Ślady
>
Archiwum
>
2001
>
Biuletyn wakacje 2001
|
||
Ślady, numer 0 / 2001 (Biuletyn wakacje 2001)
Jesu, dulcis memoria CaĹa Ziemia pragnie Twojego oblicza. Fragmenty ks. Luigi Giussani Jesu, dulcis memoria, dans vera cordis gaudia: sed super mel et omnia, ejus dulcis praesentia.
SĹodyczÄ , Jezu, Tys bez miary dla serca, ktĂłre CiÄ pamiÄta lecz nad miĂłd i nad inne dary sĹodsza obecnoĹÄ Twoja ĹwiÄta.
Nil canitur suavius nil auditiur jucundius nil cogiatatur dulcius quam Jesus Dei Filius.
Nic w sĹodkim pieniu tak nie nÄci, nic w uszach milej brzmieÄ nie moĹźe, nic tak bĹogiego dla pamiÄci jak imiÄ Jezus, SĹowo BoĹźe.
jesu, spes paenitentibus quam pius es petentibus! Quam bonus te querentibus! Sed quid invenientibus?
Nadziejo grzesznych, co z win wstajÄ , jak tkliwie modĹĂłw sĹuchasz w niebie, jak dobryĹ dla tych, co szukajÄ , lecz czymĹźeĹ tym, co znajdÄ Ciebie?
Nec linqua valet dicere, nec littera exprimere: expertus potest credere, quid sit Jesum diligere.
Ni jÄzyk oddaÄ zdoĹa w sĹowie, ni ksiÄ g uczonych treĹÄ bogata: kto zaznaĹ - jeno ten sie dowie, co znaczy kochaÄ ZbawcÄ Ĺwiata!
Sis, Jesu, nostrum gaudium qiees futurum praemium: sit nostra in te gloria per cuncta semper saecula. Amen.
RadoĹciÄ , Jezu, bÄ dĹş nam trwaĹÄ , Ty, co masz wieĹcem byÄ nagrody. BÄ dĹş nieĹmiertelnÄ naszÄ chwaĹÄ tam, gdzie wieczyste ĹwiÄcisz gody! Amen
ZarĂłwno u ĹźrĂłdeĹ Ĺpiewu, jak i u ĹşrĂłdeĹ naszego Ĺźycia leĹźy pewna pocieszajÄ ca myĹl. Istotnie, pojawienie siÄ Boga w Ĺwiecie jest nade wszystko podskokiem (tryumfem) pociechy. JeĹli pierwszym odczuciem nie jest Ăłw nagĹy odruch pocieszenia, to znaczy, Ĺźe nie postrzegamy tego, co siÄ wydarza, zgodnie z jego prawdziwÄ naturÄ . Poza i ponad wszystkimi naszymi bĹÄdami, wszystkimi naszymi pomyĹkami, bez wzglÄdu na stan ducha, spostrzeĹźenie inicjatywy (albo dowiedzenie siÄ o inicjatywie) przyjĹcia na Ĺwiat, ktĂłrÄ podjÄĹa tajemnica Boga, oznacza przede wszystkim pociechÄ. Co jest treĹciÄ owej pocieszajÄ cej myĹli, ktĂłra przeciwstawia siÄ myĹli budzÄ cej przeraĹźenie, przeraĹźajÄ cej myĹli, ktĂłrÄ jest sÄ d? To, co BĂłg zaczyna, zaczyna po to, aby doprowadziÄ to do koĹca. Nie ma rzeczy bardziej pewnej, bardziej podnoszÄ cej na duchu i pozwalajÄ cej na wiÄkszy oddech od tej! Jaki jest jedyny wymagany warunek? Ten, Ĺźeby traktowaÄ Ĺźycie na serio, a zatem posĹugiwaÄ siÄ sĹowami zgodnie z powaga jakiej siÄ domagajÄ : Ty, o Panie, jeĹli zaczynasz coĹ na tym Ĺwiecie, albo we mnie (w moim Ĺwiecie), to po to, aby doprowadziÄ to do koĹca.
tĹum. ks. Joachim Waloszek
|