Ślady
>
Archiwum
>
2002
>
wrzesieĹ / paĹşdziernik
|
||
Ślady, numer 1 / 2002 (wrzesieĹ / paĹşdziernik) Od Redakcji Przeznaczenie tajemnicze i dobre Jednym z krÄ ĹźÄ cych powszechnie sloganĂłw - ktĂłre nigdy, a szczegĂłlnie w naszych czasach, nie sÄ analizowane krytycznie - jest ten mĂłwiÄ cy: âZazdroszczÄ tym, ktĂłrzy wierzÄ ". Dziennikarze, pisarze, politycy, mĂłwiÄ to, byÄ moĹźe szczerze, ale dar wiary rozumiejÄ jako szczÄĹcie wyjÄ tkowego pocieszenia. Jako szczÄĹcie posiadania Ĺrodka, lekarstwa, ktĂłre osĹabia najciÄĹźsze trudy, cierpienia normalnie nie do wytrzymania. Jest to jeden ze sposobĂłw wprowadzania wiary miÄdzy zjawiska, ktĂłre nie majÄ zwiÄ zku z Ĺźyciem od zaraz, lecz, jakby to powiedzieÄ, chwilÄ potem. Tak jakby najpierw byĹo Ĺźycie, ktĂłre naturalnie biorÄ c ma pewien element przygody, czy doĹwiadczenia ograniczenia, a dopiero później przychodzi wiara, aby pocieszyÄ, aby podnieĹc na duchu. JeĹli ma to miejsce w Ĺźyciu osobistym, to tym bardziej w sferze Ĺźycia publicznego, w historii spoĹeczeĹstw. Ĺwiat jest strasznÄ scenÄ wojen i wielu utrzymuje, Ĺźe wiara w tym Ĺwiecie nie ma Ĺźadnej moĹźliwoĹci realnego, pozytywnego oddziaĹywania. Kiedy PapieĹź, rĂłwnieĹź w odniesieniu do niedawnych wydarzeĹ na Bliskim Wschodzie, lub w odniesieniu do tego co wydarzyĹo siÄ 11 wrzeĹnia w Nowym Jorku, wezwaĹ wszystkich do zajÄcia postawy autentycznie religijnej, aby prĂłbowaÄ rozwiÄ zaÄ problemy, wielu sĹuchajÄ cym wydawaĹo siÄ to nierealne. ObroĹcy ideologii nigdy nie znosili tych, ktĂłrzy utrzymujÄ , Ĺźe wiara moĹźe mieÄ wpĹyw na realne Ĺźycie czĹowieka, na kaĹźdym poziomie jego osobistego i publicznego dziaĹania. ZgodziÄ siÄ na to, znaczyĹoby poddaÄ pod dyskusjÄ zarozumiaĹe przekonania, na ktĂłrych myĹlenie dominujÄ ce opiera caĹÄ egzystencjÄ: sukces, wĹadza, dobrobyt rozumiany jako obrona zamkniÄtego krÄgu wĹasnego bezpieczeĹstwa. ZnaczyĹoby uznaÄ, Ĺźe podstawowÄ pozycjÄ , ktĂłrÄ czĹowiek powinien zajÄ Ä jest ta, dotyczÄ ca sensu wĹasnego przeznaczenia. Natomiast faktycznie dochodzi do gĹosu inny podstawowy wskaĹşnik: nie jest waĹźne stanowisko wobec przeznaczenia, wobec znaczenia Ĺźycia i rzeczy. To, co siÄ liczy, to coĹ innego, ciÄ gle coĹ innego. Rozpowszechniony jest slogan mĂłwiÄ cy, Ĺźe wiara rodzi siÄ ze strachu. Tymczasem wĹaĹnie czĹowiek odczuwajÄ c przeznaczenie jako cos dalekiego wobec swej egzystencji, musi jÄ napeĹniaÄ rzeczami i zwiÄ zkami, ktĂłre odrywajÄ go od fundamentalnego zwiÄ zku, ktĂłre tylko "pocieszajÄ ". I im bardziej problem wyĹania siÄ w rozmaitych okolicznoĹciach osobistych i historycznych, tym wiÄksza i bardziej obarczona przemocÄ jest cenzura. Z tego powodu wspominaĹ Eliot, Ĺźe w naszej epoce KoĹcióŠnie jesty juĹź wiÄcej oczekiwany, upragniony. Czy dlatego, Ĺźe jest on obecnoĹciÄ , ktĂłra przypomina nieustannie problem zwiÄ zku z przeznaczeniem? Dlatego pomija siÄ go, atakuje, wysmiewa lub jeĹli to konieczne rzuca siÄ oszczerstwa. Jezus wszedĹ w historiÄ z zaproszeniem skierowanym do czĹowieka: "Nie pĹacz!". Ĺťycie z caĹym swoim ciÄĹźarem ograniczeĹ i bĂłlĂłw nie jest rzeczÄ do opĹakiwania. To zaproszenie nie jest czymĹ przejĹciowym, przemijajÄ cym i dlatego nie jest jakimĹ tanim pocieszeniem lecz przekazaniem, komunikowaniem pewnoĹci; przeznaczeniem Ĺźycia jest szczÄĹcie. Taka pewnoĹÄ zbiega siÄ z moĹźliwoĹciÄ zwiÄ zku z obecnym przeznaczeniem, ze znaczeniem Ĺwiata, takiego jakim czyni go czĹowiek, z prawdÄ ostatecznie nie zagubionÄ w domysĹach i pragnieniach, lecz prawdÄ ĹźywÄ i przyjaznÄ . Tylko BĂłg, ktĂłry staĹ siÄ ciaĹem - i przez to ciaĹo poznaĹ doĹwiadczenie Ĺmierci - tylko BĂłg, ktĂłry poniĂłsĹ caĹe czĹowieczeĹĹtwo w Zmartwychwstaniu, moĹźe wzruszyÄ siÄ z powodu sytuacji czĹowieka i moĹźe obdarzyÄ czĹowieka pewnoĹciÄ , Ĺźe Ĺźycie nie jest rzeczÄ próşnÄ . Z tego powodu "nie ma nic takiego, co mogĹoby powstrzymaÄ pewnoĹÄ przeznaczenia tajemniczego i dobrego", jak powiedziaĹ ks. giussani na zakoĹczenie rekolekcji Bractwa CL w Rimini. |