowiadam Ci się bólem niemych łez / duszy kołataniem / dudnieniem kamieni / spadających w dolinę serca / wezbraną samotnością. Cykl Liturgia codzienności poprzez odniesienie do Tajemnic zawartych w Zwiastowaniu i Bożym Narodzeniu jest refleksją ale i rachunkiem sumienia na przełomie dziejów. Poetka transcendentność czasu otula najbardziej ciepłym słowem – kołyska, którą można również nazwać muszelkę w wierszu Muszelka, a następnie Dzbanem uciszenia lub łzą w wierszu Łza po łzie; ocean życia / wyrzucił / na rozpalona plażę mego serca / muszelkę / jak talizman. Liturgia codzienności s. Michalak jest wędrówką po sprawach osobistych, spowiedzią w celi własnego jestestwa, przytuleniem się do ikony Chrystusa poprzez znaną chrześcijaństwu, starożytną modlitwę serca, lecz już w formie współczesnej, na przełomie czasu i „w kolebce czasu jeszcze nieznanego”. Zachwyca w tej poezji służebność wobec człowieka i posługa wobec krzyża, obie napełnione refleksją aktualizacji, ważności oraz precyzyjnej wzajemnej komplementarności. Miłość oznacza tu miłość, a rozliczne pytania stawiane Bogu i człowiekowi oznaczają wspinaczkę i garb bólu / [co] gniecie do ziemi / a serce / jak dzban łez (wiersz Przedwieczór). Ulubionym elementem s. Urszuli jest próg, to on wyznacza koordynaty serca, to jest ten widzialny znak przeznaczenia, by wydobyć z głębi siebie „zgodę”, więc stąd ta zdecydowana odpowiedź: czasem zdarzy się tak że serce pęknie a trzeba żyć dalej
Wyznaniu temu towarzyszy refleksja osobista: gdy przeminie / dzisiaj / jutro / pojutrze / popojutrze / zostanie jeszcze / piętnaście dni / do twojego powrotu. Sfera sakralna urealniona w twórczości U. Michalak poprzez doświadczenie wewnętrzne, poprzez nieodłączność teologii we wszystkim, co otrzymuje poetka od Boga, poprzez logiczne uporządkowanie zdarzeń oraz wyrazistość słów i gestów nawet „ubranych” w „czterolistność”. Cykl W kolebce czasu jest opisem oczekiwania, adwentu – jak to zostanie określone podtytule wierszy spisanych w bloki tematyczne. Wiersze z tego cyklu są wędrówką po własnym Bożym Narodzeniu autorki, bowiem Urszula Michalak pozbierała je jak rozsypane koraliki z lat 1981 - 2000 i poukładała w spójne, zazębiające się refleksje. Są więc syntezą różnych przeżyć i różnych doznań, lecz ogniskują się wokół modlitwy: Adwent. Codzienny pacierz oczekiwania na szczęśliwe Słowo co w stajni naszych dni, pośród zapachu siana, kiełkuje Bogiem.
Ten cykl najbardziej przybliża się do stwierdzenia ks. Jana Sochonia o poezji Urszuli Michalak: „że wyróżnia [jej twórczość] (...) połączenie religijnej wrażliwości z otwartością na to, co zwykle nazywamy najosobistszą prywatnością”.
W wielu wierszach z cyklu Boże Narodzenie, który jest obrazem przeżytych wigilii na przestrzeni lat, zostało zawarte pielgrzymowanie do betlejemskiego żłóbka, widzianego oczami Tej, która usiadła. / trzyma na ręku Boga, / tuli Go. (...) A wiatr, / pielgrzym bosy/ kołysankę Bogu śpiewa / ...lulajże Jezuniu, lulaj. Poetka poprzez ten cykl pragnie ocalić z nawarstwiającego się czasu „swoje Boże Narodzenie” od pamiętnego 1981 r., gdzie ujawnia pierwiastek patriotyczny – ból mojej Ojczyzny, po dostojność stajenki ubranej w ciepłą etnografię i szczodre kolędowanie. Myślę, że słowo Urszuli Michalak o Bożym Narodzeniu jest ważną wypowiedzią, że będzie kształtowało naszą wyobraźnię o nim również poprzez tę poezję. Tomik kończy niecodzienny cykl Kantyczka zgody poświęcony Papieżowi na jego 80 urodziny. Szereg wierszy: Angelus, Przestrzelony Ofiarnik, Rodowód Jana Pawła II, Najwyższa cena skupia się wokół Papieża, jako opis jego życia, interpretacja jego nauki, posłannictwa i pielgrzymowania. Autorka idzie za Ojcem Świętym, jest kronikarzem jego podróży do Ziemi Świętej (cykl Śladami Boga), na swój sposób tworzy odę na jego cześć. Dyskretnie, chociaż z uporem, podkreśla słowiańskość jego stopy odciśniętej na Syjonie, nazywa Go Najemnikiem Winnicy Pańskiej i Wielkim Rybakiem. W twórczości Urszuli Michalak tematy religijne są głęboko zadomowione poprzez jej posługę Kościołowi. W cyklu Kantyczka zgody jest niezmiernie wyciszona i oszczędna wobec słowa: Gdy dzień już się nachyli / słońce przyżegluje od Pustyni judzkiej, / by jak co dzień / zagasić ostatnie ogarki godzin / w świętej wodzie. Tomik W kolebce czasu ilustrują grafiki Zbigniewa Jóźwika, dodają one tej poezji waloru medytacyjnego i szczególnej kompozycji lirycznej. Natomiast fotografia autorki tomiku wierszy ukazuje ją na tle gór; czyżby urodzona lublinianka tęskniła za większą dynamicznością niż ta, którą otrzymała od Lublina wzniesionego i opasanego malowniczymi pagórkami.
Autor recenzji, Tadeusz Karabowicz, ur. 1959, dr ukrainistyki, jest pracownikiem naukowym filologii ukraińskiej Uniwersytetu Marli Skłodowskiej-Curie w Lublinie. Swoją pracę doktorską poświęcił współczesnej poezji ukraińskiej.
|